- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8
4 stycznia 2012, 17:43
Od ponad roku jestem z nowym chlopakiem, wczesniej bylam 4 lata w zwiazku, ale sie meczylam i go zostawilam... moj byly caly czas pojawia sie w moim zyciu, bo jestesmy z jednego miasta i mamy wspolnych znajomych.... jak go nie widze przez kilka miesiecy to jest ok, nawet o nim nie mysle, a jak jest na miejscu i slysze tylko jak ktos wymiawia jego imie to cos mnie rusza... tesknie za nim w jakis dziwny sposob, to byla moja pierwsza milosc... i byl dla mnie bardzo dobry, kochany, czuly, ale jakos to nie bylo to, nie podziwialam go, robilam mu szczeniackie akcje... teraz dojrzalam i caly czas mysle jakby to bylo gdybysmy nadal byli razem... nie chce oszukiwac mojego obecnego chlopaka, bo kocham go (tak mi sie wydaje), a teraz jak mam stycznosc z moim bylym to cos mna telepie, a na dodatek wczoraj dowiedzialam sie, ze ma nowa dziewczyne (pierwsza po naszym rozstaniu), to mna tak wstrzasnelo, ze sama nie wiem dlaczego, jestem zazdrossna, ze ta dziewczyna bedzie z MOIM bylym, ze on dla niej bedzie kochany i dobry... Czy go kocham? Nie wiem, jak mam wiedziec? Nie spotykamy sie, bo on ma do mnie ogromny zal (po zerwaniu), nienawidzi mnie, a poza tym teraz ma dziewczyne. Co byscie na moim miejcu zrobily zeby okreslic swoja sytuacje i wiedziec co czuje? Nie chce sie z tym meczyc i nie chce byc psem ogrodnika :(
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
4 stycznia 2012, 17:46
zastanów się i tyle co więcej można poradzić ?
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8
4 stycznia 2012, 17:52
ale jak nie widze swojego bylego, to jest wszystko ok, a jak pojawia sie w moim zyciu to mi sie plakac chce z tesknoty :( dlaczego tak mnie trzepie skoro to ja zerwalam rok temu i mam nowego chlopaka?
4 stycznia 2012, 17:54
Hmm..musisz sie naprawde zastanowic czego chcesz...skoro tego chłopaka wcześniej zostawiłaś tzn że coś Ci nie pasowało i to nie było to, nie byłaś tak naprawde szczesliwa i zakochana..gdyby tak było nadal bys z nim była. Jest Ci zal bo ten chłopak był taki dobry i mozesz czuc sie winna ze taki fajny i dobry chlopak a ja nie czułam tego. Tez tak miałam :-)
Zostawiłaś go wiec daj mu normalnie zyc.
Moim zdaniem obecnego tez nie kochasz, gdyby tak było to nie myslalabys o byłym o tym ze ma dziewczyne czy cos tam. Byłabys zauroczona ze tylko on by sie liczyl.
Hmm..jak widac jeszcze nie znalazlas tego jedynego..:-)
4 stycznia 2012, 17:55
jesteś taki pies ogrodnika sama nie zjesz i nikomu nie dasz. jesli masz do niego jakies uczucia rzuć obecnego i zwiąż się z tamtym a jak nic nie czujesz to daj chłopakowi spokój i nie zawracaj mu gitary.. nie wiesz czy coś czujesz to co my mamy wiedzieć? przemyśl to sobie.. ;]
- Dołączył: 2010-04-06
- Miasto: malmo
- Liczba postów: 1009
4 stycznia 2012, 19:56
> jesteś taki pies ogrodnika sama nie zjesz i nikomu nie dasz.
Zgadzam się. Zakceptuj to, że już nigdy nie będziecie razem. Niestety zawsze po dłuższych związkach są takie właśnie myśli: a co by było gdyby...itd.
4 stycznia 2012, 22:51
musisz ochlonac myslami
ja wyjechalam w sierpniu za granice i zerwalam zwiazek po 2,5 roku (no bylo 2 miesiace wiecej)
a we wrzesniu poznalam mojego obecnego i sie w nim zakochalam i go kocham.
zaden byly nie jest w tym momencie obiektem myslowym
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
5 stycznia 2012, 16:30
jak dobrze że mój były mieszka daleko ode mnie, w całkiem innym mieście, choć już dawno o nim zapomniałam.
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
6 stycznia 2012, 09:02
Zerwij kontakt z byłym, nie dowiaduj się, nie zastanawiaj się. Traktuj go jakby umarł. Mnie to pomogło zagłuszyć tęsknotę, chociaż nie zabiło jej do końca.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
6 stycznia 2012, 09:16
Człowiek to takie stworzonko, co szybko wypiera negatywne sytuacje, które mu się przytrafiły. Przypomnij sobie dokładnie dlaczego zerwałaś poprzedni związek.
Natomiast podobnie jak Vitalijki mam wrażenie, że Twój obecny związek też nie jest satysfakcjonujący