- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 789
23 grudnia 2011, 17:16
mam taką sytuację - "startuje" do mnie pewien chłopak, tylko że zanim zaczął mnie podrywać, chciał się bliżej poznać z moją koleżanką - ona dała mu kosza. po tym zdarzeniu po ok. 2 tygodniach zagadał do mnie i teraz ogólnie niby ja mu się podobam itd. zastanawiam się, czy ciągnąć tę znajomość. fajny koleś, tylko że ja jestem tą rezerwową - "z jedną nie wyszło, więc spróbuję z drugą". co o tym sądzicie?
aa jeszcze dodam, że raczej nie traktuję tego na poważnie. jakbyśmy byli razem to raczej tak na chwilę, nie chcę z nim wiązać przyszłości
Edytowany przez TaKuu 23 grudnia 2011, 17:23
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16220
23 grudnia 2011, 22:19
ja bym sobie darowała, nawet jakby to miał być koleś 'na chwilę'
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
24 grudnia 2011, 00:33
Ale może jest dobry w łóżku? I byłaby z tego mega przyjemność :)
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
25 grudnia 2011, 17:17
ja bym tam sobie darowała - nie lubię takich typów
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
27 grudnia 2011, 23:21
jasne, ze ciągnij,
z takim mysleniem kazdy, kto kiedys był z kimś powinien być skazany na potępienie:)
lepszy chłopak, który chciał TYLKO poderwac niz taki, który został odrzucony przez stała partnerkę i szuka pocieszenia