Temat: chodzi o zdrade!!!

Suchajcie Vitalijki jak tu sie zachowac jestem z nim 13 lat mam z nim dwoje wspanialych dzieciaczkow 11 latka i 4 latka z innego zwiazku ma 14 letniego syna i on tez ma z innego zwiazku 14 letnia corke .Teraz po tulu latach wychodza tz brudy zdradzal umawial sie lazil mam to udowodnione teraz na dniach dowiaduje sie  ze lata za 20 lenia ukrainka  no niemoge zaznacze ze  on wyjezdza zagranice na kontrakty a ukrainke poznal w pracy dziewczyna sama do mnie napisala i tak sie o tym dowiedzialam on ma 38 lat mogla by byc jego dzieckiem niemoge zostalam pokonana na  na calej lini dlaczego faceci sa tacy!!!???
Uciekaj od niego i ułóż sobie życie na nowo! Nie zgadzam się z tym, co mówi wiercipieta. Masz dopiero 32 lata, całe życie przed Tobą!
Pasek wagi
32lata i pecha zyciowego jeju nic mi sie nieudaje
zabic go to zamalo a plakac za nim to zaduzo
nie niemam z nim slubu mial byc ale wszystko odwolalam jak sie dowiedzialam ze mnie zdradzil za pierwszym razem  mialam odejs ale mu przebaczylam i to byl moj blad

"Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci."
A co z jego dzieckiem z poprzedniego związku ? Tez sie nim opiekujesz czy jest ze swoja matką ?

aedga napisał(a):

nie niemam z nim slubu mial byc ale wszystko odwolalam
sie dowiedzialam ze mnie zdradzil za pierwszym razem 
odejs ale mu przebaczylam i to byl moj blad


Szkoda, bo mogłabyś go ładnie załatwić + ustawić sobie stabilizację finansową. Teraz jedynie alimenty na dzieci.


wiercipieta napisał(a):

Jeżeli planujesz rozstanie, tak jak tu Ci doradzają, to
zacznie w ogóle to podejrzewać, idź do dobrego prawnika
powiedział Ci jakie są szanse na to żebyś wyszła z tego
zabezpieczona na przyszłość, bo jeśli fantastycznie nie
to kiepsko to widzę. Warto też żebyś miała świadomość,
dla kobiety w wieku 35-40 lat z dziećmi, rozstanie z
życiowym to najczęście koniec jakichkolwiek związków
z mężczyznami, poza mniej lub bardziej przygodnymi,
bądź przygotowana. W razie głosów protestu, od razu
to są fakty, a nie ideologia - nie jesteśmy pod tym
równi.Zastanów się czy nie byłoby warto zadbać o
doprowadzić wygląd do perfekcji, później się ubrać i
też korzystać z życia, niekoniecznie musi to być
ale jakieś wyjścia, nowi znajomi, coś co pozwoli na
dystans. Niestety większość Twoich rówieśniczej to tzw
więc mężczyźni szukają szukają tego co było dla nich
atrakcyjne, a co już zniknęło. Postaraj się to odzyskać
to nie dla niego ale dla siebie.

tez tak mysle dbaj o siebie ale tylko dla siebie, poszukaj sobie pocieszyciela a może to bedzie cos trwalszego, ale narazie tak by mąż nie wiedział...wykorzystaj go poprostu...i tak z tego związku niewiele zostalo (nie mam namysli dzieci), nie żyj wspomnieniami - one dodają tylko lat.

teraz do wiercipięta: kobiety po 30 czy mają dzieci (a czasem w szczególności) maja branie i to hohoho...ale muszą byc pewne swej kobiecości ( i nie ważne ile kg mają w zapasie!!!) a jak młodzi lecą hehehe...ci w tzw. odpowiednim wieku też, znam babeczke ktora przy wadze 90 i wieku po 50 poznala Włocha- kasiastego i super czlowieka i strasznie sympatycznego a  drobniejszy od niej i są mega szczęśliwi...

więc nie ma co sie zalamywac i czasem obwiniać za zdrady małzonków, tu nie leży wina tylko po stronie zdradzonej...jedni po prostu tacy są...



 

jesteś jeszcze młoda i ładna (widziałam foto)- zgadzam się z Terezą1976
walcz o alimenty i jak najlepsze warunki dla siebie- im mocniej go trzepniesz po kieszeni tym on bardziej odczuje, że może zrobił coś nie tak (z takim typem facetów tak trzeba).
zadbaj o siebie i zacznij nowe życie- uwierz mi są jeszcze wartościowi faceci na tym świecie, musisz dać im szansę siebie znaleźć
aedega - używamy edycji postu - nie piszemy post pod postem.
temat jest ciężki, ale stosuj się proszę do regulaminu, ok?

Co do tematu - w jednym się z Tobą nie zgadzam.  Nie jesteś stara....Może to moja naiwność, ale mam lat 31 i nie uważam bym była na skraju życia z tego powodu.

Co do samej sytuacji - nie doradzę. Nie wiem, czym innym jest odejść od faceta będąc bez dzieci, czym innym jest pozbawić dzieci ojca. Tymbardziej skoro sam Ci mówi, że się nie będzie poczuwał...nawet do płacenia.
Czy ona ma Matkę? W sensie czy żyje... powiedz jej że wychowała szmaciarza i dziwkarza... może ona go do pionu ustawi, skoro Twój płacz nie daje skutku. Skłaniam się do opinii wiercipięty - ustawić się, sprawdzić jakie masz możliwości zabezpieczenia przyszłości dzieci i wtedy podejmować decyzję - na chłodno i z wyrachowaniem



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.