- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 2204
13 grudnia 2011, 15:07
Zastanawia mnie czy jesteście typem kokietki. Czy macie faceta, którego kochacie nad życie, ale jednak czasem lubicie gdy ktoś was kokietuje ? Nie mam tutaj na myśli czegoś co przeradza się później w "romans".
13 grudnia 2011, 15:42
Tak, lubię, a która kobieta nie lubi? :)
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
13 grudnia 2011, 15:45
pewnie ze jestem ...nie tylko meza kokietowac potrafie ....ale lubie tez przy flirtowaniu kokietowaac ...to przeciez przyjemne uczucie
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
13 grudnia 2011, 15:55
Ja ogolnie nie staram sie kokietowac mezczyzn ani podrywac, nawet wowczas gdy nie mialam chlopaka, ale lubie rozmawiac z plcia przeciwna, lubie widziec , ze sie komus podobam i sie na mnie patrzy i usmiecha np na imprezie czy gdziekolwiek. Czasem moja ,sympatycznosc" i rozmowe ktos postrzega jako znak, ze jestem chetna do kontynuwoania znajomosci i ze nie mam nikogo, nie wiem skad to sie bierze bo ja jedynie rozmawiam.
13 grudnia 2011, 16:01
Tak, czasami tak. Nie dlatego, że mam ochotę zdradzić mojego faceta. Wręcz przeciwnie, kocham go nad życie, jednak lubię wiedzieć, że komuś się podobam. Myślę, że nie ma w tym nic złego. Czasami poprawiam tak swoją samoocenę, kiedy wydaje mi się, że jestem za gruba itp, a spojrzy na mnie jakiś facet, od razu doceniam swoje walory ;-)
Oczywiście nigdy nie wdaję się w jakieś denne rozmowy z obcymi facetami, ze znajomymi czasami lubię pogadać, jeśli powiedzą miłe słowo to wtedy to lubię. Nie mam jednak na myśli podrywu, to odpada!:)
Edytowany przez laika699 13 grudnia 2011, 16:01