13 grudnia 2011, 01:35
Różnica poglądów - ja bardzo chciałabym już być zaręczona, on chce czekać... Ale skoro powtarzał, że tak bardzo kocha i sretetete to na co czekać? I w końcu po długim czasie duszenia tego w sobie i udawania, że pasuje mi taki nieformalny związek, wybuchłam i skończyło się zerwaniem... Jeszcze to do mnie nie dotarło, szczerze mówiąc...
Czy mam rację? Czy powinnam raczej czekać, aż jaśnie pan się zdecyduje? Czy może wy też uważacie, że on kręci i jest niepewny?
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
13 grudnia 2011, 13:42
Wybacz,ale moim zdaniem 20 lat to zdecydowanie za wczesnie na zaręczyny,sluby itp. Jak miałam 20 lat tez byłam 2 lata e swoim facetem a ostatnie o czym myslałam to zarecyny i śluby.Poza tym wychodze z założenia że ślub a tym bardziej zareczyny niczego nie zmieniają.Ciesz się związkiem takim jak jest,a na wszystko przyjdzie czas.
Ps.Jutro sie pewnie pogodzicie jak to zwykle bywa
- Dołączył: 2008-12-04
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 16
13 grudnia 2011, 13:46
a u mnie sytuacja jest taka ze juz 6 lat razem... wspolne plany na zycie, na mieszkanie a o zareczynach i slubie ani słowa. mnie tez zalezalo, ale teraz juz odpuscilam, co ma byc to bedzie. oboje jestesmy po studiach, oboje mamy dobra prace, 24 lata. zobaczymy.. nie chce czekac ze slubem nie wiem jak dlugo, biorac po uwage ile teraz trwa załatwienie wszystkiego, jakie jest oczekiwanie na sale itd ale on chyba zyje w innym swiecie, cóż :)
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
13 grudnia 2011, 14:28
dla mnie to smieszne. narzucac facetowi taka ważna decyzje. co chcialabys by na siłe ci sie odwiadczyl bo jasnie pani żada tu i teraz? A jak ty bys sie czuła gdybys nie chciała jeszcze podejmowac takiej decyzjia facet by cie tak do tego zmuszał?