12 grudnia 2011, 10:14
Jest pewien chłopak. Ma on bardzo nietypowe potrzeby seksualne, a konkretniej to lubi kobiece stopy i buty, lubi być zdominowany i "szmacony". Czasami sprzedaję mu już znoszone i niepotrzebne mi buty i mój Kochany nie ma temu nic przeciwko.
Jednak ten chłopak ostatnio prosił mnie o to abym dała mu polizać swoje stopy i żebym go trochę hm.. zdominowała. Ale bez seksu. Pokopała, podeptała, .. i inne przeróżne rzeczy.
Tutaj moje pytanie jest - uważacie takie coś za zdradę partnera czy nie ?
Ja mam swoje zdanie na ten temat, ale ciekawi mnie też Wasze.
Dla wszystkich jednak piszę, że ja się na to nie zgodziłam, dla mnie jest to dość obrzydliwe, a i bez sensu,
więc proszę bez obraźliwych komentarzy. Ciekawi mnie po prostu Wasza postawa w takiej sytuacji.
Edytowany przez adamantan 12 grudnia 2011, 10:22
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
12 grudnia 2011, 10:29
dziwny...ja bym się chyba nie zgodziła....generalnie nie lubię jak ktokolwiek liże moje stopy....a czy to jest zdrada? wg mnie chyba nie...
12 grudnia 2011, 10:29
a ja znam taki przypadek mezczyzny ktory ma bzika na kobiece stopy i wiesz po co te buty? masturbuje sie lizac je.
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
12 grudnia 2011, 10:30
Tak, to byłaby zdrada. Zresztą już samo sprzedawanie butów wydaje mi się nie na miejscu. Czułabym się bardzo nieswojo gdyby jakiś "nietypowy" podniecał się gdzieś moimi adidasami...
Nawet jakby nikt nie miał przyjemności z seksu poza związkiem, to i tak jest to zdrada.
12 grudnia 2011, 10:31
O sprzedaży butów oczywiście mówię chłopakowi, on nie jest tym zachwycony ale 100 zł mieć a nie mieć, za buty które się chciało wywalić jest całkiem dobrym interesem i oboje do tego tak podchodzimy.
I tak, dobrze wiem po co są te buty... no cóż, na szczęście później już ich nie muszę nosić ;)
Edytowany przez adamantan 12 grudnia 2011, 10:34
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 691
12 grudnia 2011, 10:33
ja tez bym sie nie zgodzila :) moze nie uwazam tego za zdrade ale jednak nie zrobilabym tego mojemu partnerowi gdyz on moglby poczuc sie zdradzony...
12 grudnia 2011, 10:34
ale wiesz w ten sposob tez napalasz go na siebie bo chodzi o Twoje buty poprosil o te dziwne rzeczy Ciebie i zebys sie kiedys nie zdziwil ze zrobi Ci krzywde albo zepsuje zwiazek. uwazaj lepiej :)
12 grudnia 2011, 10:39
SZAGII - wątpię aby to zrobił on sam ma dziewczynę, a wie że cokolwiek zrobi ja mogę go skompromitować gdyż mamy dość wielu wspólnych znajomych. Nic nie zrobi. A jeśli on mi coś zrobi, mój chłopak mu coś zrobi ;)
Poza tym, może rzeczywiście nie powinnam nawet sprzedawać butów, ale to jest tak kuszący interes że aż szkoda nie skorzystać.
- Dołączył: 2011-12-07
- Miasto:
- Liczba postów: 307
12 grudnia 2011, 10:39
Zdrada. Jakby nie było, dostarczasz mu tym satysfakcji na tle seksualnym, nie?
12 grudnia 2011, 10:42
ja rozumie ze 100 zl za stare buty to kuszace ale nie powinnas tego robic. Ty masz partnera a on laske i prosi Ciebie o dominacje? po pierwsze jestes nie uczciwa wobec tej dziewczyny bo na pewno o tym nie wie. wiesz jakbys ja zranila? te buty sa tylko do czynnosci seksualnych a Ty masz byc tylko dla swojego faceta. a jakby inny Twoj kolega ktory ma dziewczyne odkupywal od Ciebie znoszona bielizne? no zastanow sie i skoncz z tym bo moga byc z tego problemy. zrozum znam podobny przypadek i chce Cie uchronic przed czyms zlym. on ma swoja laske to niech ona go zaspokaja. otrzasnij sie :)