Temat: Zdrada czy nie ?


Jest pewien chłopak. Ma on bardzo nietypowe potrzeby seksualne, a konkretniej to lubi kobiece stopy i buty, lubi być zdominowany i "szmacony". Czasami sprzedaję mu już znoszone i niepotrzebne mi buty i mój Kochany nie ma temu nic przeciwko. 
Jednak ten chłopak ostatnio prosił mnie o to abym dała mu polizać swoje stopy i żebym go trochę hm.. zdominowała. Ale bez seksu. Pokopała, podeptała, .. i inne przeróżne rzeczy. 

Tutaj moje pytanie jest - uważacie takie coś za zdradę partnera czy nie ?

Ja mam swoje zdanie na ten temat, ale ciekawi mnie też Wasze. 
Dla wszystkich jednak piszę, że ja się na to nie zgodziłam, dla mnie jest to dość obrzydliwe, a i bez sensu
 więc proszę bez obraźliwych komentarzy. Ciekawi mnie po prostu Wasza postawa w takiej sytuacji.  
dziwny koles.:P ja bym chyba nawet nie potrafila ,serio
Za zdradę to nie, ale uważam to za coś, czego nie powinno się robić będąc w związku.
W ogóle nie boisz się zadawać z tym chłopakiem? ;)
Pasek wagi
dla niego to jest przyjemność seksualna, a zadawanie przyjemności seksualnej drugiej osobie jest zdradą.
jak sma napisalas to sa jjego potrzeby seksualne a ty w ten sposob bedziesz go zaspokajac czyli jak najbardziej uwazam to za cos nie na miejscu. masz byc tylko dla swojego mezczyzny a nie.
Jestem przeciw  no chyba że byłabyś wolna i sprawiałoby ci to przyjemność. 
Ja bym się bała tego gościa.
pomijając całą otoczkę tej sytuacji, fetyszyzm, czy skłonność do masochizmu...  każdy lubi to, co mu się podoba... i innym wara od tego.

Chyba bym się skłaniała jednak do traktowania takiej ewentualnej zgody jako zdrady. Dlaczego? Jakby nie patrzeć cel tego spotkania ma podtekst seksualny - bodziec, owszem, jest inny, ale prowadzi u tego gościa do zachowań seksualnych. Więc podobnie jak   erotyczny taniec dla kogoś innego niż partner uznałabym za zdradę, masaż, czy jakiekolwiek inne zachowania z podtekstem - również taką sytuację


ps: przeniosłam do działu seks :)
raczej obróciłabym wszystko w żart;p a jeśli chodzi o zdradę to oczywiście, że jest to zdrada;] wystarczy wyobrazić sobie co pomyślałby sobie Twój chłopak jakbyś się na to zgodziła zachwycony by nie był;]
Hah nie nie boję się, znamy się dość długo, a w "normlanym życiu" jest całkiem w porzadku ;P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.