Temat: imprezy chłopakiem

Chciałabym poznać Waszą opinię bo nie jestem pewna czy patrzę na sprawę obiektywnie. Bardzo wkurza mnie to, że kiedy z moim facetem (w sumie narzeczonym) idę na imprezę a on, może i na początku siedzi ze mną, ale po godzinie przepada na większą część imprezy. Ja rozumiem, że nie po to idziemy na imprezę czy wesele żeby się do siebie ślinić czy z nikim innym nie rozmawiać, ale kilkugodzinne wyjście do pokoju obok wkurza mnie. To już któryś raz z rzędu. Oczywiście wspominałam mu, że mnie to denerwuje a on na to, że "nie musi mnie pilnować". Tylko, że kiedy obserwuję inne pary na imprezach to wygląda to zupełnie inaczej.Potem wysłuchuję od rodziny, że wygląda to tak jakby mnie olewał. A znajomi patrzą na mnie jakby ze współczuciem i pytają gdzie on jest. jak sobie pomyślę, że na naszym weselu tak to ma wyglądać to mam ochotę odwołać je w cholerę :( Czy ja przesadzam?
mysle ze to nie jest zle ale dobre tez nie. powinien byc przy Tobie a jesli mu to zaalarmowalas to albo z Toba porozmawiac i przede wszystkim przeprosic ze moglas poczuc sie glupio ale starac sie tak nie robic.. dziwne
no troche dziwne zachowanie z jego strony

Kilkugodzinne zniknięcia są dziwne...

My też czasami się oddalamy od siebie,ale na jakieś 30min. i się znajdujemy. Po godzinie chyba bym oszalała z niepokoju .

Pasek wagi

Jokerka21 napisał(a):

nie przesadzasz... ale skoro on przepada na tyle to ty
się dobrze bez niego, rozmawiaj z innymi facetami to
moze zastanowi?
Popieram


w sumie to pierwszy raz na aż tak długo zniknął. jak mu powiedziałam na ucho "że chyba zapomniał, że ma dziewczynę" to przyszedł to pokoju, w którym byłam, ale ja już byłam wkurzona na maxa. A potem słyszałam jak żalił się kolegom, że "już jestem wkur*****. Jak usłyszałam jak mówił to drugiemu z kolei koledze to pożegnałam się grzecznie i sobie wyszłam bo już łzy miałam w oczach. Nawet nie zauważył jak wychodziłam chociaż stał przy drzwiach...
to chyba naprawdę wygląda w oczach innych jak byśmy byli singlami bo jeden koleś chyba próbował mnie poderwać :/
a nie mozesz isc z nim?
Pasek wagi
dla mnie to jest dziwne. jak idę gdzieś z moim facetem to nie po to, zebym sama siedziała albo się z innymi bawiła. równie dobrze mogę iść bez niego i na to samo wyjdzie. z moim byłam na dwóch weselach u jego rodziny i na szczęście do głowy mu nie przyszło pójscie sobie gdzieś, bo bym siedziała tam jak słup, bo nikogo nie znałam.
idziemy razem a ze lokale sa male wiec zaraz ktos do kogos wraca.
np w jednym lokalu ubikacja jest na gorze, i zawsze jest "ide do wc, zaraz wracam"

parkiet jest blisko, stoliki obok , na przeciwko w drugiej sali sie pali.


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.