- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 grudnia 2011, 16:47
Sytuacja prezentuje się następująco:
Nieporozumienia-kłótnie-wspólny żal-zrozumienie-wybaczenie
Bardzo go kocham on mnie zresztą też ale choć mu wybaczyłam nie potrafie z nim być. Nie chce mieć partnera jako dodatku do życa, chciałabym żeby był jego częścią. On zrozumiał, że nie zaniedbywał. Taki jest już po prostu, a ja potrzebuje DUŻO miłości. Nie chce tak cierpieć.Wiem, że jakbym do niego wróciła (błaga mnie o to) będzie lepiej ale tylko na początku, potem znów będziemy się widywać tylko w weekendy. Nie wiem dziewczyny co mam robić. Próbuje być twarda, zerwać kontakt ale on ciągle do mnie pisze prosi chociaż o przyjaźń a przecież to nie możliwe za bardzo go kocham nie wytrzymam żeby go nie pocałować, czule nie dotknąć. Warjuje już od tego. Jade tylko na tabletkach uspokajających.Co mam robić? Dłużej tego nie wytrzymam.
1 grudnia 2011, 18:18
1 grudnia 2011, 20:37
Nie to nie tak dziewczyny,że ja go chce mieć tylko dla siebie. Nie mogę tylko pojąć jak można tęsknić miec kupe wolnego czasu ale nie przyjść(nie mieszka tak sztrasznie daleko ok.25 min piechotą).Tego to za nic nie moge zrozumieć bo jak ja bardzo tęsknie to robie wszystko żeby się tylko spotkać nawet jak mam zawalony dzień a on ma mnóstwo wolnego!
Edytowany przez Kanella 1 grudnia 2011, 20:39
2 grudnia 2011, 23:16
3 grudnia 2011, 16:06