Temat: Potrzebuję się wyżalić :(

Wiem że jest to portal o odchudzaniu ale ja po prostu nie mam się komu wyżalić,mam nadzieję że zrozumiecie.Moje życie to samo pasmo nie powodzeń :( Najpierw w wieku 18 lat zmarła mi Mama która mnie sama wychowywała,żadna rodzina się mną nigdy nie interesowała.Musiałam sobie poradzić sama,dostałam rentę w zamian za to że będę się uczyła,tak więc kontynuowałam naukę w technikum.Skończyłam technikum i poszłam na studium.W między czasie poznałam Ojca mojej córki z którym wiązałam przyszłość starałam się jak mogłam ale nic z tego nie wyszło zaszłam w ciążę i tyle go widziałam,córką się nie interesował nigdy,o alimenty musiałam się sądzić.Ale jakoś dawałam radę.W końcu spotkałam Mojego kochanego Męża za co dziękuję Bogu bo to chyba był dla mnie prezent taki cudowny Mąż.Pokochał moją córcię jak swoją,staraliśmy się o drugie dzieciątko ponad rok w końcu poszedł do lekarza okazało się że nigdy nie będziemy mieć maleństwa,chyba że poprzez Invitro ale to nie wchodzi w rachubę,nie mamy pieniędzy ogólnie jest ciężko,podłamaliśmy się lecz ja jestem silna i wiem że może nam się udać kiedyś,najgorsze jest jednak to że nie wiem jaka bym nie była jego Matka mnie nienawidzi,mieszkamy z Teściami mamy górę a oni dół,dziś podsłuchałam rozmowę jaki ze mnie nie rób że syn sobie życie z taką głupią idiotką zmarnował że mnie nie trawi,a jak jest ze mną to mówi że może na kawkę wpadnę? Boże jak ja nie cierpię takich dwulicowców poszłam i powiedziałam że wszystko słyszałam bo lubię jak ktoś powie mi coś prosto w oczy a nie,ona nawet się nie obruszyła.Niczym jej nie zawiniłam,staram się wysyłam wszędzie CV roznoszę itd z pracą jest bardzo ciężko.Ale mam rentę także mam swoje pieniądze.Nawet nie mam komu się wyżalić czasem tak mi brakuje mojej Mamy jestem w tym wszystkim sama :( 

Przepraszam że zaśmiecam forum ale musiałam

Pasek wagi
Ty masz tesciowa, a ja mam wrednego tescia, nie dalej jak moje urodziny,w sobote uslyszalam od niego ze jestem zla matka, znerwicowalam dziecko i nasle na nas 'Jugentamt' to jest tutejszy urzad od praw dziecka / nie mieszkam w PL/, a oni jak stwierdza, ze dziecko jest zle wychowywane potrafia od razu je zabrac rodzicom. Oczywiscie o to, ze nam dziecko zabiora sie nie obawiam, ale sam fakt, ze tesc tak sie zachowuje i to jego nie jedyna taka akcja i nie pierwsza. Lekarstwo jedyne: ograniczenia na max kontaktu.
Pasek wagi
może jest zła za to dziecko? wiesz, jej syn zawsze będzie dla niej ideałem, najważniejszy, nawet jeśli to on ma problemy i dlatego nie możecie mieć pociechy. Jet dużo innych sposobów niż in vitro, trzeba poszukać dobrego gina, jakiegoś specjalistę od leczenia niepłodności i może coś na to poradzi? Wierz mi, wiele jest takich, którzy po prostu nie mają o tym pojęcia i jedyne wyjście jakie widzą to in vitro. Po prostu nie ich specjalność i tyle. w trakcie kariery, przecież nie tak długiej, na uniwerku już spotkałam mnóstwo takich i takich. Trzeba znaleźć odpowiedniego, zainteresować się. I nie rozpaczaj. Jak się śmiejesz, cały świat się śmieje z tobą, ale jak płaczesz - płaczesz sama. Samopoczucie też zależy od ciebie:) Masz męża i dziecko, więc to nimi powinnaś się przejmować a nie starymi zgredami.
Powiem tak...
Ludzie są różni i na pewno Twoja teściowa nie jest wiedźmą z horroru.

Wiem, że sprawiła CI nie lada przykrość, ale wierz mi lub nie, podejrzewam że to był jakiś incydent i puszczenie nerwów. Dla żadnej Matki nie jest proste wpuszczenie pod dach przyszywanego wnuka, nie jest również proste usłyszeć, że być może nie będzie szans na "swojego". To jest trudne i musi minąć czas, by tak trudne emocje wyciszyć.

Jest Ci ciężko i się nie dziwię, ale pomyśl, że jej również jest ciężko...nawet bardziej. Na syna nie może być zła, bo to syn. Może jakaś rozmowa Wam pomoże?

Nie ma złych ludzi - są jedynie ludzie na maksa sfrustrowani

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.