- Dołączył: 2008-08-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1326
26 listopada 2011, 16:45
Jestem zła...bo nie możemy sie nigdy dogadać co robimy w sobote wieczorem..
Ja lubie chodzić na imprezy wyrwać sie na miasto..pograć w kręgle itp...ogólnie lubie wyjść do ludzi
za to moj mąż twierdzi ze szkoda mu kasy na desowanie on chce tylko chodzić do znajomych na tzw domówki które mnie wkurzają. Bo siedzisz na dupie i pijesz...takie coś to moge sobie we własnych czterech kontach urządzić, albo jak bede po 50. Oczywiście chodze z kumpela na imprezę ale jak juz to sama bez niego. A mam czasami ochotę pobawić sie z nim a nie później słucham ze pewnie kogos ciekawego tam poznałam...może to rożnica wieku ja mam 24 on 30 kurde,,,
- Dołączył: 2008-08-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1326
26 listopada 2011, 17:12
ale na domówkach też siedzi do 2 często 3 w nocy...więc wątpię a no i oczywiście zapomniałam dodać zawsze po tych domówkach jestem kierowcą no prawie zawsze, ale on oczywiście nigdy nie jedzie....
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
26 listopada 2011, 17:20
No tak, to inna sprawa. Chyba nie chodzi o zmęczenie.
- Dołączył: 2011-11-03
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 48
26 listopada 2011, 22:09
musicie pogadać
SZCZERZE
na razie to każde z Was upiera się przy swoim
czyli nic dobrego z tego nie będzie