Temat: Buntowanie dziecka...

Kiedyś już wspominałam o moim problemie. 
Jestem skłócona z siostrą mojego faceta. Tzn. Ona ma coś do mnie - do dziś nie wiem co, bo jedyne co może mieć to to, że bardzo jej pomagałam w potrzebie (i psychicznie, i finansowo) + uwielbiałam się z jej synem i nigdy nie wpadałam z pustymi rękami. Chłopczyk ma 6 lat, jest bardzo rezolutny - może trochę zaniedbany pod względem czasu poświęcanego przez matkę. Łatwiej jej włączyć TV, niż poczytać z małym.. Chłopiec wielokrotnie mówił mi, że mnie kocha, że jestem jego drugą mamą - jak biologiczna matka jest w pracy. Było to bardzo miłe, zawsze się na siebie rzucaliśmy, tuliliśmy, całowaliśmy - mój chłopak był wyraźnie w tle.. Ostatnio spotkałam małego i był obojętny. Ostatni raz widzieliśmy się 1,5 msc temu więc nie mógł zapomnieć, a pierwsze co zrobił to poleciał do mojego Michała i krzyczy " cześć Michaaał!" - jakbym ja nie istniała.. Zero interakcji, pomimo tego, że zagadywałam, rozmawiałam, uśmiechałam się - taki jakby dziecięcy foch ? Michał wyszedł do kuchni a mały do mnie: "Patrz Maja, tam na zdjęciu Michaś jest z inną dziewczyną!" (zdjęcie ze studniówki z koleżanką) - mi kopara w dół, ale na spokojnie odpowiedziałam, że to koleżanka, a to ja jestem jego narzeczoną. Mały z wyrzutem odpowiedział, że przecież wie... Przy wyjściu mi powiedział "PAPA, możesz już iść" a narzeczonego nie chciał puścić..  Jestem niemal pewna, że matka podbuntowała dzieciaka i dlatego tak się zachowuje - co gorsza po tej sytuacji zmieniłam podejście do dziecka - podirytowało mnie solidnie. Zawsze z mojej inicjatywy kupowaliśmy prezenty maluchowi, teraz zwyczajnie odechciało mi się. Sądzicie, że powinnam olać matkę i dziecko czy usilnie znów walczyć o dobre relacje z Kacperkiem (wiadomo, że to mega trudne bo widuję go raz na 2 msc, a buntująca matka codziennie)?
"Łatwiej jej włączyć TV, niż poczytać z małym.. Chłopiec wielokrotnie mówił mi, że mnie kocha, że jestem jego drugą mamą - jak biologiczna matka jest w pracy." dalej czytać nie musiałem też bym cie nie lubił od razu za takie coś.

Mmaniak napisał(a):

 dalej czytać nie musiałem też bym
nie lubił od razu za takie coś.
to nie moje wina, że jej dziecko bardziej lgnęło do mnie, niż do własnej matki :)

mozesz poprosic partnera zeby wspomagal cie przy takich wizytach
>>szkoda dziecka, jeśli faktycznie zawistna Matka sprała Mu psyche z zazdrości.


Nieodpowiedzialność Rodziców jest czymś głupim zwłaszcza , gdy krzywdzi dziecięce postrzeganie relacji, bliskości, sympatii czy zaufania.
Edit:
a co do pytania:myślę,że głową muru nie przebijesz.Nie usiłowałabym nawiązać relacji ,jaka była.Po prostu bądź naturalna w stosunku do Malca.Nie można karać go za głupią matkę....<<

dokładnie
a może coś mu zrobiłaś, tylko nie wiesz co? no wiesz, nieświadomie coś powiedziałaś albo się jakoś źle zachowałaś i mały to zapamiętał. bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że samym gadaniem matka zmieniła mu aż tak stosunek do Ciebie.
Jak ostatni raz się widzieliśmy to tulił, całował, skakał na mnie i powiedział " pamiętasz jeszcze gdzie mieszkam ? przyjdź do nas, proszę " - odpowiedziałam, że nie mogę bo teraz jestem bardzo zapracowana. Mały mnie całował i był przekochany - a teraz inne dziecko. Jestem przekonana, że matka maczała w tym paluchy.

+ jeszcze ten komentarz o innej dziewczynie na zdjęciu. to dziecko ale już całkiem rozumne..
Nie warto Ci...
Pasek wagi
a może ma Ci za złe, że go nie odwiedzasz? skoro byliście tak blisko, a dawno go nie widziałaś.....może się zawiódł na Tobie?
Pasek wagi
ach te przyszłe i obecne szwagierki.....nie wiem co poradzić...myslę że ani bym nie walczyła, ani bym nie olewała dziecka..była bym sobą. Chcesz mu coś kupić to kup.


Jeżeli chodzi o ślub, to możecie wysłać zaproszenie na ceremonię, ale na wesele już nie - po co Ci ta małpa ma nie daj Boże zepsuć najważniejszy dzień w życiu?

A z małym to ciężka sytuacja, ale jak dziewczyny radziły zagadałabym małego dlaczego już nie lubi cioci i przecież możesz zapytać o to przy jego babci - przecież to nic złego że troszczysz się o dobre kontakty z maluchem i martwi Cię jego zmiana nastawienia.. Wtedy będziesz miała jasną sprawę. Jeżeli to mama podburza małego, to bym z nią o tym poważnie porozmawiała.

Myślę ze jej niechęć do Ciebie mogła się wziąć stąd właśnie że Kacperek chwalił Cię, jak to fajnie jest z ciocią i ile ciekawych rzeczy razem robicie. Stała się zazdrosna, może boli ją to że mały tak Cię uwielbia i stąd ta niechęć/nienawiść. Może chciałaby być taka jak Ty ale nie potrafi i stąd jej desperackie posunięcie?


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.