- Dołączył: 2011-01-18
- Miasto:
- Liczba postów: 232
23 listopada 2011, 09:22
poznalam fajnego chlopaka fajnie nam sie gadalo i wogole tylko ze on jest taki wierzacy i wogole i ja niby tez jestem ale nie az tak bardzo jak on noi nie wiem jak by to teraz mialo wygladac... tzn chcialabym z nim byc ale troche sie boje bylyscie kiedys w takiej sytulacji ????
23 listopada 2011, 11:13
Kim jesteście żeby ją oceniać.... "Kto z was bez grzechu niech pierwszy rzuci w nią kamieniem"
NIgdy nie byłyście młode - nie pamiętacie.
Kochana nikt nie ma Prawa mówić o Tobie takich rzeczy jakie zostały tu napisane
Jesteś młoda warto spróbować ale nie na siłę. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Tylko pamiętaj ciało masz tylko jedno i duszę też więc je szanuj.
Edytowany przez jagoa 23 listopada 2011, 11:24
- Dołączył: 2009-11-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 349
23 listopada 2011, 11:17
A jak facet nie jest wierzący to już nie może mieć żadnych wartości?
Wiara ma jakiś monopol na moralność?
Rozumiem Aryaa, że ty ze swoim chłopakiem nie sypiasz przed ślubem?
I antykoncepcji też nie stosujecie?
A może on jak większości ma wiarę wybiórczą, przyswoił sobie tylko to co mu jest na rękę?
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 84
23 listopada 2011, 11:20
> A jak facet nie jest wierzący to już nie może mieć
> żadnych wartości?Wiara ma jakiś monopol na
> moralność?Rozumiem Aryaa, że ty ze swoim
> chłopakiem nie sypiasz przed ślubem?I
> antykoncepcji też nie stosujecie?A może on jak
> większości ma wiarę wybiórczą, przyswoił sobie
> tylko to co mu jest na rękę?
wlasnie w tym sęk ze taki wierzacy na pokaz ma mniejsze wartosci moralne niz normalny facet bo jest wychowywany w srodowisku gdzie kobieta ma nie wiele do powiedzenia a facet zadzi.
Spac z dziewczyna przed slubem moze bo to mu ksiadz odpuka mieszkac nie bo by skandal na rodzinie wybuchl
antykoncepcja jest zla tak ci powie kazdy ,,głęboko wierzacy,,
z wiara wybiorcza to naprawde prawda :D to co im pasuje akceptuja a to co nie naginaja b yle z boku wygladali na super katolikow :)
- Dołączył: 2011-10-10
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 2028
23 listopada 2011, 11:52
weź dziewczyno daj mu spokój, chłopak ma jakieś wartości, ale ty widocznie nie...
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
23 listopada 2011, 11:54
Dokładnie, oszczędź go i nie wchodź w nim w żadne głębsze relacje, szkoda chłopaka, żeby się zmarnował z kimś tak infantylnym i płytkim.
- Dołączył: 2011-11-06
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 56
23 listopada 2011, 11:58
Nie rozmyślaj tyle czy chcesz z nim być czy nie (bo on jest jakiś mega wierzący) - takie rzeczy się czuje! Albo ci się podoba i z nim spróbujesz, albo sobie odpuszczasz. Poza tym chłopaczek też musi podjąć decyzję, a może to ty mu nie będziesz odpowiadać, czy coś? Pogadajcie sobie o przyszłości, jakie macie poglądy na pewne sprawy życiowe (seks, mieszkanie razem itp). Na pewno łatwiej będzie wam podjąć decyzję czy do siebie pasujecie.
23 listopada 2011, 12:10
> weź dziewczyno daj mu spokój, chłopak ma jakieś
> wartości, ale ty widocznie nie...
zionie jadem masakra, jak mozna takie rzeczy pisać ....
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 3826
23 listopada 2011, 12:11
> a co w tym takiego złego że chłopak jest wierzący?
> totalnie nie rozumiem...mój facet jest wierzący i
> chwała panu, bo przynajmniej ma jakieś dobre
> wartości.
23 listopada 2011, 12:15
W naiwny sposób i dziwnym językiem komunikuje się autorka wątku ale nie widzę powodów do wyzywania jej w taki sposób i sugerowania "partnera", który zgwałci ją w dyskotece. Jak wynika z innych zakładanych tutaj tematów, problem wiary jest problemem, nie wartościując nawet, czy wierzący to gorszy, czy niewierzący to gorszy. Po prostu jest to ważna sfera życia, w której drobne rozbieżności stosunkowo łatwo pogodzić (typu niepraktykujący katolik + praktykująca katoliczka, niepraktykujący katolik + ateistka) jednak w przypadku skrajnych (wierzący praktykujący żyjący zgodnie z zasadami wiary + ateistka) poglądów problemy mogą się okazać nie do rozwiązania. Autorce radzę spróbować - czemu nie? Przypuszczam, że nic z tego na dłuższą metę nie wyjdzie, ale zawsze można popróbować :)