Temat: Co oczekujecie od swoich chłopaków?

mam do was pytanko, bo mnie to już dręczy od kilku dni. Otóż chodzi o to,że jestem z chłopakiem od tygodnia . Znamy się jakieś 3 tygodnie, ale też mało się widzieliśmy. Wiem mało czasu sie znamy a już jesteśmy ze sobą.. On mnie musiał co chwilę prosić abym się zgodziła, tak mi słodził, komplementy itd. w końcu się zgodziłam bo nie chcialam aby się rozmyslił. Mieszkamy 50 km od siebie i dojeżdzamy do siebie pociagiem i dlatego widzimy sie tylko przez weekend (sobota) bo oboje chodzimy jeszcze do szkoły.Dzisiaj się nie widzielismy - on chciał się wyspac a po drugie u mnie byl mecz a ja mieszkam niedaleko stadionu i tez bal sie ze mu sie cos moze stac. No ok, jakoś to wytrzymałam. Ale nie chodzi o to. Chodzi o to ze przed tym zanim zaczelismy byc razem bylo o wiele lepiej, ciagle mi pisal jak go pociagam, ze chce byc ze mna itd. Teraz jakoś rzadko mi to mówi i pisze. Niby słowa "kotek, słonce, kochanie" używa ale dla mnie to za mało. Prosiłam go aby pisal mi na dobranoc takie slodkie wierszyki ale co sie o to pytam to odp "nie chce mi sie" albo "nie umiem" . Czasami uda mi sie ubłagać, a czasami niestety nie. Brakuje mi tez tego, ze nie pisze mi w esach, że jestem dla niego calym swiatem, ze jestem jego skarbem itd. czasami boje sie ze sie w nim nie zakocham, a bardzo bym tego chciała bo chcę z Nim być. Moze jestem za bardzo uczuciowa, Wy tez tak macie? Tez oczekujecie od swoich partnerów czułosci, zeby wam pisał ze jest przy was szczesliwy itd.? I dostajecie wierszyki na dobranoc i dzien dobry ? Jesli tak to sami sie prosicie czy sam piszę z własnej woli.. Proszę pomózcie mi.. Czy ze mna jest cos nie tak, czy ja za duzo wymagam czy co?? Nie rozumiem juz sama siebie.:((
Fajny wątek, nie mam słów xD
> > tylko ze czasami czuje tek ze mi bardziej
> zalezy> bo ja mu bardziej slodzę.. pisze mu co
> chwile ze> jest dla mnie wazny, ze on sie tylko
> dla mnie> liczyTo przestan, bo na miejscu tego
> biednego chlopaka chyba bym sie pociela... =/A tak
> w ogole jest bardzo niedojrzala i mysle, ze to
> jeszcze to nie jest czas dla Ciebie na to
> wszystko.edit. jestes
no właśnie
> mam do was pytanko, bo mnie to już dręczy od kilku
> dni. Otóż chodzi o to,że jestem z chłopakiem od
> tygodnia . Znamy się jakieś 3 tygodnie, ale też
> mało się widzieliśmy. Wiem mało czasu sie znamy a
> już jesteśmy ze sobą.. On mnie musiał co chwilę
> prosić abym się zgodziła, tak mi słodził,
> komplementy itd. w końcu się zgodziłam bo nie
> chcialam aby się rozmyslił. Mieszkamy 50 km od
> siebie i dojeżdzamy do siebie pociagiem i dlatego
> widzimy sie tylko przez weekend (sobota) bo oboje
> chodzimy jeszcze do szkoły.Dzisiaj się nie
> widzielismy - on chciał się wyspac a po drugie u
> mnie byl mecz a ja mieszkam niedaleko stadionu i
> tez bal sie ze mu sie cos moze stac. No ok, jakoś
> to wytrzymałam. Ale nie chodzi o to. Chodzi o to
> ze przed tym zanim zaczelismy byc razem bylo o
> wiele lepiej, ciagle mi pisal jak go pociagam, ze
> chce byc ze mna itd. Teraz jakoś rzadko mi to mówi
> i pisze. Niby słowa "kotek, słonce, kochanie"
> używa ale dla mnie to za mało. Prosiłam go aby
> pisal mi na dobranoc takie slodkie wierszyki
ale
> co sie o to pytam to odp "nie chce mi sie" albo
> "nie umiem" . Czasami uda mi sie ubłagać, a
> czasami niestety nie. Brakuje mi tez tego, ze nie
> pisze mi w esach, że jestem dla niego calym
> swiatem, ze jestem jego skarbem itd. czasami boje
> sie ze sie w nim nie zakocham, a bardzo bym tego
> chciała bo chcę z Nim być. Moze jestem za bardzo
> uczuciowa, Wy tez tak macie? Tez oczekujecie od
> swoich partnerów czułosci, zeby wam pisał ze jest
> przy was szczesliwy itd.? I dostajecie wierszyki
> na dobranoc i dzien dobry ? Jesli tak to sami sie
> prosicie czy sam piszę z własnej woli.. Proszę
> pomózcie mi.. Czy ze mna jest cos nie tak, czy ja
> za duzo wymagam czy co?? Nie rozumiem juz sama
> siebie.:((


Sorry, nie mogłam się powstrzymać. 

Co do reszty. Potrzebna Cie jest porządna lekcja na temat facetów, ale to nie na jeden post, tylko dobrych kilka sesji. 
Skoro mam tylko jeden post, bo nie mogę się rozwlekać, powiem kilka podstawowych rzeczy:
- misiaczki, słodziaczki, dziubaski, kutaski - to nie są rzeczy, które powinnaś w ogóle używać przy facecie,
- na faceta się nie czeka, tylko mówi: nie przyjedziesz? No, dobra, spooooko, to w takim razie idę na imprezę z S. (nie mylić z Sereną z "Plotkary", bo pomyśli, że zmyślasz)
- poza tym - podstawowa lekcja - dla żadnego faceta nie będziesz całym światem. No, chyba, że będziesz Go zlewać przez 3 lata. To nie Twoi rodzice!
- a słodzenie facetowi co chwila, to gorsze niż bzykanie jego najlepszego kumpla.

to takie dziecinne.... odpuść. 
A dla mnie to zrozumiałe, że oczekujesz od chłopaka, tym bardziej na początku znajomości, czułości i miłych słów. Ale pewnie też powiedzą mi, że jestem niedojrzała:P Nie przejmuj się. Powiedź mu szczerze, że brakuje Ci tego co było wcześniej... miłych słów, komplementów :) Ale wiesz niestety mało, który chłopak jest romantykiem, niestety. Nie od każdego można to dostać..
> A dla mnie to zrozumiałe, że oczekujesz od
> chłopaka, tym bardziej na początku znajomości,
> czułości i miłych słów. Ale pewnie też powiedzą
> mi, że jestem niedojrzała:P Nie przejmuj się.
> Powiedź mu szczerze, że brakuje Ci tego co było
> wcześniej... miłych słów, komplementów :) Ale
> wiesz niestety mało, który chłopak jest
> romantykiem, niestety. Nie od każdego można to
> dostać..

Oo przynajmniej jedna mnie rozumie :) a jeśli chodzi o te czułe słowka to zanim zaczęlismy byc razem napisał mi raz, że chce być ze mna szczesliwy i ze zrobi dla mnie wszystko, ze bedzie mi kupował prezenty - już mi nawet raz kupił na pierwszym spotkaniu  :) wtedy pomyslalam ze w koncu pojawił się chłopak/mężczyzna który mnie zrozumie i zaakceptuje taką jaką jestem :) cieszę się bardzo, że go poznałam. Wczoraj wieczorem jeszcze gadaliśmy dosyć długo przez fona i stwierdziłam ze przez telefon nam idzie lepsza rozmowa niz przez esy i stwierdzilismy ze nie musimy co chwilę do siebie pisać :) Tzn ja to stwierdziłam a on odp "masz racje" :)

Kiedy nie mieszkaliśmy razem wierszyki były bardzoo często. Ostatni dostałam jakoś latem ;-)

Ale teraz już nie oczekuję żadnych wierszyków heh, jesteśmy dorośli i mamy dosyć ładny staż, więc ta faza za nami ;p. Teraz ważniejsze sa rozmowy.

 

Dziwne,że na początku związku musisz się prosić o takie rzeczy.

Ja nie musiałam. Dostawałam smsy rano, wieczorem, w ciągu dnia, wierszy dużo. I przez długi czas tzn. parę lat.

Nie wiem co się dzieje z tymi facetami teraz, serio.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.