Temat: jak sie wkoncu usamodzielnic ?

juz nie wytrzymam chce sie z tad wyprowadzic jak najszybciej od tych debili . matka wrocila z zebrania i tak sie z ojcem na mnie wydarli a chyba sami mowia ze ucze sie dla siebie . oni sa nienormalni , normalni rodzice normalnie sie zachowuja a nie . albo jak chce sobie kupic jakis ciuch to matka odrazu mowi ze nie ma pieniedzy , a jakos sobie moze kupowac . i to jest matka niby ? porazka jakas. chce jak najszybciej z tad sie wyprowadzic tylko nie mam jeszcze 18 lat 
Żal mi Ciebie. Na razie tego nie rozumiesz, ale za jakiś czas będziesz pluć sobie w brodę jaką idiotką byłaś.
Rodzice NIE MAJĄ obowiązku spełniać Twoich zachcianek. Nie masz pojęcia, jak dużo pieniędzy idzie na utrzymanie domu, żarcie, opłaty itp. Jest zima, wiec kurtki, ciepłe ubrania, opony na zime to standard- ale oczywiście ty wiesz lepiej i rodzice są debilami.
Skoro Twoja mama zarabia, to normalne, że chce coś sobie kupić. Nie rozumiem rodziców, którzy ostatnie grosze wydają na bluzkę dla córeczki, bo 3, które ostatnio sobie kupiła są już nie modne.
To, że są po zawodówce o niczym nie świadczy. Twoje wypowiedzi natomiast świadczą o tym, że z takim brakiem rozumu nie skończyłabyś żadnej szkoły.

Podsumowując (na wszelki wypadek, gdyby nie chciało Ci się czytać):
jesteś głupia i rozwydrzona. Bunt? Nieee, ty jesteś po prostu niewdzięczna i tępa. Nie myślisz abstrakcyjnie, brak CI wyobraźni.Gówniara z Ciebie, jakich mało.
Chcesz się usamodzielnić- proszę bardzo, na miejscu Twoich rodziców dałabym CI szlaban na wszystko, a najchętniej złoiłabym Ci dupsko za rzeczy któe wypisujesz na swoich rodziców- ludzi, którzy kochają Cię bezgranicznie i którzy daliby się zabić za Ciebie.
Pasek wagi
Co za rozpieszczona gowniara z ciebie
masakra!!!!!!!!!!!!
wiesz, widocznie u ciebie w domu jest całkiem na bogato,
skoro wgle osmielasz sie prosic rodziców o pieniadze na ciuchy,
u mnie było dosc zamoznie, mam 22 lata, a nigdy nie poprosiłam mamy
o pieniadze na ciuchy,,,jak cos dostałam na swieta czy urodziny to fajnie,
a jak nie to nie,,,zawsze miałam takie podejscie, że nie zasługuję na nic, tzn. że mam
wszystko za darmo, a tak naprawdę nic mi się nie należy, bo nie ja na to zapracowałam,,,choćby to była skarpetka...
dzieki temu człowiek skupił sie na tym, kim jest, kim chce byc,,jaki jest jego prawdziwy cel,,,i że życie nie kończy się na ciuchach,
(chociaż one moga to życie umilić)
spoko, możesz wyprowadzic  się od rodziców,,,zarabiać 600 zl na pół etatu,,,i skończyć z wykształceniem podstawowym,,,ale uważaj, bo teraz nawet w Mc Donalds szukają ludzi z wyższym wykształceniem do sprzątania wymiocin po dzieciach...a i o posadę sprzątaczki może być trudno,,,bo one w większości mają średnie i maturę zdaną...
możesz też wdać się w jakąś bójkę, kraść itp i tak przezimujesz zimę w zakładzie karnym- bedziesz miała przynajmniej co jeść i stylowe ciuszki w stylu hmmm marynarskim
weź zastanów się, po co wogóle żyjesz i czy masz jakiś cel w życiu, jakieś marzenia, cokolwiek,,,bo jak nie to od razu sobie zyły podetnij czy coś, Twoje życie nie będzie miało sensu i na pewno nic pozytywnego po tobie nie zostanie, a państwo bedzie miało dodatkowy wydatek na twoj zasiłek...myślisz, że kiedyś założysz rodzinę, czy coś, to ciekawe co powiesz swoim dzieciom jak z zasiłku nie wystarczy ci no obiad a co dopiero na ciuchy,,,nie wiem te dzieci wogole w sobie zadnej ambicji nie mają, tylko im wszystko na tacy daj bo im sie należy,,,,i to nie ze za dobre wyniki w nauce, tylko kurwa za leserstwo i bezczelność
Tobie się wydaje, że jak się usamodzielnisz to będzie tak kolorowo? Tak jak ktoś wcześniej pisał koszty utrzymania to ok 1400-1600zł myślisz że bez wykztałcenia i doświadczenia zarobisz na siebie? Zacznij doceniać że masz na głowie tylko naukę
jakbym słyszała moją siostrę...
ale na szczeście wróciła do domu, po tym jak żaden ze znajomych nie chciał darmozjada tzrymać w domu
Pasek wagi
matka powinna ci odciąć internet, może wtedy zaczniesz się uczyć. 

PS W ogóle to na początku zrozumiałam, że matka wróciła z "żebrania" a nie "zebrania" i myślałam, że żebrze ci na te ciuszki 
Pasek wagi
ja czytam post to mnie skręca, daj Boże bym takich głupich dzieci nie miała
> Droga wolna.. Ps Rodziców się powinno szanować


 i raz jeszcze szanować
> > Droga wolna.. Ps Rodziców się powinno szanować

>  i raz jeszcze szanować

Główny problem pewnie masz z tym, że nie chce Ci się uczyć  Matka nie jest tylko od kupowania Ci chiuchów, wychowywała Cię od małego więc lepiej nie syp tekstami jakby nic dla Ciebie nie zrobiła, bo z pewnoscią poświeciła dla Ciebie więcej niż Ty kiedykolwiek poświęcisz dla niej.

Btw. nie trzeba od razu wyzywać jej od głupiej gówniary, myślę że nie o to tu chodzi. Autorka jest po prostu w nerwach bo na nią nawrzeszczano, moze ma wyrzuty sumienia, bo czuje ża zasłużyła na naganę ;) Podejście do rodziców raczej wytłumaczyłabym zupełnym brakiem zrozumienia sytuacji i swoich bliskich, może też egoizmem, okresem dojrzewania i chwilowo stresem. 

Droga Autorko, uważam, że nie rozumiesz jednej rzeczy - nie masz już 3 lat i nie trzeba się z Tobą obchodzić jak z jajkiem ani jakoś szczególnie opiekować. Powinnaś być wdzięczna za to co rodzice dla Ciebie zrobili i robią. Też są tylko ludźmi więc się czasem denerwują, podobnie jak Ty. A poza tym wyobraź sobie, że jesteś na miejscu swojej mamy i masz taką córkę jak Ty. Myślisz że ona fajnie się czuję z myślą, że tyle lat wychowywała i utrzymywała dziecko, które teraz myśli o niej w ten sposób? Chyba nie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.