Temat: Jak często kontaktujecie się/widzicie z partnerami?

Witajcie. Chciałam Was zapytać jak często się kontaktujecie, widzicie ze swoimi mężczyznami? A może jacyś mężczyźni się wypowiedzą jak często się widują, kontaktują ze swoimi kobietami? Jestem w związku prawie 3 lata... I właśnie mój facet oświadczył, że zaczyna go męczyć, to że chciałabym codziennie wiedzieć co u niego słychać... Powiedziałam mu, że kiedyś go to nie męczyło.. I spytałam go to co by było, gdybyśmy zamieszkali razem i widywali się codziennie? Dodam, że widujemy się zazwyczaj raz w tygodniu na weekendy.. Mi wydaję się to normalne, że ludzie będąc ze sobą w związku chcą wiedzieć co u tej drugiej osoby słychać, jak minął jej dzień... Albo może jednak jestem inna i powinnam się z nim kontaktować raz na tydzień?
po 3 latach no to dziwne, że go to męczy. My jesteśmy ze sobą ponad 3, a od 2 mieszkamy razem - od lipca we własnym mieszkaniu. A nawet w ciągu dnia piszemy do siebie "co robimy, co słychać" - mimo, że i tak wieczorem się widzimy:) Jakoś to nas nie męczy
o dwóch lat widujemy sie niemal codziennie z wyłączeniem wakacji
my od 2 lat jesteśmy małżeństwem i też rozmawiamy/piszemy do siebie w ciągu dnia z "a co porabiasz" itp. i jakoś nas to jeszcze nie zmęczyło
Pasek wagi
ja jestem z chłopakiem 2.5 roku i widywałam sie z nim codziennie przez dwa lata teraz on jest 200 km odemnie i widujemy sie w weekendy ale codiennie ze soba piszemy 
hmm ja z moim chlopakiem (zanim wyjechal) mieszkalismy razem i faktycznie rowniez kontaktowalismy sie w srodku dnia, np. sms typu jak mija dzien, o ktorej dzis konczysz prace, co robimy wieczorem...i bylo to tak naturalne jak jedzenie czy spanie:) hehe odruch bezwarunkowy:D ALE sa osoby, ktore faktycznie przesadzaja i co kilka sekund wysylaja natarczywe wiadomosci czy dzwonia...jezeli Ty nalezysz do takich osob to daj mu troszeczke luzu(oczywiscie nie za duzo) zeby mogl zlapac oddech i sam pomyslec co robisz skoro nie dzwonisz, piszesz itd nie mniej mu tego za zle ze tak powiedzial...moze odpusc troszke a na pewno on zmieni zdanie...zreszta kto lubi byc co chwile kontrolowany??? pozdrawiam:)
hmmm, jak go męczysz widząc się raz w tygodniu to jak wyobrażasz sobie z nim przyszłość? Dla mnie to koniec i brak widoków na przyszłość. A teraz odpowiedź na pytanie: widzimy się codziennie od 16.00 do 6.30 ( w tygodniu ) i weekendy ok 24h/dobę. Jak jesteśmy w pracy to dzwonimy do siebie ok 2 razy w ciągu 8 godzin zeby zapytać co słychać- choć z reguły nigdy nic ciekawego;) - raczej tak żeby się usłyszeć. Jak zaczynaliśmy ze sobą "chodzić" to z inicjatywy wtedy chłopaka widywaliśmy się codziennie- sam dzwonił i informował że będzie ok 17.00:) A po ok 1,5 roku co już jak wracałam z pracy to czekał na przystanku i razem szliśmy do mnie i wychodziliśmy rano ( do pracy)
Ja z moim ukochanym widujemy się codziennie, mieszkamy razem i w dodatku piszemy ze sobą bardzo dużo w ciągu dnia jak jesteśmy osobno. Jesteśmy ze sobą ponad 5 lat.
Mi zrobiłoby się przykro jakby mój partner powiedział, że męczą go codzienne pytania co u niego, bo w końcu to normalne, że jako partnerka myślę o nim, chcę wiedzieć jak tam u niego..
mialam podobna sytuacje w poprzednim zwiazku, niestety jak widac nie skonczylo sie to "dobrze"....ale moj zwiazek i moj byly parter to w ogole porazka, on jest chory na rozdwojenie jazni etc ;/ dluga historia....

w kazdym razie, jak dla mnei to nei jest normalne ze go to meczy, masz racje, a co bedzie jak zamieszkacie razem? ja mieszkam ze swoim narzeczonym od dwoch miesiecy juz i jak kolezanka wyzej, czasami rozmawiamy i w ciagu dnia...z Toba jest wszystko jak najbardziej wporzadku, to on ma z czyms problem...


no widujemy sie codziennie bo mieszkamy razem i jestesmy malzenstwem :P:P ale jako para widywalismy sie codziennie i zawsze nam bylo malo....jak go teraz to meczy to pomysl co by bylo, gdybyscie razem mieszkali ...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.