- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 listopada 2011, 10:30
Z góry przepraszam za swój post ale nie wiem co robić, potrzebuję rady jak żyć by zapomnieć….
Przez kilka miesięcy byłam z cudownym facetem, który mnie
rozumiał, szanował, był wyrozumiały i tolerował mnie za tą jaka jestem,
mieliśmy wspólne tematy do rozmów, lecz
w ostatnim miesiącu wszystko się popsuło przez moją głupotę. Wytrzymaliśmy dość
długie rozstanie w wakacje. Czułam, że coś
jest nie tak ale nigdy nie potrafiliśmy szczerze porozmawiać. Jestem typowa
pesymistką, z dużymi kompleksami, która dużo myśli w samotność, wyobrażam sobie
rzeczy najgorsze, które pewnie nigdy się wydarzą, Pewnego wieczoru wybuchłam ,,,ni
z gruszki ni pietruszki’’ powiedziałam coś czego nie powinnam powiedzieć,
stwierdziłam , iż powinien znaleźć sobie kogoś nowego bo widzę, że nudzi się w tym
związku, iż nie pasuję do jego bajki( chciałam usłyszeć, że jestem dla niego
ważna). Następnego dnia była rozmowa, zapewnienia , że wszystko jest oki,
pierwszy raz szczerze porozmawialiśmy jakie są nasze wady, i co możemy zmienić by
było lepiej, lecz po tygodniu on stwierdził ,iż mamy tak różne charaktery, że
nie widzi szansy na ten związek, gdy spytałam się czy w ogóle coś czuł była
cisza. Powiedział, że po tym wieczornym wyznaniu coś w nim pękło, niby uczucie
do mnie też zmalało, nie miał ochoty na spotkania, zaczął myśleć o przyszłości
i końcu tego związku. Od jakiś 2 tygodni nie wymieniliśmy żadnego zdania ,
unika mnie i nie potrafi spojrzeć prosto w twarz. Czuję , że jest to taka psychologiczna gra w moim i jego wykonaniu. Dużo zastanawiałam się nad tym wszystkim, doszłam do wniosku, że pewnie oszukiwał mnie co do uczuć. Mimo tego, iż mnie zranił dalej mi na nim zależy. Staram się być silna, uśmiechać
się i być taka jak zawsze, nie chcę pokazywać jak bardzo ta sytuacja mnie
przerasta, Dodam, iż jesteśmy na tym
samym kierunku studiów , mamy tych samych znajomych, i przebywamy na tych
samych imprezach. Na ostatniej imprezie widać, że starał się wywołać we mnie zazdrość
jak bawiłam się z kimś innym a on bawił się z przypadkową dziewczyną.
Myślcie, że mam starać się aby nasze relacje były na zasadzie koleżeństwa?
Co mam zrobić by zapomnieć, wiem że nie mamy szans na powrót, staram się nie myśleć o nim , o tym wszystkim.:(
12 listopada 2011, 21:43
15 listopada 2011, 08:36