- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kosobudki
- Liczba postów: 108
7 listopada 2011, 10:07
Dziewczyny powiedzcie co myślicie o takich jak ja i co myślicie na temat mojego zapatrywania na kwestię, którą opiszę poniżej.
Jestem 21letnią studentką medycyny. Mam chłopaka, z którym nie uprawiam sexu ponieważ założyłam sobie, że nie interesuje mnie sex przed ślubem, a może nie tyle przed ślubem co podczas studiów. Chcę zająć się głównie nauką, której jest niemiłosiernie dużo. Nie chcę myśleć o tym czy przypadkiem nie zaliczyłam wpadki. Srodków antykoncepcyjnych nie biorę pod uwagę bo nie chcę sie szprycować chemią. Nie ufam samym prezerwatywom i nie wierzę w bezpieczny przerywany sex. Jedyne co zapewni mi spokój to życie bez sexu, którego a propos nie uważam za najważniejszy czynnik w związku.
Podsumowując założyłam sobie - nie uprawiam sexu podczas studiów, mam spokojną głowę żadne opóźnienie okresu nie przysparza u mnie palpitacji serca i nie powoduje bezsennych nocy, że a nóż jestem w ciąży. Mam zawsze dobry humor i co najważniejsze mogę skupić się na nauce i żadne 7 kolokwiów w ciągu tygodnia nie robią na mnie wrażenia. A chłopak jeśli tego nie zaakceptuje na dłuższą metę ? No cóż będzie znaczyło, że nie jest wart mojej miłości. Będę szukać do skutku. A jeśli nie znajdę ? Cóż... płakać z tego powodu nie będę
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kosobudki
- Liczba postów: 108
7 listopada 2011, 12:42
elyanna jeżeli uważasz, że lekarze mają jakieś swoje tajne metody, których nie podają pacjentom to się mylisz. Przecież same chodzicie o porady w sprawie antykoncepcji do ginekologa. On podaje Wam najlepszą dla Was, i czy uważasz, że dzięki temu nie ma wpadek ? to skąd biorą się niechciane ciąże ? skoro stosowało się zabezpieczenia po uszy. lekarze stosują te same metody jak wszyscy więc nie wiem czemu uważasz, że ja to powinnam byc dopiero bezpieczna skoro studiuję medycynę i mam znajomych lekarzy.
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Arabia Saudyjska
- Liczba postów: 2148
7 listopada 2011, 12:53
Ja czekalam az do slubu,tyle ze z powodow religijnych a nie starchu o wpadke itd.Jednak mam wiele kolezanek chrzescijanek ktore czekaja ze wspolzyciem z takich samych powodow jak Twoje.Tak wiec jestes jak najbardziej normalna.
7 listopada 2011, 12:53
kosmopolitanka, dajmy na to, że zastosujesz antykoncepcje hormonalną + prezerwatywa - jakie masz szanse na ciąże? Kobiety niekiedy muszą brać leki teratogenne, a pozostają w związkach, myślisz, że one rezygnują na wiele miesięcy ze współżycia? W przypadku izotretynoiny na przykład pacjentka podpisuje oświadczenie, że została poinformowana o możliwych działaniach niepożądanych, i jest przez lekarza zobowiązana do zastosowania antykoncepcji hormonalnej w parze z przynajmniej jednym środkiem dodatkowym, zazwyczaj jest to prezerwatywa. Pacjentki są monitorowane, więc możesz, choćby w pubmedzie jak masz dostęp, poczytać sobie jakie jest ryzyko.
Pisze oczywiście o przypadku skrajnym, ale najczęściej wystarcza obserwacja cyklu i prezerwatywy. W ciąże przecież wcale nie jest tak łatwo zajść. Skąd u Ciebie taki ogromny lęk?
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kosobudki
- Liczba postów: 108
7 listopada 2011, 12:57
elyanna albo uważasz, że mój wątek to spisek, albo że z hormonami u mnie coś nie tak, albo że wogóle może coś ze mną nie tak
Uwierz mi na słowo tudzież wyraz ze mna wszystko w porządku
Nie wiem co w tym takiego dziwnego ? tak samo mogłabym ja się dziwić temu że Ty nie potrafisz żyć bez sexu, że może masz jakieś problemy, że jesteś aż nadto potrzebująca. Ale ja sie niczego podobnego w Twoim myśleniu nie doszukuję
Uważam, że każdy jest inny i jak juz wspomniałam wcześniej jedni mają większy apetyt a inni mniejszy, a najlepiej jak ma się prawidłowy, (mam teraz na myśli obżarstwo, brak łaknienia i prawidłowe podejście do prawidłowego żywienia) Tak samo jest z sexem
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kosobudki
- Liczba postów: 108
7 listopada 2011, 13:02
elyanna widzę, że nie czytałaś mnie ze zrozumieniem
Ja po prostu nie będę się karmić chemią tzn chemicznymi środkami anty
i nie interesuje mnie taka metoda
Ty masz prawo uznawać ją za dobrą i masz prawo ją stosować Twój wybór
7 listopada 2011, 13:05
prawidłowy "apetyt" na seks to nie jest brak seksu przez kilka lat ;)
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kosobudki
- Liczba postów: 108
7 listopada 2011, 13:05
Semfura i czy również uważałaś, że się krzywdzisz tym , że nie uprawiasz sexu ? czy czułaś się źle ? czy odbijało się to w jakikolwiek sposób na Twoim zdrowiu ?
- Dołączył: 2011-11-07
- Miasto: Kosobudki
- Liczba postów: 108
7 listopada 2011, 13:07
jegosłonko masz prawo tak uważać
a ja mam prawo się z tym nie zgodzić
- Dołączył: 2009-11-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 349
7 listopada 2011, 13:08
Jak można kochać faceta i nie chcieć z nim sypiać?!
Wydaje mi się, że ty jesteś typem tzw." zimnej ryby" i nigdy, nawet jak już kiedyś, po studiach zaczniesz z nim sypiać, nie będzie ci to dawało satysfakcji.
Jesteś takim przeciwieństwem kobiet z temperamentem ale cóż takie też są na świecie.
7 listopada 2011, 13:11
Gdzie ja napisałam, ze Twój wątek to spisek ???
Może mnie mylisz z kimś innym.
Nie pisałam tez, że JA stosuje antykoncepcje hormonalną. Podałam jako przykład. I już wcześniej prosiłam Cię, abyś napisała o "trującej" szkodliwości tych środków, i dlaczego ich nie stosujesz. Naprawdę chciałabym się dowiedzieć od Ciebie czegoś sensownego na ten temat. Ale odmawiasz odpowiedzi.
Nie pisałam tez nigdzie, że nie mogę żyć bez seksu.
Wyraźnie za to pisałam, ze bardzo szanuje osoby decydujące się na wstrzemięźliwość z powodów religijnych. Tutaj trochę inaczej podchodzi się do kwestii zarówno antykoncepcji jak i współżycia. I to rozumiem.
Twojego powodu nie rozumiem, uważam za dziwny i ,że coś na rzeczy - tak - przyznaje - ale przecież SAMA PYTAŁAŚ o to, jak my tutaj - Ci którzy to czytają
- odbieramy.
No to Ci napisałam. A teraz Ty mi próbujesz udowadniać, że z Tobą wszystko jest ok. Może jest, a może nie, ja wiem, że mogę się mylić, napisałam tylko jak Ciebie i Twoje poglądy odbieram.
No to tyle w tym temacie. :)