2 listopada 2011, 19:31
Nigdy nic nie ćwiczyłam (no, wieki temu w liceum) poza krótkim zrywem na aerobic i krótkim na orbitrek. Kiedyś nawet lubiłam kochać się na jeźdźca ale od dobrych kilku lat sprawia mi to taką trudność, że unikam. Zwyczajnie, ból ud jest nie do zniesienia - ogień, drętwienie, całe podniecenie opada.
Mimo, że mój ex twierdził, że nie ma super parcia na tę pozycję, ja wiem że ma, bo każdy to wie, że każdy facet lubi kochać się głównie tak.
Wpadłam w kompleksy, że nie potrafię mu tego dać. To znaczy.. próbowałam... zajmować go piersiami, żeby nie widział tego grymasu bólu na twarzy...
I teraz moje naiwne pytanie: jak to zmienić? Kiedyś poznam pewnie jeszcze kogoś, dużo czasu mam na to bo na razie nie chcę, i wolałabym uniknąć takich problemów. Ale nie chcę też mieć umięśnionych nóg. Czy są ćwiczenia, które sprawią, że moje uda staną się niewidzialnie mocne (znaczy, szczupłe, bez nadmiaru mięśni ale "dające radę" ?
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
2 listopada 2011, 19:48
to dziwne ..ten az taki bol nie do zniesienia ....pewnie rozkladasz zle sile nog ...do tego drentwienie ...wiadomo ,ze jak czlowiek dlugo w jednej pozycji jest to moze zdretwiec jakas czesc ciala .....nie zgodze sie ze kazdy facet lubi sie tylko tak kochac .....
2 listopada 2011, 19:50
no moj od roku "zmusza" sie do pozycji klasycznej bo wie ze inaczej nie dojde. z moim eks dochodzilam na jezdzca a z tym osobnikiem nie moge :D
2 listopada 2011, 19:53
> no moj od roku "zmusza" sie do pozycji klasycznej
> bo wie ze inaczej nie dojde. z moim eks
> dochodzilam na jezdzca a z tym osobnikiem nie moge
> :D
Ja też. Ale ja to zwalam na mój wiek i słabszą kondycję. Nieważne. Ja chcę być znów kiedyś dobra w łóżku więc wszelkie rady będa mile widziane :)
2 listopada 2011, 19:56
> to dziwne ..ten az taki bol nie do zniesienia
On nie jest "nie do zniesienia". Ten Ból tylko uniemożliwia orgazm. A ja nie potrafilabym udawać, że mi dobrze kiedy nie jest.
Jak wyduszam pryszcza też boli, jak ćwiczę boli, to nie ból nie do zniesienia, ale wystarczający, żeby uniemożliwić jakieś głebsze erotyczne doznania. Taki gwóźdź w bucie.
> ....pewnie rozkladasz zle sile nog ...do tego
> drentwienie ...wiadomo ,ze jak czlowiek dlugo w
> jednej pozycji jest to moze zdretwiec jakas czesc
> ciala
Tak, ale 10 lat temu nie przeszkadzało mi to... :(
> .....nie zgodze sie ze kazdy facet lubi sie
> tylko tak kochac .....
Nie tylko tak, ale chyba głównie tak.. A może ulegam stereotypom...
- Dołączył: 2011-10-01
- Miasto:
- Liczba postów: 2073
2 listopada 2011, 19:58
hehe no ja z tą pozycją też mam problemy, słaba wytrzymałość - długo nie mogę:) a na drugi dzień taaaaaakie zakwasy:)
z moim byłym ćwiczyliśmy 'chińczyka' właśnie w celu wzmocnienia mięśni moich ud... to jest tak że stajesz w rozkroku i schodzisz pupą delikatnie w dół uginając nogi, trzeba czuć napięcie ud właśnie... i tak do góry i w dół, a ręce złożone jak do modlitwy:p śmiechu było mnóstwo:) ogólnie myślę, że poprostu ćwiczenia wszelkie wzmocnią także te mięśnie i ogólną kondycję:)
i to prawda, faceci uwielbiają tę pozycję... a ja... nie lubię (kompleks brzucha)
2 listopada 2011, 19:58
> Może pomoże rozciąganie?
A jak się to robi, żeby sobie nie zrobić krzywdy?
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
2 listopada 2011, 19:59
ja chyba starsza jestem ...nogi mam szczupla kondycje mam jaka mam ....jak trzeba zmienic pozycje to zmieniam aby sobie nie psuc przyjemnosci ....po 2 mozna na jezdza tez dac odpoczac uda sias lub przysiasc i pracowac tylko miesnie kegla ...tak jak to robila slynna kurtyzana .....zapomnialam jej imienia ......
2 listopada 2011, 20:00
sprobuj za x czas z jakim facetem, jesli nie bedzie ok to powiedz prosto z mostu ze nie lubisz tej pozycji i sprawia ci dyskomfort. jesli facet tego nie zrozumie to dupek z niego
Edytowany przez aguniek1988 2 listopada 2011, 20:00