- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
26 października 2011, 16:38
Znacie hasła swojego partnera (bądź ewentualnie partnerki ;)) na pocztę, facebooka, nk czy cokolwiek?
sam wam powiedział czy o to prosiłyście a może widziałyście? zaglądacie tam czasem?
co wogóle sądzicie o powierzaniu partnerowi haseł?
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 1722
26 października 2011, 19:21
znam jego, on moje też, ale nigdy go nie sprawdzam!
- Dołączył: 2010-02-26
- Miasto: Arabia Saudyjska
- Liczba postów: 2148
26 października 2011, 19:45
Znam mojego meza hasla,on rowniez zna moje nie mamy nic do ukrycia:)Mimo tego nie zagladam do niego z jego strony tak samo:)
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Lębork
- Liczba postów: 2392
26 października 2011, 19:51
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5352
26 października 2011, 19:51
znam hasła WSZYSTKIE mojego przyjaciela i on moje też i korzystam z nich w takiej sytuacji gdy on gdzieś wyjechał i nie ma dostępu do neta i dzwonie do mnie z prośbą "zaloguj się mi na fb/ maila lub cokolwiek innego i sprawdź czy są jakieś wiadomości" :)
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15636
26 października 2011, 19:51
A ja nie mam potrzeby, żeby wiedzieć. Na szczęście mój mąż również.
Bez przesady, ale nie jesteśmy zrośnięci niczym syjamskie bliźnięta i potrzebujemy trochę intymności i swoich spraw (i nie mówię tu o zdradzie, flirtach itp)
26 października 2011, 20:15
Nigdy mnie nawet jego tel nie interesował ale po czasie ew związku on miał dostęp do moich haseł ja do jego.
W tym do hasła na koncie w banku internetowym, piny do kart bankomatowych i płatniczych, hasła poczty, n-k (on nie ma facebooka więc ma dostęp do mojego profilu i sobie ludzi podgląda)... wsio jak leci.
Po prostu mamy taka prace na wzajem, ze musimy być pod zasięgiem na stałe i jeśli ja nie mogę czegoś wysłać bo mnie (szkoła, podróż, nawet zakupy) nie ma na necie to wysyła on i odwrotnie.
To sie też nazywa zaufanie ;-) wiem, że on nic nie odkryje on też nie ma nic do ukrycia wiec po co ukrywać dostęp. pozdrawiam
Edytowany przez justyna43219 26 października 2011, 20:16
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Bristol
- Liczba postów: 3376
26 października 2011, 20:23
kiedyś mój były zez przypadek się przy mnie logował i nawet nie wiedział, że pamiętam. sam w życiu by mi się podał bo wyszły by jego przekręty
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Mc
- Liczba postów: 2245
26 października 2011, 20:23
Powiedział mi ,ale nie pamiętam.
I nie chcę, nie potrzebne jest mi to absolutnie.
On mojego nie zna w ogóle.
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
26 października 2011, 20:46
Uważam, że hasła i pin do karty kredytowej to prywatne sprawy i nie powinno się tego powierzac nawet partnerowi, po co i czego to wyrazem ma byc?
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto:
- Liczba postów: 2093
26 października 2011, 21:07
Owszem, znam jego hasło logowania do komputera, a że ma wszędzie identyczne to automatycznie znam jego hasło do każdego konta, które posiada. Nigdy o to nie prosiłam i nie miałam zamiaru, sam mi je podał, abym mogła włączyć komputer. Mimo tego, że mówiłam mu, aby sam je wpisał lub zmienił na inne. Niby mogłabym zajrzeć czasami np. na facebooka, ale przyznam, że nigdy tego nie robiłam i nie wiem czy zrobię. W sumie po co? Ja nie chciałabym, aby on myszkował po moim koncie, mimo tego, że nie ma tam nic złego, więc uważam, że też nie powinnam tego robić. Trochę prywatności.