- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 212
7 października 2011, 16:29
Hej dziewczyny ;) Już raz mogłam liczyć na was w pewnej sprawie także proszę was o pomoc w kolejnej ;)
Mam problem z byłym facetem. Otóż nie chce oddać mi moich rzeczy które zostały u niego w mieszkaniu. Są to rzeczy które chcę zabrać bo są np prezentami od kogoś albo po prostu chce je mieć bo są moje i ich potrzebuje.
Od 2 tygodni próbuje porozumieć się z nim w tej kwestii ale jak widać efektu nie ma. Najpierw w ogóle nie odpisywał a teraz niby odpisuje ale za każdym razem jak piszę że przyjade wtedy i wtedy zabrać je to on pisze że nie da rady. I tak w kółko.... Już mi szczerze ręce opadają...
Mam już dosyć tej sytuacji bo on po prostu nie szanuje mnie i mojego czasu. Cały czas lekceważy to że chce po prostu zabrać te rzeczy. Dla mnie to jest ważne bo chcę raz na zawsze domknąć ten rozdział mojego życia. Byliśmy prawie rok, to on postanowił zakończyć znajomość, więc w czym problem. To jemu powinno być łatwiej. Przecież nie oczekuję jakiejś rozmowy, chcę zabrać rzeczy, 5 minut i koniec spotkania.
Nie rozumiem dlaczego ma taki problem i o co mu chodzi.
Ja nie chcę żeby ktokolwiek dawał mi te rzeczy. Nie mam ochoty angażować w to innych osób bo oboje jesteśmy dorośli i chyba może przecierpieć sam te 5 minut.
Co mam z tym zrobić bo już serio pomysłów brakuje.... pomooocy
7 października 2011, 16:31
idz tam wiesz chyba mniej więcej kiedy jest w domu i zadzwoń dzwonkiem i zabierz rzeczy - tylko nie pokazuj się w wizjerze :)
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
7 października 2011, 16:35
o własnie idz sama po nie i nie odchodź póki ich nie dostaniesz
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
7 października 2011, 16:35
może nie chce oddac bo to cos wartościowego?? idz tam bez zapowiedzi i weź co swoje
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
7 października 2011, 16:38
nie pisz do niego, że przyjdziesz a po prostu przyjdź, albo jesli
np pracuje i wiesz o ktorej wraca do domu to stój pod domem o tej porze
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 212
7 października 2011, 16:38
nic jakoś specjalnie wartościowego dla niego ;) raczej dla mnie :)
7 października 2011, 16:39
hm... idz tam sama i wez te rzeczy.
jest tez mozliwosc ze mogl wyrzucic twoje rzeczy :/ chociaz to by bylo strasznie wredne i dziecinne
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
7 października 2011, 16:48
idź bez zapowiedzi - tak jak koleżanki radzą ale może nie sama weź kogoś koleżankę brata???
Edytowany przez DorotkaStokrotka51 7 października 2011, 16:49
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 212
7 października 2011, 16:51
No ok, mogę pójść sama ale jakoś szczerze mówiąc wydaje mi się że jesteśmy już oboje (przynajmniej ja) na tyle dorośli żeby po ludzku to załatwić, a nie czatować na niego pod drzwiami. Szkoda mojego czasu.
W czym on ma problem... ? Przecież go nie pogryze....
7 października 2011, 16:55
Też pierwsze co przyszło mi do głowy to to, że mógł wyrzucić albo sprzedać-ale z drugiej strony to może je trzymać aby mieć pamiątke po Tobie
albo po prostu chce Cie wpienić. Zrób jak dziewczyny mówią- przyjdź bez uprzedzenia. Moją przyjaciółkę chłopak wyrzucił z domu i nie odzyskała już swoich rzeczy:/..Nie pozwól na to, spokojnie wpadnij bez uprzedzenia, jeśli się nie uda bez nerwów spróbuj jeszcze raz i kolejny Od teraz do 3 razy sztuka. Jeśli nie odda to my już coś wymyślimy;-)