- Dołączył: 2011-03-01
- Miasto: Antananarywa
- Liczba postów: 442
7 października 2011, 10:12
Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się że kuzyn mojego męża się żeni. Z rodziny zostali zaproszeni tylko teściowie, w sumie to zrozumieliśmy bo nie mają za dużo pieniążków i zamiast wesela robią tylko skromne przyjęcie. Dziś jednak dowiedziałam się że siostra mojego męża została poproszona na starszą ( ślub jest jutro). Tutaj pojawia się problem bo mój mąż wychowywał się razem z tym kuzynem, zawsze mieli świetne relacje ( byli sąsiadami przez 20 lat ), jak był problem to zawsze do mojego lubego przychodził po pomoc. Szczerze mówiąc poczuliśmy się mocno urażeni takim zachowaniem , biorąc pod uwagę to że nawet nie zaprosili nas na ślub. Co myślicie o takiej sytuacji ? Wyolbrzymiam ?
Ps. My ich zaprosiliśmy na ślub i wesele i przyszli.
- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto: Kokosoland
- Liczba postów: 2224
7 października 2011, 12:08
Przykrość przykrością. Skoro są ludzie i ludziska nikogo nie powinno to dziwić...
Rozumiem, że to nie fajna sytuacja, ale widocznie tak chcieli. Ich ślub jest to w końcu.
Idźcie do kościółka, złóżcie życzenia i do domku :)
- Dołączył: 2010-03-24
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2834
7 października 2011, 12:16
to ty powinnaś sie zachować i iść do kościoła z kwiatami i życzeniami.
Ja w tym roku miałam 3 wesela w rodzinie, kuzynostwo najbliższe i też nie byłam zaproszona, to co mam sie na nich obrazić bo robią małe wesele i zapraszają tylko garstke gości, przeważnie rodziców, chrzestnych i swiadków to co mam sie obrażąć. Biorę kwiatki i ide z życzeniami do kościoła i uważam że Wasz kuzyn nie musi was przepraszać i wyjaśniać wam czemu was nie zaprosił.
Moi rodzice byli na weselu u mojego kuzyna z moim bratem a ja np nie zostałam zaproszona, mój tata był chrzestnym a mój brat mieszka z rodzicami dlatego został zaproszony, a ja z mężem i rodziną już nie i sie nie obraziłam. Nawet mój brat został zaproszony tylko z rodzicami a ma przecież dziewczyne i też nie robił afery.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
7 października 2011, 12:34
Ps. My
> ich zaprosiliśmy na ślub i wesele i przyszli.
Myslenie moich rodziców, takie oddawanie, z ktorym walczę ustalając obecnie listę gości.
Nie ma się o co obrażać. Nie ma napisane nigdzie na zaproszeniu, przyjdźcie tylko jesli wy tez mnie zaprosicie.
Powinniście kupić kwiatki iśc na ślub i wrócić najzwyczajniej w swiecie do domu.
Może gdyby robili ogromne weselisko na 500 osob i tylko was by zabrakło to bylby powód do analizowania, ale takie malutkie oszczędne przyjęcie nie powinno dziwić.
- Dołączył: 2011-03-01
- Miasto: Antananarywa
- Liczba postów: 442
7 października 2011, 12:48
Tylko że mi nie chodzi o samo przyjęcie bo to rozumiem. Ktoś nie ma
pieniędzy i nie wymagam żeby się zadłużał bo ja chcę się pobawić. chodzi
o to że nie dostaliśmy nawet zaproszenia na ślub. Już nie mówię o
wręczaniu pisemnego zaproszenia ale są telefony i zawsze można do kogoś
po prostu przyjść i powiedzieć. Jesteśmy u rodziców co tydzień więc nie
ma mowy o tym żeby musieli jechać do nas te 70 km a odkąd wiadomo że
będzie ślub to oni ani razu się nie pojawili i ewidentnie nas unikają.
Może ja jestem dziwna ale lubię jasne sytuacje. Jeśli ktoś chce żeby
przyjść tylko na ślub to chyba powinien o tym powiedzieć wprost a nie
unikać konfrontacji.
Widocznie mam już swoje spaczenia skoro Wy uważacie inaczej
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
7 października 2011, 12:53
też bym się poczuła zignorowana,
bardzo bliska osoba się żeni i nawet słówkiem nie piśnie????
i ja tam bym nie szła do zadnego kosciła czy urzedu i nie nosiła zadnych kwaitów, a niby z jakies racji??? Jesli ktoś ukrywa przede mna jedno z najwazniejszych zyciowych wydarzen to oznacza, ze nie chce mnie widziec i dzielić sie ze mna ta chwilą
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
7 października 2011, 13:48
Ślub to nie wesele i nie trzeba mieć na nie zaproszenie,do kościoła może przyjść dosłownie każdy.
Mnie by jedynie co "zabolał" fakt że zrobili to z tego taką tajemnicę.
Ja akurat bym poszła do kościoła.Wiesz jak im by było głupio kiedy byście z uśmiechem składali im życzenia,mimo że oni Was zignorowali(mowa o ślubie - nie o weselu,bo wiadomo kasy brak to nie robią)
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
7 października 2011, 14:19
jakby zaprosili Was to musieliby innych kuzynow więc olali sprawę, przykre to - mimo wszystko.