Temat: Ślub kuzyna

Jakiś czas temu dowiedzieliśmy się że kuzyn mojego męża się żeni.  Z rodziny zostali zaproszeni tylko teściowie, w sumie to zrozumieliśmy bo nie mają za dużo pieniążków i zamiast wesela robią tylko skromne przyjęcie. Dziś jednak dowiedziałam się że siostra mojego męża została poproszona na starszą ( ślub jest jutro). Tutaj pojawia się problem bo mój mąż wychowywał się razem z tym kuzynem, zawsze mieli świetne relacje ( byli sąsiadami przez 20 lat ), jak był problem to zawsze do mojego lubego przychodził po pomoc. Szczerze mówiąc poczuliśmy się mocno urażeni takim zachowaniem , biorąc pod uwagę to że nawet nie zaprosili nas na ślub. Co myślicie o takiej sytuacji ? Wyolbrzymiam ?
Ps. My ich zaprosiliśmy na ślub i wesele i przyszli.
Pasek wagi
Przykrość przykrością. Skoro są ludzie i ludziska nikogo nie powinno to dziwić...
Rozumiem, że to nie fajna sytuacja, ale widocznie tak chcieli. Ich ślub jest to w końcu.
Idźcie do kościółka, złóżcie życzenia i do domku :)
Pasek wagi
to ty powinnaś sie zachować i iść do kościoła z kwiatami i życzeniami. 
Ja w tym roku miałam 3 wesela w rodzinie, kuzynostwo najbliższe i też nie byłam zaproszona, to co mam sie na nich obrazić bo robią małe wesele i  zapraszają tylko garstke gości, przeważnie rodziców, chrzestnych i  swiadków to co mam sie obrażąć. Biorę kwiatki i ide z życzeniami do kościoła i uważam że Wasz kuzyn nie musi was przepraszać i wyjaśniać wam czemu was nie zaprosił. 

Moi rodzice byli na weselu u mojego kuzyna z moim bratem a ja np nie zostałam zaproszona, mój tata był chrzestnym a mój brat mieszka z rodzicami dlatego został zaproszony, a ja z mężem i rodziną już nie i sie  nie obraziłam. Nawet mój brat został zaproszony tylko z rodzicami a ma przecież dziewczyne i też nie robił afery. 


Pasek wagi
Ps. My
> ich zaprosiliśmy na ślub i wesele i przyszli.
Myslenie moich rodziców, takie oddawanie, z ktorym walczę  ustalając obecnie listę gości.
Nie ma się o co obrażać. Nie ma napisane nigdzie na zaproszeniu, przyjdźcie tylko jesli wy tez mnie zaprosicie.
Powinniście kupić kwiatki iśc na ślub i wrócić najzwyczajniej w swiecie do domu.
Może gdyby robili ogromne weselisko na 500 osob i tylko was by zabrakło to bylby powód do analizowania, ale takie malutkie oszczędne przyjęcie nie powinno dziwić.
Tylko że mi nie chodzi o samo przyjęcie bo to rozumiem. Ktoś nie ma pieniędzy i nie wymagam żeby się zadłużał bo ja chcę się pobawić. chodzi o to że nie dostaliśmy nawet zaproszenia na ślub. Już nie mówię o wręczaniu pisemnego zaproszenia ale są telefony i zawsze można do kogoś po prostu przyjść i powiedzieć. Jesteśmy u rodziców co tydzień więc nie ma mowy o tym żeby musieli jechać do nas te 70 km a odkąd wiadomo że będzie ślub to oni ani razu się nie pojawili i ewidentnie nas unikają. Może ja jestem dziwna ale lubię jasne sytuacje. Jeśli ktoś chce żeby przyjść tylko na ślub to chyba powinien o tym powiedzieć wprost a nie unikać konfrontacji.
Widocznie mam już swoje spaczenia  skoro Wy uważacie inaczej
Pasek wagi
też bym się poczuła zignorowana, 

bardzo bliska osoba się żeni i nawet słówkiem nie piśnie????

i ja tam bym nie szła do zadnego kosciła czy urzedu i nie nosiła zadnych kwaitów, a niby z jakies racji??? Jesli ktoś ukrywa przede mna jedno z najwazniejszych zyciowych wydarzen to oznacza, ze nie chce mnie widziec i dzielić sie ze mna ta chwilą
Pasek wagi
Ślub to nie wesele i nie trzeba mieć na nie zaproszenie,do kościoła może przyjść dosłownie każdy.
Mnie by jedynie co "zabolał" fakt że zrobili to z tego taką tajemnicę.
Ja akurat bym poszła do kościoła.Wiesz jak im by było głupio kiedy byście z uśmiechem składali im życzenia,mimo że oni Was zignorowali(mowa o ślubie - nie o weselu,bo wiadomo kasy brak to nie robią)

jakby zaprosili Was to musieliby innych kuzynow więc olali sprawę, przykre to - mimo wszystko.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.