- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2074
2 października 2011, 17:03
Witam. Na co dokładnie wydajecie pieniądze ?
Ja sama staram się już sama utrzymywać, ale jest ciężko - rodzice pomagają.
Jak to jest u Was z wydawaniem pieniędzy ? Na co się one rozchodzą?
Opłaty, jedzenie, ubrania, przyjemności ? No to wiadomo, ale co jeszcze ?
Jakie opłaty płacicie ? Za mieszkanie, prąd, gaz, wodę.
Ubezpieczenia ? Co ubezpieczacie. ?
Ile pieniędzy wydajecie mniej więcej na "życie od pierwszego do pierwszego" ?
I na co dokładnie ?
2 października 2011, 17:05
Jeszcze mnie to nie dotyczy ale mamy zamiar z chlopakiem po nowym roku isc na kawalerke wiec to dopiero bedzie zaciskanie pasa.
Z tego co sie orientowalam procz oplat to pewnie paliwo do samochodu , chemia , jezeli mama mnie nie wesprze to bedzie rata za laptopa , leki.
2 października 2011, 17:06
Płacę za mieszkanie (wynajem) prąd,wodę,ogrzewanie za ubezpieczenie mnie z mężem za ubezpieczenie samochodu za kredyt i hmm no jedzenie ale to chyba normalne no i za benzynę ale głownie największa kwota to niestety za wynajem mieszkania
Edytowany przez Madeline1992 2 października 2011, 17:07
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
2 października 2011, 17:07
u mnie za wszytko tata płaci bo mam 16 lat ale to do czasu ....
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2074
2 października 2011, 17:08
Psocia
No samochód to duży wydatek.. ;/
Paliwo, raty za samochód, części jak się coś zepsuje, ubezpieczenie itp.
2 października 2011, 17:09
Hm około 2500-2600 mieszkam z mężem i dwuletnim synem, mieszkanie wynajmujemy. Ale za tyle pieniędzy w tych czasach jest ciężko dość
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2074
2 października 2011, 17:11
paula9891
A mieszkasz w dużym mieście, czy raczej mniejszym ?
Inowrocław, czy coś obok ?
2 października 2011, 17:15
weakstrongwill - no samochod to skarbonka bez dna - no chyba ze jego rodzice i moja mama beda nam na poczatku pomagac to bedzie lepiej zawsze prawda ? tyle ze pomoc nie oznacza do konca zycia tylko po prostu do czasu jak sie "nauczy" gospodarowac pieniedzmi :)
2 października 2011, 17:18
Też zależy jaki samochód my np mamy taki który pali bardzo mało bo mamy na gaz i części do niego również są tanie więc mamy na tyle szczęście ale jakbyśmy mieli mieć na benzynę to nie widzę tego
- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2074
2 października 2011, 17:22
No kurde. U nas to masakra...
Rodzice no pomagają, ale też sami nie mają kokosów.
Ja się jeszcze uczę. W tym roku matura, a potem studia (co jeszcze nie jest pewne, bo rozmyślamy nad emigracją do Hiszpanii).
Dodatkowo pobieram lekcje hiszpańskiego.
Kasy mamy tylko tyle co mój mężczyzna ma wypłaty + to co ja sobie zarobię w wakacje (wyjeżdżam co rok na 2 miesiące do Hiszpanii).