- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
29 września 2011, 14:50
Jestem w związku, który wiedziałam już od początku, że nie będzie akceptowany przez rodziców. Mama zawsze była moją przyjaciółką ale wraz z tym związkiem przestałam jej o wszystkim mówić. No i coraz gorzej się z tym czułam. Od kilku dni chciałam jej o tym powiedzieć. Nie wytrzymałam, obudziłam się w nocy, napisałam list, w którym powiedziałam jej jak bardzo ją kocham, że jest dla mnie najwazniejsza i takie tam i napisałam, że z nim jestem. Ze nie potrzebuje w tej sprawie jej akceptacji tylko żeby mi zaufała. Zostawiłam jej rano ten list jak wychodziłam z domu. Zadzowniła do mnie, zaczęła mi do rozumu przemawiać. Mówiła że się nie spodziewała takiego czegoś, że będę tego żałować. Wróciłam teraz do domu i cisza. Nie odzywa się do mnie. Co ja mam zrobić?? Darować go sobie i starać się o odzyskanie dalszych relacji z matką czy po prostu przetrzymać ją, poczekać aż zrozumie i zauważy że jednak nie ma nic w tym złego??
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 2950
29 września 2011, 14:53
a jaki to związek, że Twoja mama go nie akceptuje ?? ma ku temu jakieś podstawy?
Edytowany przez tylkotroche 29 września 2011, 14:53
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
29 września 2011, 14:54
Wiesz co....ciezko cokolwiek napisac i doradzc bo nie napisalas jakie sa powody owego uprzedzenie Twojej mamy do chlopaka...jesli to cos powaznego, cos przeskrobal, jest obcokrajowcem albo 30 lat starszy to trudno bedzie z dnia na dzien ja przekonac , natomiast jezeli to mniej powazne kwestie to bedzie latwiej. Twoje zycie, Twoja decyzja, kazdy sie uczy na wlasnych bledach, powiedz to mamie..przeciez nie bedzie Ci paertnera wybierala....powiedz jej , ze czas wszystko zweryfikuje.
Edytowany przez Mandaryneczka 29 września 2011, 14:55
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
29 września 2011, 14:54
opowiedz coś więcej, nie jesteśmy wróżki, może Twoja mama ma rację, może nie, nikt tu nie chce zgadywać...
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
29 września 2011, 14:55
nie jest on wymarzonym zięciem ;D
trochę kiedyś 'narozrabiał' - znaczy ja uważam, że nie ma się czego wstydzić...
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
29 września 2011, 14:56
to powiedz mamie, ze kazdy zasluguje na druga szanse...no jeszcze zalezy co zrobil...
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
29 września 2011, 14:56
jest 6 lat starszy.. ma dziecko. i ogolnie byl kiedys taki ze sie strasznie bawil dziewczynami..
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
29 września 2011, 14:56
kurde jeśli ci bardzo na nim zalezy powiedz jej że jej gadanie i tak nic nie zmieni
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
29 września 2011, 15:01
no ja jej to w tym liscie napisalam ze mam nadzieje ze to zaakceptuje bo nic na to nie poradzi.. ze nie mam juz 12 lat i nie pozwole sie skrzywdzic. napisalam ze stwierdzialam ze jesli mnie kocha to nie bedzie mi kazala wybierac miedzy nia a nim.
dodalam tam jeszcze ze nawet jesli sie przejade to ja a nie ona. i ze jej doswiadczenie nie pomoze mi w zyciu..
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
29 września 2011, 15:04
Najwazniejsze jej wyznalas w lisicie, teraz potrzeba czasu...w koncu zaakcpetuje Twoja decyzje, rodzice zazwyczaj kochaja swojego dzieci pomimo wszystko, przeboleje i zaakcpetuje, ja bym w tym momencie nie robila nic, niech sie oswoi.