- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
27 września 2011, 20:48
Wiem, że wiele z Was nie lubi teściowych/szwagierek Waszych facetów.
Jak sobie radzić przy spotkaniu typu urodziny/ święta/ zwykłym przelotem ?
Mówicie "cześć" ? Rozmawiacie czy prowadzicie otwartą wojnę? :)
Osobiście jestem skłócona ze szwagierką. Podpadła mi na tyle, że nie chce jej znać - w dodatku podjudza moją teściową. Ostatnim razem mówiłam jej "cześć", teraz już nie zamierzam. Tylko czy to nie będzie zniżenie się do jej poziomu ?
28 września 2011, 08:29
Ech, ja i moja przyszla tesciowa...
Tez jestem mila i grzeczna az do bolu, i w sumie przez wiekszosc czasu nie jest to trudne, bo babka jest w miare ok - ale czasem ma takie jazdy ze mam ochote na nia nawrzeszczec i powiedziec jej ze na swoj wiek powinna byc madrzejsza i nie pie***yc glupot, bo uszy wiedna. Bo ona czasem naprawde nie zdaje sobie sprawy z tego co wygaduje.
Poki co, powstrzymuje sie od klotni.
Ale Luby o tym wie i mnie rozumie, i cieszy sie ze umiem kontrolowac emocje :)
Konfliktow otwartych poki co nie ma. Moja mama za to sklocona jest z kilkoma osobami z rodziny mojego taty, i dobrze jej z tym ;-P
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
28 września 2011, 10:04
A ja tam nie mam takich problemow.
Lubie bardzo tesciow z wzajemnoscia.
Moj jest jedynakiem. Ma 2 bliskie kuzynki z ktorymi regularnie sie widujemy i jest fajnie.
Ja mam przyrodniego brata. Nie przepadalam za jego ex laska..... ;/ AKtualna baardzo lubilam,ale co sie zmienila ostatnimi czasy,ale nigdy sie nie poklocilysmy i nic do siebie nie mamy.
- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Tam
- Liczba postów: 1627
28 września 2011, 10:22
ja prawie od zawsze jestem w konflikcie z teściami i jedną siostrą męża... każdy by z nimi był...
oni by chcieli mną rządzić ale ja sobie nie pozwolę
zresztą długa historia....szkoda gadać.... ogólnie masakra
chciałabym zamieszkać gdzieś daleko od nich i odciąć się od nich na zawsze....
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 2075
28 września 2011, 10:39
Nie mam problemu, bo mam szwagra... No jest 5 lat odemnie młodszy... Czasem jak mój M wyjeżdźa to mi pisze smsy co tam "szwagierka"? (zamiast bratowa) Teściowa też spoko :) Ostatnio uszyła mi sukienke i nie chciała kasy. Ale za to kupiłam jej kwiatka winko i czekoladki. Zależy od rodziny ..
28 września 2011, 10:42
nie musisz z nią rozmawiać, wystarczy "cześć" ale też nie zniżaj się do jej poziomu, pokaż jej i wszystkim że jesteś ponad ;)
- Dołączył: 2011-09-25
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 59
5 października 2011, 09:44
hmm ciężki temat xD ja ze swoją teściową tozę aktualnie wojnę:D al to ona ją zaczęła...mieszka nie daleko mnie i codziennie przychodziła do nas i 5 razy na dzień dzwoniła z pytaniem "co tam?" ;/upierdliwa...i tylko chciała zeby robić tak jak ona mówi;/nawet czepiała się ze jadę do lekarza z dzieckiem np do Tychów a nie pójdę tam gdzie"niby" teraz mieszkam i jak przychodzi to mówi musisz se powiesić firankę to musisz tamto to sram to;/ i dosłownie zatruwa życie tu milutka a za plecami obgaduje jak tylko może i narzeka;/Jak bym ją miała porównać do mojej mamy to moja mama-ideał , teściowa-totalny prostak...ja rozumiem ona jest starsza od mojej mamy o 4 lata tylko ale żeby nie dbać o siebie aż tak to jakieś nie porozumienie;/ i ona nie rozumie że ja jestem silnie związana z moją mama ;/aha i powiedziała że gdyby mojego dziecka nie było to mój mąż by sobie poradził inaczej sam;/więc powiedziałam skoro tak to o dziecku niech zapomni i o mnie...mąż teraz jest pod jej wpływem;/ eh niestety...więc 4 tyg temu udało mi się uciec do mojej mamy i nie wiem kiedy wrócę i czy w ogóle wrócę tam,obecnie kombinuje tutaj jakieś mieszkanie bo tam prędzej popadnę w depresje i jeszcze komuś się stanie krzywda;/ więc chciałam takim przykładem pokazać że czasem nie da się być miłym jeśli teściowa coś sobie ubzdura albo jest z epoki kamienia łupanego. Heh moi dziadkowie są bardziej nowocześniejsi i wyrozumiali niż ona:) dziwne:)