11 września 2011, 00:18
Hej
Jestem z chlopakiem 3mc ogolnie juz kiedys ze soba bylismy ale to bylo kilka lat temu i troche mniej mielismy w glowie:) On ma 25 a ja 23 lata.Po tamtym ugodowym rozstaniu czasem mielismy wiekszy kontakt czasem mniejszy ale naprawde bardzo przyjacielski.Teraz jestesmy razem i jest mi z nim bardzo dobrze.Znamy sie dobrze jeszcze wiecej wiemy o sobie.Znam jego siostre siostrzenice ,siostry meza.Mame tak przelotem.Ogolnie nie widujemy sie codziennie ja studiuje i pracuje on studiuje i pracuje wiadomo obowiazki itp.Zadne z nas ani w tamtym poprzednim naszym zwiazku nie powiedzialo "kocham Cie".Moze akurat tu moja osoba troszke to komplikuje bo zawsze mowilam glosno ze nie rozumiem slow kocham Cie po 3 dniach 3 tygodniach czy miesiacu ze mnie to smieszy.Ogolnie to po prostu zarowno on jak i ja mamy znajomych ktorzy mowia kocham Cie bo sa w zwiazku a poznali sie miesiac temu np.To chore bo tej osoby sie nie zna.Co innego gdyby sie wczesniej znali ale nie wazne nie o to chodzi.
A wiec moj chlopak kilka razy zapytal sie mnie jak lezelismy sobie "wyjdziesz za mnie?"ale nie pierscionek ani nic.Tak tylko pytanie.Za 1 razem mnie to zdziwilo.Ale w sumie to jakos przyzwyczailam sie do tego ze on mowi ze chcialby bym byla jego zona.Czasem rozmawiamy o tym ile chcemy miec dzieci.A dzis liczyl osoby ktore zaprosimy na nasz slub :D Kurcze troche mnie to dziwi.Bylam juz w dluzszych zwiazkach i fakt rozmawialismy jakie plci chcesz miec dziecko..czy padly slowa kocham Cie ale nigdy niekt tak o nie zpaytal sie czy zostane jego zona..Inni w cale nie mwoili o slubie a on bardzo czesto.Kurcze tak sobie mysle slow kocham cie nie bylo byly wyjdziesz za mnie.
Nie mowie ze to nie jest mile.Pamietam ze kiedys lezelismy a on powiedzial"gdybys teraz miala podjac decyzje i zaraz isc i to zrobic wyszlabys za mnie teraz juz?" Tylko ze ja odpowiedziala ze tak....A teraz sie boje ze tak jak w przypadku znajomych slowa kocham Cie traca znaczenie tak tu slowa wyjdziesz za mnie za chwile rowniez go nie beda mialy.Bo nawet jesli by mialy byc oswiadczyny normalne to co to za oswiadczyny skoro zna sie odpowiedz.A pozatym przeciez faceci strasznie boja sie slubu -utrata wolnosci ..o wiele czesciej mozna od nich uslyszec kocham cie niz zostan moja zona.Dlaczego on sie o to pyta skoro mnie nie kocha..A moze kocha ale boi sie mojej reakcji na te slowa...Nie wiem co myslec...Chce byc z nim ..nawet w tej chwili gdyby ktos mnie zabral do kosciola bym wziela slub powiedzialabym tak...chociaz nigdy ale to nigdy wczesniej nie mialam takiej pewnosci i spokoju ze zrobilaby to bardzo chetnie....A jednoczesnie boje sie ze cos strace..hmm magie oswiadczyn..i z anic nie potrafie zrozumiec dlaczego on tak robi...nie padly slowa kocham Cie ale padly zostane Twoja zona Twoim mezem bedziemy mieli takich tesciow ..tych zaprosimy na slub tych nie..chce koscielny..czy chcemy znajomych na slubie..kurcze zaraz bedzie prazenty wybieral :D
11 września 2011, 01:23
mliosniczka.
czyli uwazasz ze to wszystko na powaznie?
dlaczego wiec nigdy nie powiedzial ze mnie kocha???
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 1438
11 września 2011, 01:27
Po pierwsze chyba nigdy nie miałaś problemów, skoro piszesz takie bzdury.
Po drugie oboje zachowujecie się jak 15-latkowie, gdybyś nie napisała wieku, wysmiałabym Cię, bo pomyślałabym, że jakieś dziecko robi sobie jaja.
Po trzecie słowo "kocham cię" to oznaka uczucia, a Ty stwarzasz reguły kiedy chłopak ma Ci to powiedzieć. Może za 2 lata będzie dobrze?
Po czwarte to jak dla mnie już możesz za niego wyjść
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
11 września 2011, 01:30
może się boi powiedzieć "kocham"? sama napisałaś jaki masz do tego stosunek, może boi się że go wyśmiejesz, dlatego w inny sposób i innymi słowami chce ci to zakomunikować
11 września 2011, 01:32
moninii
a niby to dlaczego nie mialabym miec nigdy problemow?
czy to az takie dziwne ze chce zrozumiec 2 osobe?
dlaczego niby zachowujemy sie jak bysmy mieli miec po 15 lat?
kocham cie to oznaka uczucia wlasnie tak uwazam wlasnie dlatego tak bardzo jestem za tym by uwazac kiedy i komu sie to mowi.Moim zdaniem ludzie zbyt czesto uzywaja tych slow przez co traca one sens.Nie chodzi tu o to ze za 2 lata bedzie dobrze.Napisalam ze smieszy mnie jak ludzie sie poznaja a po miesiacu mowia kocham Cie .Kurcze nie zna sie wtedy tej osoby mozna co najwyzej sie zauroczyc ale to nie oznacza ze sie kogos kocha
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
11 września 2011, 01:39
> mliosniczka.czyli uwazasz ze to wszystko na
> powaznie?dlaczego wiec nigdy nie powiedzial ze
> mnie kocha???
wręcz przeciwnie.
czemu w naszym życiu jest tyle powagi?
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
11 września 2011, 01:41
Napisalam ze smieszy mnie jak ludzie sie poznaja a po miesiacu mowia kocham Cie .
aha, ale po trzech to już jest ok, tak?
11 września 2011, 01:41
milosniczka
Mysle ze sa tematy do zartow i sa temty na ktore nie watro zartowa.Albo inaczej zartowac mozna z wszystkiego poki 2 strony wiedza ze te zarty...Moze nie jestem najleprza w ocenianiu sytuacji i on sobie zartuje a ja sie tu zastanawiam na powaznie
Chyba zbyt naiwna jestem
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
11 września 2011, 01:43
wiecie, tak naprawdę słowa nie mają większego sensu, to tylko słowa, każdemu można powiedzieć "kocham". tak naprawdę mozna wyczuć czy ktoś nas kocha czy nie, nawet po najmniejszych i najbardziej błahych gestach
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 1438
11 września 2011, 01:57
Ale mi nie chodzi o to, że masz każdemu mówić "kocham cię", wiem jak ważne jest to wyrażenie... Ale chodzi o to, że według mnie tworzysz pewne bariery i go odstraszasz... On woli upewnić się, czy dalej z nim będziesz (pytając czy wyjdziesz za niego), niz powiedzieć, że kocha. A może kocha? Mój powiedział mi to po prawie 4 miesiącach spotykania się, ja mu powiedziałam dużo później i jesteśmy razem do tej pory. Nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma...