9 września 2011, 12:39
Witam drogie Vitalki.
często prosze was o rady, prosze i teraz.
Z partnerem mieszkamy od ponad roku razem, jestemy ze sobą dwa lata . Kocham nad życie i nie wyobrażam sobie normalnie funkcjonowanie bez niego. Tylko że ciąge jego towarzyszem jest alkohol.
Tłumaczył mi że zaczął pić przez była kobiete i tak sie uzaleznił że nie moze juz przestać, i w ogole nie zamierza przestać bo... to lubi!
Do śniadania , do obiadu i kolacji oraz przez snem nieustanie pije piwo. Wieczorem jest zazwyczaj po ok.8\10piwach.
Pracuje, zarabia, tylko wiem że nie bedzie tak wiecznie. W koncu alkohol przejmie górę a ja nie chce spędzić reszty zycia z alkoholikiem, i tu własnie zaczynaja sie schody.
Kiedy nie pił jeszcze tak duzo, snuliśmy bardzo powazne plany na temat naszej przyszłości, dziecko, domek, wspolne hobby. Od 3miesiecy staramy sie o dziecko, bardzo chce zostac teraz mamą, tylko nie jestem pewna czy będe z nim do konca zycia.
Prawde mówiąc jestem juz po wielu nieudanych zwiazkach, jestem zmęczona szukaniem a potem zamartwianiem się czy Pan I Władca ma dobry humor, z czasem doszłam do wniosku ze da sie obejśc bez mężczyzny u boku, tylko chodzi o to ze pragnienie dziecka jest tak ogromne że jestem w stanie się poświecić.
Czy warto zajść w ciązy ze swiadomościa ze predzej czy później ta miłośc nie przetrwa? (jestem sama, nie mam dobrego kontaktu z rodzinną, dzieki dziecku poczułabym sie potrzebna, kochana, do tego tak dąże...)
9 września 2011, 18:40
Dziewczyno uciekaj jak najdalej od niego!
Ja byłam z alkoholikiem i ile nerwów sobie przez niego zszarpałam!
On się nie zmieni, choć będzie obiecywał, chociaż pójdzie na AA i tak będzie alkoholikiem!
Uciekaj póki czas!!!
9 września 2011, 18:42
Planujesz z nim dziecko. Rozumiem, że nie będzie Ci przeszkadzać, kiedy dziecko JUŻ będzie, a tatuś od rana do wieczora na rauszu? Powodzenia!
9 września 2011, 18:48
Dziwne podejście. Wiesz, że nie będzie Ci z nim lepiej, bo pije a chcesz mieć z nim dziecko?
ja zwiałam od takiego typa i uważam to za najmądrzejszą decyzję w swoim życiu i dzięki Bogu dzieci się nie dorobiliśmy!
pamiętaj, że później Twoje dziecko będzie miało takiego tatusia alkoholika. Nie wiem czy będzie zadowolone.
P.S. Mało kto wychodzi z alkoholizmu. AA? Ja w to nie wierzę. Widziałam ludzi chodzących na te spotkania, widać, że chodzą z przyzwyczajenia (uzależnienie od spotkań a nie chęć zaprzestania picia) a ich nieobecność wynika często z tego, że zapili. Poza tym często piją w wc w trakcie takiego spotkania. Mnie to nie przekonuje.
Terminatorka - nie wiem czy zauważyłaś, ale "rodziny alkoholowe" mają właśnie bardzo często dużo dzieci.
Edytowany przez wykrzyknikk 9 września 2011, 18:55
- Dołączył: 2008-12-21
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5682
9 września 2011, 19:06
Ty chyba nie wiesz co to jest alkoholizm i jakie życie się z tym wiąże, nie mówiąc o robieniu dziecka i wychowywaniu go w samotności, stanowcze NIE!
9 września 2011, 19:11
Starasz się o dziecko z kimś, kto pije 10 piw dziennie, bo lubi? 10 piw to około 30 zł, co w miesiacu Ci daje około 900 zł ;o
Powiedz mi szczerze: uważasz, że będzie wolał Ci je dać na pieluchy i smoczki niż kupić sobie te piwa? Szczególnie, że już teraz nie chce przestać i mówi, że się uzależnił od tego?
9 września 2011, 19:22
wiem o czym mówisz, tez tak pragnęłam dziecka i tego by mnie kochało..I jestem matką i mysle jak matka. Nie mozesz być taka egoistką, żeby zgotowac mu dzieciństwo z ojcem alkoholikiem albo bez ojca. Żeby zazdrościło kolegom tatusiów :( Zreszta samej jest ciężko..
9 września 2011, 20:48
PO 8 piwach idziesz z nim do łózkai dajesz sobe zrobić dziecko???PO pierwsze-to jest ryzykowne i moze grozić tym,że dziecko urodzi się niepełnosprawne a po drugieczy facet po 8-10 piwach wyżłopanych w ciagu 1 dniajest w stanie stanać na wysokosci zadania? NO,chyba,ze
robi to między pierwszym piwem a drugim ...-
Pomijajac jednak to wszystko decydujesz się na ryzykowny krok bo
jeśli zdecydujesz się na dziecko Z NIM to przyjdzie ci zajmować się
dzieckiem samej bo jak sama wiesz,a jak nie to zapewne się dowiesz
w alkoholiku nie znajdziesz oparcia i właściwej opieki. Alkoholikowi nie powierzysz opieki nad dzieckiem na 10 godzin
gdy będziesz musiala np.jechac pozałatwiać sprawy w urzędach albo jechac do roboty. Etc...etc.
Edytowany przez BigBaba1 9 września 2011, 20:50
9 września 2011, 21:23
1. on już jest alkoholikiem
2.skąd wiesz jak to jest mieć ojca,skoro go nie miałaś?
9 września 2011, 22:00
Rzuć go ,a jak nie to oszczędż dziecku koszmaru ojca akoholika.
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2274
9 września 2011, 22:40
Wizyty ojca alkoholika to żadna przyjemność, coś o tym wiem.
Nauczona życiowym doświadczeniem, wiem, że nigdy nie skazałabym swojego dziecka na życie bez ojca, na wstyd posiadania ojca alkoholika, na zniekształcone dzieciństwo - jakim bez wątpienia jest dzieciństwo pozbawione jednego rodzica.
Zastanów się, taka jest moja opinia.