- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 122
24 sierpnia 2011, 23:56
poznałam bardzo inteligentnego, zadziornego faceta kawałek czasu temu. spotkaliśmy się 2 razy, on pisał do mnie codziennie smsy. wiem, że ma taką pracę która trzyma go w ciągłym "zajęciu" ale teraz nie odzywa się już 4 dni, i mam przeczucie że sobie mnie "odpuścił". czy w mojej sytuacji napisałybyście do niego pierwsze, czy odpuściły, bo to w końcu tylko 2 spotkania?
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto:
- Liczba postów: 1042
24 sierpnia 2011, 23:59
A dlaczego miałabyś nie napisać? :) Napisz coś w stylu "Hejka. Co u Ciebie słychać?" To nic zobowiązującego, jak do kolegi. On cały czas pisał, być może czeka na Twój "pierwszy" krok. Jak nie odpisze, to daj sobie spokój:)
25 sierpnia 2011, 00:04
Ostatnio miałam podobną sytuację... nie pisałam bo "nie chciałam się narzucać" a potem mi powiedział, że nie pisał bo... "nie chciał się narzucać"... po prostu super
Napisz sama i zobacz co będzie dalej
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 122
25 sierpnia 2011, 00:09
trochę się waham dlatego że sprawiał wrażenie takiego wiecznie pewnego siebie, z odezwaniem się do kobiety na pewno nie ma problemu bo też to on się ze mną umówił a nie ja z nim - jest też lekko arogancki. dlatego nie wiem czy się nie ośmieszę jeśli jednak okazało się, że sobie odpuścił znajomość
25 sierpnia 2011, 00:13
a może on czeka aż Ty napiszesz. może oczekuje tego ??
zgadzam sie z tym: napisz i tak nic nie tracisz, a może zyskasz coś wiecej:)
pozdrawiam;)