16 sierpnia 2011, 11:42
Na samym początku proszę, o nie najeżdżanie na mnie... Nie wiem sama, po co to pisze, chyba żeby się wygadać bo nie mam komu, jestem, załamana jak nigdy...
Jestem z związku 5 lat. Byliśmy szczęśliwi, ale od jakiegoś czasu zimno się zrobiło między nami. Poznałam kogoś przez Internet. Zakochaliśmy się w sobie. Jeśli to nie za duże słowo. Pisaliśmy bardzo długo, on wiedział, że jestem w związku. Nikt nie rozumie mnie tak jak on... Jest taki kochany. Jego głos słyszę w swojej głowie cały czas (rozmawialiśmy przez tel wiele razy). On jest starszy 7 lat. Chcieliśmy być razem, jednak miałam takiego kaca moralnego, że postanowiłam zerwać tą znajomość... Tak bardzo mi go brakuje :( Ale nie mogę tego robić mojemu chłopakowi. Nie chcę go ranić. Internetowy chłopak cały czas do mnie pisze- że tęskni, że kocha, że wystarczy jedno moje słowo, a on będzie mój, że zawróciłam mu w głowie... Nie odpisuje mu. Ale tak boli mnie serce. Posłuchałam pierwszy raz w życiu rozumu, nie serca... Jak ja mam sobie z tym poradzić? Co ja mam zrobić?
Wiem, jak to wszystko wygląda, ale proszę, nie potępiajcie mnie...
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
16 sierpnia 2011, 12:26
no ale z wirtualnym sie spotkalas w realu?
- Dołączył: 2011-03-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 543
16 sierpnia 2011, 12:42
Jak poznalas tego chlopaka, w jaki sposob? Na jakiej stronie itd. Wybacz, za ciekawosc. Nie mam pojecia jak moge Ci pomoc :(
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 568
16 sierpnia 2011, 12:48
> Z chłopakiem troche oddaliliście się od siebie, a
> pewnie potrzebowałaś wsparcia, i pojawił się ten
> internetowy, i teraz to co pisze ma wpływ na to co
> uwazasz o swoim obecnym chłopaku, bo tak tamten
> miły i kochany, doskonale Cie rozumie, a ten Twój
> to już nie tak jak kiedyś, wiesz tylko pamietaj że
> zawsze na początku znajomości jest kolorowo, i ze
> zawsze jest inaczej niż później, Skoro tyle lat
> byliscie razem, to moim zdaniem uważam że powinnaś
> zerwać tą internetową znajomość i zająć się
> chłopakiem, i spróbować wszystko odbudować bo
> jesli się kochacie to sama zobaczysz czy warto,
> Pamietaj tego znasz osobiscie tamtego nie, i każdy
> jest miły i cudowny przez internet, Jeśli jestes
> pewna że zakochałaś się w tym z internetu to
> musisz swojemu powiedzieć prawdę bo w takim razie
> strasznie go oszukujesz a chyba po 5 latach jak
> mowisz szczesliwego związku nalezy mi się coś
> wiecej...
Dokłądnie. Czytałam kiedyś opowieść dojrzałej kobiety, która po kilku latach małżeństwa postanowiła rozstać się z mężem i ułożyć sobie życie z innym facetem. Wtedy nie potrafiła ocenić całej sytuacji obiektywnie i ten "nowy" był dla niej ideałem, a mąż zdawał się mieć same wady.
Po latach oceniła swoją dawną decyzję i stwierdziła że tak naprawdę mogła wtedy ocalić swoje małżeństwo i byłaby szczęślliwa. Jak się okazało ten nowy facet nie był ideałem - miał po prostu inne wady.
Ta historia przypomina mi się zawsze kiedy wkurzy mnie mój chłopak W każdym związku zdarzają się spory i gorsze dni, ale jeśli jest miłość i ta druga połówka oprócz wad (które przecież ma każdy!!!) ma też zalety, przeważnie warto walczyć o taki związek.
Edytowany przez Dotikk 16 sierpnia 2011, 12:49
16 sierpnia 2011, 13:28
Powiem Ci tak.. Ja mam chłopaka już 2 lata. Kocham go jak nikogo na świecie i nie wyobrażam sobie szukać nowych znajomości w internecie. Skoro Ty zdecydowałaś się o kontynuowaniu jakichś rozmów z obcym facetem, to znaczy, że Twoje uczucie do Twojego chłopaka nie było zbyt silne. Bo gdyby było zrezygnowałabyś z internetowej znajomości od razu.
Ja na Twoim miejscu zerwałabym kontakt z tamtym facetem i zobaczyła czy potrafisz funkcjonować bez niego. Spędź dużo czasu ze swoim chłopakiem i zobacz, czy daje Ci on tyle radości co ten z internetu.
Nie decyduj pochopnie.
16 sierpnia 2011, 14:18
Poznałam go na portalu o odchudzaniu innym niż vitalia, na spotkanie nie odważyłabym się, bo i tak jestem nieuczciwa wobec mojego chłopaka , a takie spotkanie to już byłoby kompletne dno :( dlatego nie odzywam się do niego, chcę zapomnieć, odbudować związek z obecnym realnym chłopakiem. Postanowiłam.
17 sierpnia 2011, 06:59
mnie sie wydaje ze w kazdym zwiazku po latach jest kryzys - nudzi mi sie partner, drazni mnie itp. jak mam chwile slabosci (widze atrakcyjnego faceta i chce zwracac na siebie uwage) to mysle a co jesli za 5 min odbiore telefon i szwagierka czy policjant mi powiedza ze zginal w wypadku? odrazu po takich przemysleniach uczucie milosci i pozadaia wraca na swoj tor.
kobieta chce byc pozadana i chce byc atrakcyjna wiec nie dziwie sie ze zainteresowalas sie plcia przeciwna.
oby sie wszystko ulozylo :)