- Dołączył: 2010-04-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1437
12 sierpnia 2011, 14:51
Wiatm wszystkich,
Ciekawa jestem co sądzicie o takich związkach , ona dojrzała 42-latka on 29-latek . Ona wygląda na mniej niż ma , on za to troche poważniej, więc na oko jest ok, różnicy nie widać zbyt wielkiej. Ona jest na etapie juz pewnej stabilizacji życiowej, on sie dopiero rozkręca. Świetnie się dogadują, ale w kwestii zainteresowań rozjazd zupełny, no i należy wspomnieć o łóżku gdzie wszystko kręci się na najwyższych obrotach. Ciekawa jestem Waszych opinii, szczególnie Panów, pzdr
12 sierpnia 2011, 14:54
szczerze? jakbym byla dojrzala, samotna kobieta moglabym sie spotykac z takim mezczyzna. moze nie z mysla, ze jest to powazny zwiazek i wielka milosc
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
12 sierpnia 2011, 14:58
hm... dla mnie to troche przesada wydaje mi sie, ze tak zwiazek dlugo nie pociagnie... sama nie wiem czy w takim wieku jak ta Pani (ponad 40) bym nie chciala miec mlodszego ;p w kazdym razie na dzien dzisiejszy taki zwiazek nie ma przyszłości... znam jeden taki przypadek.. niby uklada sie bardzo dobrze ale... ja i tak sadze ze kiedys bedzie tego kres ;p
12 sierpnia 2011, 14:59
Czemu nie? Ale... cholera wie na ile to. Skoro rozjazd zainteresowań, to nie wróżę przyszłości- patrząc na średnią. Zdarzają się jednak wyjątki i warto próbować- dla własnego szczęścia
.
- Dołączył: 2011-08-11
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 87
12 sierpnia 2011, 15:00
chyba piszesz o sobie, ale ok. Takie osoby są na zupełnie innym poziomie emocjonalnym, nie wiem ile filmów, książek, programów musi byc o takich związkach, żeby do ludzi trafiło, że to nie ma szans. "nie ma szans" źle brzmi, mam na myśli, że tacy ludzie mają w życiu inne potrzeby i piorytety
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
12 sierpnia 2011, 15:00
jesli maja takie samo podejscie do zycia to ok.
Edytowany przez ewuka111 12 sierpnia 2011, 18:24
- Dołączył: 2009-09-14
- Miasto: Gdzie Tylko Zechcę
- Liczba postów: 230
12 sierpnia 2011, 15:02
no to "ona" jest lepsza ode mnie:) ja mam 29 (w styczniu 30) on niecałe 25 (w listopadzie będzie miał) i myślałam, że jest to już duża różnica. Ale da się z tym żyć.. Nie wiek w naszym przypadku gra największą rolę. Ale mniejsza o to..
Ja jestem za takim związkami, ale czasem dręczy mnie taka myśl co będzie za 5, 10 czy 20lat? Faceci i tak zawsze oglądają się za młodszymi, a gdy on będzie miał 35, a ona 50 to niestety, ale tylko bardzo silne uczucie może utrzymać taki związek..
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
12 sierpnia 2011, 15:05
a co będzie jak ona będzie miała 52 lata? on 39.... tu już będzie widoczna różnica.
Mam w rodzinie parę, gdzie szwagierka jest o 15 lat starsza. Z roku na rok coraz bardziej widać różnice.
- Dołączył: 2011-02-24
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 530
12 sierpnia 2011, 15:05
Korzystać korzystać i jeszcze raz korzystać, póki jest ON, ale nie dać się wykorzystać finansowo i psychicznie!!! Udany sex to radość i naładowanie emocjonalne i dobre odchudzanko, a po za tym to mowic sobie BIORE TO CO MAM DZISIAJ- JUTRA MOŻE NIE BYĆ !!!
12 sierpnia 2011, 15:13
A nie mogłaś napisać w pierwszej osobie :P
Moim zdaniem - miłość przezwycięży wszystko :) Może to banalne, ale... Moja kuzynka ma 22 lata i jest z 58letnim mężczyzną, mają dwójkę dzieci i kochają się.