- Dołączył: 2011-06-14
- Miasto: Romanów
- Liczba postów: 989
4 sierpnia 2011, 10:12
Zamęcze Was swoimi problemami z facetem... ale tylko od Was moge usłyszeć prawde , bo wiadomo jak to jest ze znajomymi... po krótce rzucił mnie chłopak po 1,5 roku i wygląda na to że jest pewien swojej decyzji... obiecywałam nawet że pójdę do psychologa żeby się zmienić a on że to nic nie da, że on nei zmieni zdania . Jednak kontakt chce utrzymywać , powiedział że zawsze moge na niego liczyć, że nadal mam do niego darmowe, że możemy rozmawiać ,ale żebym nie robiła sobie nadziei. Zapytałam czy sie mozemy zobaczyć w następnym tyg , powiedział ze tak, bo chce żebyśmy byli przyjaciółmi , ale zebym pamiętała, ze on już podjął decyzje i nie ma powrotu . Czy myślicie ze jednak może jeszcze zmienić zdanie ? czy spotykając się ze mną "tak o " widząc że się zmieniłam, może jeszcze do mnie wrócić ? czy to że sie ze mną chce kontaktować to po prostu dobre wychowanie ? ...
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
4 sierpnia 2011, 10:14
nie, jesli podjal decyzje ,ze to koniec ,nie ma nic na sile
4 sierpnia 2011, 10:17
Myślę, że po prostu ciężko mu urwać z Tobą kontakt z dnia na dzień, stąd propozycja przyjaźni. Na Twoim miejscu nie pisałabym się na takie coś, bo narobisz sobie nadziei i będziesz cierpieć z powodu rozczarowania. A mogę spytać co w Tobie jest nie tak, że chcesz iść do psychologa?
4 sierpnia 2011, 10:23
Miałam podobnie. Byłam z Chłopakiem 20 m-cy, też było mi przykro, że zerwał. Utrzymaliśmy kontakt, spotykając się czasem na jakieś piwo, sporo gadaliśmy. Przyznam że cały ten czas miałam cichą nadzieję, że zechce dać nam szansę, mino, iż twardo utrzymywał, że absolutnie nie ma na to szans. Minął rok. Ja za nic w świecie nie chciałabym ponownie z nim być, a on już dwa razy pytał czy są na to jakieś szanse. Ostatnio wyznał mi nawet, że mnie kocha.
Moja rada dla Ciebie: zacznij żyć na nowo swoim i tylko swoim życiem, skup się na tym co lubisz, odśwież stare znajomości, zdobywaj nowe, a jego decyzję uszanuj. Może nie teraz, ale z biegiem czasu zobaczysz, że rozstanie z nim było najlepszą rzeczą jaka mogła Ci się trafić.
Trzymaj się =)
Edytowany przez julka777 4 sierpnia 2011, 10:26
- Dołączył: 2011-07-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 86
4 sierpnia 2011, 10:41
odetnij sie od neigo... po co masz sie meczyc i robic nadzieje. a jak pozna Ciebie z nowa dziewczyna to bedziesz tylko cierpiec i patrzec na nich... on nie bedzie wtedy sobie nic z tego robic po przeciez sie przyjaznicie. ja na Twoim miejscu powiedzialabym mu prawdziwie i szczerze, ze nie dasz rady przyjaznic sie z nim poniewaz czujesz do niego znacznie wiecej.. albo to uszanuje i zrozumie albo nie...
byc moze jesli zerwiecie kontakt to on zateskni za Toba i moze poczuje ze zrobil glupote bo mu Ciebie brakuje
4 sierpnia 2011, 10:43
Wiesz co przestań się narzucać miej honor i CIESZ SIĘ ŻE FACET CHCE SIĘ PRZYJAŹNIĆ! bo rzadko się to zdarza że ktoś chce utrzymać kontakt. On nie chce już Tobą być zrozum to i pogódź się z tym bo stracisz faceta i przyjaciela. Może jak przestaniesz się narzucać i na prawdę się zmienisz zatęskni ale teraz tylko pogarszasz swoją sytuację. Skoro los stawia Cię przed takim wyzwaniem to oznacza że ma dla ciebie coś lepszego w zanadrzu. Ja kiedyś też tak robiłam jako 16 latka teraz mam swoje lata nieliczni do tej pory nie chcą ze mną utrzymywać kontaktów bo przed oczami mają wizję miliona smsów prześladowanie itp. Miej honor zrób teraz coś dla siebie. I ja bym nie rezygnowała z przyjaźni bo uczucie do niego minie kiedyś a po co palić mosty za sobą
Edytowany przez Puckolinka 4 sierpnia 2011, 10:47
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1289
4 sierpnia 2011, 10:47
nie wróci. Daj chłopakowi spokój a ty się nie upokarzaj :(
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1607
4 sierpnia 2011, 10:52
nie nakrecaj sie niepotrzebnie, skoro ci powiedzial ze nie, to nie..
4 sierpnia 2011, 11:11
Tak jak koleżanki wyżej napisałay: zacznij żyć swoim życiem i rób to na co zawsze miałaś ochotę, a wcześniej nie mogłaś tego robić :)
4 sierpnia 2011, 11:12
On nie wroci a Ty sie nie zmienisz