Temat: nie potrafię ............... ;(

....
a co ze mna? on nie zapytal sie mnie czy ja jestem szczesliwa..............
a byłabyś? byłabyś szczęśliwa z człowiekiem, który cię nie kocha i jest z tobą bo np. boi się odejść/tak mu wygodnie/przyzwyczaił się/etc?

nie odpisałaś na moje podejrzenia, ale - jesteście młodzi prawda? więc nie zamykaj swojego świata tylko na dziecko, zadbaj o siebie, zrób coś tylko dla siebie, a nie dla was [ciebie i dziecka], nie rezygnuj z bycia kobietą na rzecz bycia matką. można to pogodzić. 


moim zdaniem jest pedofilem jak za 16latke sie bierze;/
jak mają +/-20 lat, to nie taka pedofilia znowu.
 .... 
satako zobaczylam w autorki profilu ze ma 30+
> Tak prawda boli, jestem od 9 lat w zwiazku, 2 lata
> zareczona za 3 tygodnie wychodze za maz wiec nie
> wiem jak ta twoja "prawda" sie do mnie odnosi.
> Brakuje Ci za grosz empati. Jak mozna kobiecie
> porzuconej przez faceta z malutkim dzieckiem pisac
> cos w stylu to pewnie twoja wina, widac nie
> dawalas mu szczescia a on ma prawo byc szczesliwy.
> Piszesz jakby kobiety byly stwortzone do dawania
> szczescia mezczynie a jak cos nie tak to on ma
> prawo byc szczesliwy, idzie do innej. Poza tym
> nawet jakby autorka wazyla po porodzie 200 kg, nie
> dbala o siebie itd to co za facet zostawia kobiete
> z dzieckiem dla 16 latki?

nie ważne czy dla 16latki czy dla 50latki, zostawił i już, nie był szczęśliwy, a ma do tego prawo, nie musi dusić się w związku z kimś kogo nie kocha!
 .......
Postaraj się być zadbaną, niezależną i pewną siebie kobietą, a zobaczysz, że znajdzie się ktoś, kto Cię pokocha i zaopiekuje się Twoim bobasem. Kontynuuj dietę, zapisz się na fitness, ładnie się ubieraj, pomaluj oczka... Zobaczysz, że  poczujesz się lepiej, kiedy dojdziesz do wniosku, że ten kretyn nie jest Ciebie wart. 

 "Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutna, 
ponieważ nigdy nie wiesz, kto może się zakochać w twoim uśmiechu"
 - Gabriel Garcia Marquez
o kurcze, no to cóż, chciałam jego lekkomyślność tłumaczyć wiekiem - jakby był w moim [mam 21 lat], to jeszcze bym go zrozumiała, że gówniarz i nie dorósł. ale jak tak sprawa wygląda, to może to i lepiej, że już z nim nie jesteś. dorosły chłop 30 lat, a nieodpowiedzialny jak smark. 
ale młoda jesteś, więc się nie załamuj. myślę, że teraz powinnaś się skupić na dziecku, bo po awatarze widzę [jeśli to aktualne], że jest jeszcze malutkie. a jak już się poczujesz lepiej, odzyskasz siły, to przemyśl na spokojnie jego zarzuty. być może miał rację [choć, jak mówiłam, powinien najpierw porozmawiać z tobą, zanim zaczął brać się za inne], być może faktycznie się zaniedbałaś. jak już zastanowisz się nad tym na spokojnie, to zacznij działać i naprawdę - chyba najgorsze co możesz zrobić, to zamknąć się na mężczyzn i poświęcić życie dziecku. 
wiem doskonale jak ciężko jest ci w ogóle wziąć pod uwagę, że mogłabyś być kiedyś z kimś innym, bo cierpisz. ale nie zamykaj się na mężczyzn, bo na świecie jest wielu odpowiedzialnych i zaradnych facetów, którzy pokochaliby ciebie i twoje dziecko jak swoje. 
> kiedys założyłam post na vitali: co sie dzieje z
> tymi ludzmi .... i jak ulał mam odp.-wypowiedzi
> Tashy ..... brawo dziewczyno!Tak nie był
> szczesliwy wiec znalazł szczescie u 16 - niech sie
> tym napawia, randkuja i uprawiaja namietny seks
> ..... bo od wrzesnia szkola .... i ciesze sie ze
> jest z nia, bo wlasnie doszłam do wniosku, ze ta
> 16 ma takie samo podejscie i myslenie jak ty, wiec
> pasuja do siebie: bo dla mnie to kisiel w glowie
> nic wiecej ...... i pisz sobie co chcesz, bo jakby
> ciebie tak zycie doswiadczylo to inaczej mówiłabys
> .......

skoro ja mam w głowie kisiel, to ty masz najwyraźniej kupkę swojego dziecka, skoro cały czas nie potrafisz pojąć o co mi chodzi:)
wszystkie jesteście udane 
Tashaa, zamiast jej wytłumaczyć jakoś łagodniej, bo przeżywa ciężkie chwile, to jedziesz po niej jak po łysej kobyle sugerując, że specjalnie zrobiła z siebie starą zmęczoną kwokę i jej facet bidulek nie miał wyjścia i musiał odejść. trochę łagodniej.

olenkawi, to co Tashaa chce powiedzieć, to chyba to, że twój facet mógł się poczuć odtrącony, niekochany, niepożądany. mógł nie rozumieć, że po ciąży nie jesteś zainteresowana sprawami intymnymi, mógł się czuć jak maszynka do robienia dzieci: zrobił co miał zrobić i już nie jest potrzebny, mógł się czuć zepchnięty na dalszy plan. i to niestety jest twoja wina. 
jego winą natomiast jest to, że nie próbował z tobą rozmawiać, nie próbował walczyć [jeśli faktycznie nie próbował, bo może próbował, ale ty pod wpływem emocji tego nie dostrzegasz], tylko od razu poszedł na łatwiznę i znalazł sobie taką dziewczynę, która jest cała dla niego, która mu poświęca czas, która widzi w nim mężczyznę, a nie tylko ojca swojego dziecka. przy niej się poczuł doceniony, męski. jeśli cię kochał, tylko mu odbiło, to będzie tego żałował i prawdopodobnie będzie chciał wrócić. 
pewnie będę odosobniona w tym poglądzie, ale jeśli chciałby wrócić, a ja nada bym go kochała, to dałabym mu szansę, ale - na moich warunkach. czyli najpierw niech udowodni, że zrozumiał swój błąd i go żałuje. a nie tak, że on chce wrócić i czekają go szeroko otwarte ramiona. o nie. ale ludzie niestety popełniają błędy... czasem należy im się druga szansa. i tutaj powinnaś słuchać tylko własnego rozsądku i serca, bo my, vitalijki, tak naprawdę nie znamy całej sytuacji. jest takie jedno większe babskie forum, na którym użytkowniczki mają jedną uniwersalną radę na każdy problem z facetem - `rzuć go!`. ja tego nie popieram, bo wiem jak życie potrafi być pokręcone. czasem tak bardzo, że nie da rady tego opisać na forum.
,........

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.