Temat: Gdyby facet wybrał imprezę zamiast spotkanie z dziewczyną...

... a w jej trakcie pisał , że żałuje i wolałby spędzić jednak ten wieczór z Wami uwierzyłybyście mu?

> nie uwierzyla bym, pisze tak zeby wilk byl syty
> (on na imprezie) i owca cala (ty udobruchana) ,
> proste

Też mi się tak wydaje.

pisał tak bo bał się jazdy, która bez wątpienia spotka go w domu :)

wybrał, co wybrał - podąsaj się trochę, daj mu psztyczka w nos i wspaniałomyślnie wybacz :) daj mu pożyć
Niech dziewczyna patrzy na to co on robi a nie mówi czy tam pisze w esemesie 
a ufasz swojemu facetowi? Jesli masz imprezowicza i kretacza, to pewnie sciemnia aby cie udobruchac, tak jak juz ktos wczesniej wspomnial..
> nie uwierzyla bym, pisze tak zeby wilk byl syty
> (on na imprezie) i owca cala (ty udobruchana) ,
> proste

to jest odpowiedz, po alko morale wzrastaja, pewnie dobrze sie bawi ale i zapewne mysli o Tobie - choc nie na tyle powaznie by zabrac Ciebie tam ze soba.... coz, daje do myslenia :) To twoj facet czy tylko potencjalny kandydat na Twojego faceta?
moze zaluje ze pojechal moze nie wiedzial ze bedzie kicha? 50 km?? Jak w Pl mieszkalam to mialam faceta o 10 km dalej od mojego domu zawsze jak chcial sie spotkac to na pieszo spacerkiem do mnie szedl a ja nie wytrzymywalam i zawsze wychodzilam z domu idac w jego strone =)  no ale 50 km jest rozznica niech siedzi na imprezie i losu nie kusi
Pasek wagi
> > nie uwierzyla bym, pisze tak zeby wilk byl syty>
> (on na imprezie) i owca cala (ty udobruchana) ,>
> prosteto jest odpowiedz, po alko morale wzrastaja,
> pewnie dobrze sie bawi ale i zapewne mysli o Tobie
> - choc nie na tyle powaznie by zabrac Ciebie tam
> ze soba.... coz, daje do myslenia :) To twoj facet
> czy tylko potencjalny kandydat na Twojego faceta?

Nie jesteśmy razem, ale wszystko wskazuje na to , że chcemy byc i dlatego nie wiem czy mu wierzyć. Gdyby to on był kierowcą zapewne zarządałabym by wrócił do mnie jeżeli umówil się że ich zawiezie. Ale on pojechał z samymi facetami , więc ja nie chciałam z nimi jechac.No i nie był kierowcą. Raczej mu ufam .
> Jakby wolal to by za wszelka cene dotarl do
> dziewczyny


Skoro to magiczne zejscie nie mialo jeszcze miejsca to... czemu nie, ja bym uwierzyla w imie dobrej sprawy To sie ladnie nazywa tak jak wczesniej wspomnialam  POTENCJALNY KANDYDAT na twojego faceta. Poza tym istnieje cos jak solidarnoc jajnikow a w przypadku mezczyzn - solidarnoc plemnikow hehehehe. Pojechal z samymi kumplami i zapewne " wyrywaja laski" (co nie znaczy ze robi to ON) ale Jemu widocznie w jakis sposob brakuje Twojej obecnosci skoro tak do Ciebie pisze, chyba ze jest typu "macho" i kazda wszedzie na wszystko nakreca. Przypuszczam jednak ze pojechal z nimi bo tak wypada a z Toba sprawa jeszcze nie jest pewna i tak sobie siedzi  i drinkuje i patrzy na tel. i pisze do Ciebie a laski obok smigaja a On nie wiele zwraca uwagi na nie. Ja na Twoim miejscu podeszlabym z rezerwa, nie jestescie jeszcze oficjalnie para, niech sie bawi i Ty baw sie tez... a poza tym.. uwierz mi, nawet jak bedziecie razem  to Twoj facet od czasu do czu musi wyjsc z kumplami -niech idzie... A jak wroci z wielkim kacem i bolem glowy -to cierp razem z nim... oni to wbrew pozorom to uwielbiaja

NIE nie uwierzyłabym chociaż mój były chodził ja nie chodze bo nie lubie;) ale teraz związek mam poważniejszy i moje zaufanie gdzieś tam troszkę podupadło . . . samoocena robi wiele:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.