- Dołączył: 2005-12-12
- Miasto:
- Liczba postów: 134
30 lipca 2011, 15:52
Rozstałam się miesiąc temu z chłopakiem. W zasadzie sama tego chciałam, ale po czasie zrozumiałam, że nie mogę bez niego żyć. Teraz on już nie chce do mnie wrócić. Nie mogę się pozbierać. Ciągle o nim myślę i przygnębia mnie myśl, że on po prostu już mnie nie kocha :( Jak sobie z tym poradzić? Ile potrzeba czasu, aby po rozstaniu dojść do siebie...? Nadmienię, że byliśmy ze sobą ponad 5 lat, a 1 rok mieszkaliśmy ze sobą
Edytowany przez madlen199 30 lipca 2011, 15:53
30 lipca 2011, 17:50
Madlen nie marnuj życia proszę Cię. Nie żałuj. Nie ma czego... zawsze gdy zatęsknisz za nim przypomnij sobie jego słowa..
- Dołączył: 2005-12-12
- Miasto:
- Liczba postów: 134
30 lipca 2011, 18:08
Nie wiem dlaczego jestem taka głupia i za nim tak bardzo tęsknie... Pewnie tylko czas sprawi, że będę mogła w końcu spojrzeć na tą sytuację trzeźwo i stwierdzić, że tak naprawdę to ten związek nie miał racji bytu ...
30 lipca 2011, 19:06
To normalne, że za nim tęsknisz. Byłaś z nim ponad 5 lat, to szmat czasu. Właśnie - nie ma na to dobrych rad, nie można tak szybko zapomnieć. Po prostu potrzeba na to czasu, a ile, to zależy.
Nie narzucaj mu się, jeśli dalej by mu zależało to odpisałby na smsy lub napisałby sam od siebie, że tęskni. Miej swoją godność, nie poniżaj się.
30 lipca 2011, 19:11
Jeśli chodzi o rozstania to dla mnie zawsze najlepszym lekarstwem był 'klin',bo świetnie zajmuje czas i nie myśli się o tym co było kiedyś.
30 lipca 2011, 19:58
Wiesz ,każdy człowiek radzi sobię z podobnymi sytuacjami zupełnie inaczej ale jestem pewna ,że czas leczy rany ja po rozstaniu brałam koleżankę do siebie na noc wypiłyśmy parę piw zajadając się lodami i nawalonej było łatwiej się z tym pogodzić no ale każdy jest inny;) przejdzie Ci widocznie tak miało być kiedyś będziesz się z tego śmiać
30 lipca 2011, 20:02
Zadna rada Ci nie pomoze.Musisz to przetrwac i tyle.Czas leczy rany i to jest swiete powiedzenie a na dodatek sie sprawdza.On poprostu nie byl Ci pisany i spotkasz kogos innego kogo bardziej pokochasz.Daj sobie tylko troche wiecej czasu.Zajmij sie czyms co lubisz robic.Odnow jakies stare znajomosci-wyrwij sie z domu.
30 lipca 2011, 20:04
Rozstania są dziwne... Ja zrywając byłam w stu procentach przekonana, że dobrze robię. A później żałowałam, tęskniłam, idealizowałam h**a do potęgi.
Trzymaj się raz podjętej decyzji. Gdyby było Ci z nim dobrze - nie zerwałabyś. Dałaś sobie szansę - poznasz kogoś lepszego, zobaczysz:) A póki co... no cóż, każdego faceta, jaki by on nie był, trzeba opłakać i przeboleć (i 5 lat życia też). Popłacz sobie, masz do tego prawo. Ale jednocześnie zerwij wszelkie kontakty, wywal zbędne rzeczy, schowaj głęboko zdjęcia... Daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz. Słonko jeszcze zaświeci:)
- Dołączył: 2009-09-14
- Miasto: Gdzie Tylko Zechcę
- Liczba postów: 230
30 lipca 2011, 21:40
czas, czas... u mnie właśnie minął rok od rozstania z facetem (byliśmy razem 6 lat, prawie 5 lat wspólnego mieszkania, w tym roku miał być ślub) i mimo, że wiem, że to była dobra decyzja to jednak faktycznie przestałam go nienawidzić, zapomniałam wszystko co złe, to że potrafił mnie popchnąć, szturchnąć, uderzyć :/ czas leczy rany, ale niestety też kaleczy wspomnienia.. potrzebujesz czasu, a to czym go wypełnisz - czy imprezami, płaczem, kinem, randkami zależy tylko od Ciebie.. uwierz mi że będzie dobrze.. ja też w to wierzę w to mimo, że sama do tej pory jeszcze szukam tego jedynego (a może już znalazłam, tylko nie chcę w to uwierzyć)..
30 lipca 2011, 22:00
Rzeczywiście.. rozstanie z ukochaną osobą nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Na początku zawsze jest trudno zapomnieć. Większość ludzi mówi sobie 'Boże, jak ja bez niej/niego wytrzymam!? Nie dam rady!' . Ale takie gadanie przecież nie pomaga, tylko powoduje jeszcze większy smutek i więcej wylanych łez. Należy po prostu wziąć się w garść. Pierwszym krokiem w zapominaniu jest całkowite wyeliminowanie go z pamięci. Staraj się nie wspominać chwil wspólnie spędzonych. A kiedy już on znów zawładnie Twoimi myślami, pomyśl wtedy o czymś co sprawia Ci przyjemność. Nie dopuszczaj go do swojej głowy. Zobaczysz, dasz radę! ;) Trzymmam kciuki!
30 lipca 2011, 22:18
Skoro z nim zerwałaś to znaczy że miałaś powód. Jeśli to był dobry powód to dobrze, jeśli nie ? no cóż skoro już nie chce do Ciebie wrócić to znaczy że tak naprawdę Cię nie kocha. Odpuść sobie. Wiem, że to ciężkie, ale nie powinnaś siedzieć i się użalać. Idź zrób coś. Pobiegaj, idź na rower, na zakupy, umów się ze znajomymi ..