Temat: trudne życie...;)

Wiecie co? Najpierw muszę Wam powiedzieć, że od dwóch lat jestem z moim J. i mieszkamy razem;) Raz jest dobrze, a raz źle, jak to w związku. Niestety nie mamy wiele wspólnych zainteresowań, słuchamy innej muzyki i ogólnie trochę się różnimy. Właśnie kończę kurs na prawo jazdy no i mam super instruktora, który mnie urzekł. Czekałam z niecierpliwością na każde jazdy. Mamy takie samo podejście do życia, poglądy, lubimy te same rzeczy. Dogadujemy się bez słów. Świetnie się przy nim czuję od samego początku...Niestety chyba zostawie to tak jak jest. 8 sierpnia mam egzamin, wtedy zobaczę go po raz ostatni. Na samą myśl serce mi pęka. Nie mam pojęcia co mam robić;/ Zadurzyłam się jak nastolatka....Podpowiedzcie mi coś...Nigdy wcześniej mi się nic takiego nie zdarzyło jak byłam w związku więc nie wiem jak mam się zachować...
Pasek wagi

> Będzie ktoś inny...Ale przed egzaminem mam jazdy.
> Specjalnie zarządałam żeby były z nim:) 

 

No jak to? Przeciez twoj instruktor jak go porpsisz ma prawo siedziec z tylu. Musisz tylko wypelnic taka mala adnotacje w tym wtdruku z kasy,ze za egz. zapalcilas. Chyba tam sie wpisuje nazwisko insruktora lub innej osoby.

Pasek wagi
Ty masz faceta, on dziewczynę. Mieszkasz z nim już 2 lata czyli to jest poważny związek. Decydując się mieszkać z nim musiałaś być świadoma tego, że to już nie zabawa. Nie masz 100% gwarancji, że ten instruktor nie jest fałszywy. Poza tym nie znasz go na tyle żeby móc powiedzieć, że to dobry człowiek. Parę godzin jazdy to nie tak wiele,a przejechać się na kimś to nie sztuka.

Powtórzę się jak wiele dziewczyn tutaj: postaw się na miejscu jego dziewczyny. Ale i twojego faceta. Nie oszukuj go- proste i logiczne. Jak ci z nim źle to odejdź, zostaw go cokolwiek ale go nie oszukuj. Bo skoro interesuje cię twój instruktor to widać nie jesteś pewna co do swoich uczuć do aktualnego twojego faceta. A no i dodam, że sama napisałaś, że prawdopodobnie się więcej nie zobaczycie. Warto wszystko rozwalać dla znajomości, która niekoniecznie musi się dobrze zakończyć i tak jak ty tego chcesz?

Ps. Zanim cokolwiek zrobisz zastanow się 100 razy, bo możesz zniszczyć sobie nie tylko związek ale i jakąś tam część swojego życia. Teraz zepchnęłaś swojego faceta na drugi plan bo pojawił się instruktor- ktoś dla ciebie interesujący, teraz wręcz idealny. Ale któregoś dnia możesz obudzić się z myślą, że wolałaś tego mężczyznę, z którym żyłaś do tej pory. A jeśli tak bardzo ci zależy na tym instruktorze to najpierw zerwij i bądź fair, potem się z nim umawiaj. Raczej nie chciałabyś żeby twój facet za plecami umawiał się z kimś innym.
oj tam, a czemu zakladasz ze zobaczysz go ostatni raz??? a moze bedziesz zdawac ten egzamin z 10 razy? wtedy po kazdym niezdaniu mozesz sobie dokupic jazdy doszkalajace i problem z glowy:) dosc drogi sposob ale co zrobic:)
ja mam idelane rozwiązanie ty bierz instruktora a swojemu chłopu daj dziewczyne instruktora i wszyscy beda happy;)
każda nowa osoba może wydac ci sie interesująca . . coś nowego, nowe poglądy podobne do twoich ,wspólne zainteresowania to nie wszystko . . dobrze sie zastanów żebyś potem z płaczem nie wracała :)
> Ty masz faceta, on dziewczynę. Mieszkasz z nim już
> 2 lata czyli to jest poważny związek. Decydując
> się mieszkać z nim musiałaś być świadoma tego, że
> to już nie zabawa. Nie masz 100% gwarancji, że ten
> instruktor nie jest fałszywy. Poza tym nie znasz
> go na tyle żeby móc powiedzieć, że to dobry
> człowiek. Parę godzin jazdy to nie tak wiele,a
> przejechać się na kimś to nie sztuka. Powtórzę się
> jak wiele dziewczyn tutaj: postaw się na miejscu
> jego dziewczyny. Ale i twojego faceta. Nie oszukuj
> go- proste i logiczne. Jak ci z nim źle to odejdź,
> zostaw go cokolwiek ale go nie oszukuj. Bo skoro
> interesuje cię twój instruktor to widać nie jesteś
> pewna co do swoich uczuć do aktualnego twojego
> faceta. A no i dodam, że sama napisałaś, że
> prawdopodobnie się więcej nie zobaczycie. Warto
> wszystko rozwalać dla znajomości, która
> niekoniecznie musi się dobrze zakończyć i tak jak
> ty tego chcesz?Ps. Zanim cokolwiek zrobisz
> zastanow się 100 razy, bo możesz zniszczyć sobie
> nie tylko związek ale i jakąś tam część swojego
> życia. Teraz zepchnęłaś swojego faceta na drugi
> plan bo pojawił się instruktor- ktoś dla ciebie
> interesujący, teraz wręcz idealny. Ale któregoś
> dnia możesz obudzić się z myślą, że wolałaś tego
> mężczyznę, z którym żyłaś do tej pory. A jeśli tak
> bardzo ci zależy na tym instruktorze to najpierw
> zerwij i bądź fair, potem się z nim umawiaj.
> Raczej nie chciałabyś żeby twój facet za plecami
> umawiał się z kimś innym.
Zycie to sztuka wyborow..najwidocnziej nie kochasz obecnego chlopaka bo masz takie rozterki, piszesz ze cos sie wypalilo itd pytanie sie nasuwa czy uczyniliscie cos by wstrzesic to uczucie jelsi jescze jakiekolwiek istnieje. Wiesz ja tez lubie rozmawiac z plcia przeciwną, tez dostrzegam, jak ktos jets przytsojny mily ale jestem z osoba ktora kocham najbardziej na swiecie i tez prawie 2 lata jak sie znamy i poad poltorej jak jestesmy razem, wiele planow na przyszlosc, kazdy inny chlopak wydaje mi sie po prostu obcy i to nie jest to, moj jest dla mnie  wyjatkowy a jelsi tego nie czujesz to nie ma co ciagnac na sile..

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.