- Dołączył: 2011-03-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 998
29 lipca 2011, 22:22
Wiecie co? Najpierw muszę Wam powiedzieć, że od dwóch lat jestem z moim J. i mieszkamy razem;) Raz jest dobrze, a raz źle, jak to w związku. Niestety nie mamy wiele wspólnych zainteresowań, słuchamy innej muzyki i ogólnie trochę się różnimy. Właśnie kończę kurs na prawo jazdy no i mam super instruktora, który mnie urzekł. Czekałam z niecierpliwością na każde jazdy. Mamy takie samo podejście do życia, poglądy, lubimy te same rzeczy. Dogadujemy się bez słów. Świetnie się przy nim czuję od samego początku...Niestety chyba zostawie to tak jak jest. 8 sierpnia mam egzamin, wtedy zobaczę go po raz ostatni. Na samą myśl serce mi pęka. Nie mam pojęcia co mam robić;/ Zadurzyłam się jak nastolatka....Podpowiedzcie mi coś...Nigdy wcześniej mi się nic takiego nie zdarzyło jak byłam w związku więc nie wiem jak mam się zachować...
- Dołączył: 2010-12-20
- Miasto: Sulki
- Liczba postów: 317
30 lipca 2011, 10:21
Sluchaj ty sie postaw na miejscu laski tego instruktora i zadaj sobie pytanie czy chcialabys zeby kursantki podrywaly tak twojego faceta i co bys czula zeby przez jedna z nich rozbil sie twoj zwiazek.Moze mowic ze sie z nia nie dogaduje ale nie znasz faceta na tyle zeby mu ufac, a wiadomo jak to w zwiazkach raz lepiej raz gorzej. Nie zycze ci tego ale zebys sie nie zdziwila jak zostawisz swojego faceta dla pierwszego lepszego instruktora, a potem sama zostaniesz na lodzie.
P.S. Nie mam nic do Ciebie, ale jak slysze, ze laski startuja do facetow wiedzac ze oni sa zajeci, to az sie we mnie gotuje:/
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15632
30 lipca 2011, 10:26
Skoro źle Ci w związku, autorko,to po prostu go zakończ- bez względu na to, czy masz kogoś innego, czy też nie.
A to, że facet mówi Ci że w związku mu się nie układa ... dla mnie śmiech na sali- Będąc z Tobą, chciałabyś, żeby o problemach sercowych opowiadał innym?
30 lipca 2011, 10:40
NO własnie może ten instruktor ma takie podejscie do kobiet...a moim zdaniem moze tak być ze zdradzisz tego swojego chłopaka bo to zadużenie jest spowodowane tym ze brakuje ci czegos w zwiazku..nie potrafilabym zkims byc i myslec o innym..moje przyjaciółki maja zwiazki po 3-4 lata i swietnie sie dogaduja nie maja problemów mamy to samo grono i takiej sytuacji w zwiazku sobie nie wyobrazam,
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
30 lipca 2011, 11:54
> heh, włąśnie o tym myślałam.) Ma dziewczynę ale z
> tego co mówił to się nie dogadują bo mają inne
> zainteresowania... A on jest naprawdę taki
> no..idealny?;)
Dlaczego ten tekst mnie nie dziwi:) Oni nigdy się nie dogadują, zawsze są w trakcie rozstania etc..
30 lipca 2011, 12:01
ładnie to tak chcieć rozwalić komuś związek? można się nie dogadywać, ale się kochać. mam nadzieję, że jak mu zaproponujesz spotkanie to zrobi wielkie oczy i zrobi ci się głupio. jak ja nie trawie takich panienek... jak ci się twój związek nie podoba to powiedz, że to koniec a nie w ten sposób :/ masakra..
30 lipca 2011, 12:12
Ja uwazam, że już sama wybrałaś. "Sama chciałabym go dla siebie" w ogóle zapomniałaś o swoim chłopaku. Nie mówię, też poznaje fajnych chłopaków, na punkcie których można oszaleć ;p, ale nie szaleje. Kocham mojego M. i wiem, że to jest coś naszego i nigdy w życiu nie zastanawiałabym się czy czasem nie spróbować z kimś kogo w sumie nie znam. Co innego jak to by się wypaliło (co mam nadzieje nigdy nie nastąpi), ale wtedy jaki sens czekać i patrzeć co się stanie. Uważam, że ogólnie już skreśliłaś swój związek i w tym momencie jesteś nie fair wobec swojego chłopaka, bo jest on "kołem ratunkowym"
- Dołączył: 2010-05-05
- Miasto:
- Liczba postów: 208
30 lipca 2011, 12:21
Jeśli ci jest źle z twoim chłopakiem to z nim zerwij i dopiero coś zaczynaj,
Ale jeśli wierzysz w swój związek z nim i tylko gdzieś po drodze w tym życiu razem się pogubiliście to daj sobie spokój z instruktorem,
miłe chwile z instruktorem w czasie jazd niech zostaną tylko miłymi chwilami, bo tak naprawdę nie wiesz jaki on jest naprawdę,
na co dzień może być zapyziałym burakiem, który szuka wrażeń, emocji, odskoczni od dnia codziennego i zawraca w głowie swoim kursantkom.
Generalnie wiem co mówię bo pracuję przeważnie z samymi facetami i gdybym miała się dać ponieść emocjom to musiała bym zmieniać faceta co miesiąc,a dobry poważny pełen szacunku, zaufania i miłości związek buduje się latami, często tomy kobiety jesteśmy egoistkami i wymagamy by nasi partnerzy nas ciągle adorowali, wspierali, doceniali i podziwiali ale czy my sie tym samym odwdzięczamy, często nie.
Powiedz kiedy ostatni raz bezinteresownie pochwaliłaś lub doceniłaś lub zrobiłaś coś specjalnie dla swojego chłopaka, może on też ma problemy, może jest zmęczony pracą lub też twoimi wymaganiami odnośnie waszego związku, nie wiem nie znam waszej sytuacji.
30 lipca 2011, 13:17
dobrze że mnie uczyła babka jeździć hehe
- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 820
30 lipca 2011, 13:29
Też jestem tego zdania. Każdy instruktor to świntuch. Cały dzień na placu obgadują kursantki, jeden przed drugim się popisuje i nie warto sobie nimi głowy zatruwać. Lepiej skupić się na jeździe i na zdaniu egzaminu.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
30 lipca 2011, 13:44
heheheh jak masz nr. tel. to powiedz mu,ze jak zdasz za 1wszym razem to koniecznie musicie isc na piwo ;p
Ja tak mialam ze swoim instruktorem, tyle,ze bylismy na stopie kolezenskiej. Straszy jest ode mnie o 13 lat. A na piwo umawialismy sie razem z moim facetem i kolega ktory tez prawko robil u niego.