- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Seszele
- Liczba postów: 180
27 lipca 2011, 23:57
Jak w temacie. u mnie wieje nudą, niestety:/ nie mam pomysłów już. Coś się zaczyna psuć i nie pomaga: kino, piknik, kolacja, piwo.
Martwię się tym, że nudzimy się będąc razem, jest mi z tym źle, bo kocham i chce kostruktywnie spędzić wspólny czas. Raczej nie mamy wspólnych zainteresowań, niestety:(( Chcę dalej być w tym związku. Chcę coś urozmaicić w naszym życiu, ale brak mi chyba fantazji. Ps. Facet ma we wrześniu urodziny...i pomysłu na prezent też brak...nie chcę nic 'dla żartu'- bo takie dostawał; i motywy typu poduszka ze zdjęciem to też nie ten kierunek..jak macie jakieś pomysły, lub wiecie z doświadczenia, że działa piszcie!!:) Pozdrawiam
Edytowany przez ramayana (moderator) 28 lipca 2011, 01:58
28 lipca 2011, 00:06
Ja tam najbardziej lubię "randki" w pubie ale może to dlatego że jestem mentalnym babochłopem i w gruncie rzeczy piwo i bilard wystarcza mi do szczęścia. Ale jeśli nie macie wspólnych zainteresowań to faktycznie, może być to problem ale z drugiej strony.. może trochę szaleństwa w związku? To działa naprawdę, ale każdy musi się wykazać inicjatywą. I nie jest nudno.
Co do urodzin: znasz faceta, znasz jego hobby i pasje, tym się kieruj. Albo kup sobie bieliznę, zrób kolację i w swoim nowym nabytku w niej uczestnicz.
28 lipca 2011, 00:09
hm... nie wiem co Ci poradzić, bo skoro zaczyna coś się psuć to powinniście pogadać co jest nie tak.
ja z moim nie mamy wymyslnych randek, w sumie moze i sa nudne dla niektorych jak tak z boku by popatrzyli :p spacer, kolacja, wyjscie na drinka/piwo, zwykłe oglądanie serialu albo filmu na komputerze, od czasu do czasu chodzimy do roznych muzeów albo na jakas wystawe jak akurat cos jest, bywa ze idziemy na szwedanie sie po empiku i gadamy o roznych ksiazkach i grach wtedy (ja nie gram wiec on mi opowiada ;), albo na tania ksiazke hm.... nic wymyslnego
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Warszawianka
- Liczba postów: 8929
28 lipca 2011, 00:13
ja kiedyś byłam z moim ex na nietypowej randce...w kuchni. piwko,uczył mnie lepić pierogi,mógł się pochwalić swoimi umiejętnościami(faceci uwielbiają się chwalić tym,co umieją i widzieć podziw w oczach kobiety),do tego poczucie humoru i było świetnie. polecam. :-)
28 lipca 2011, 00:20
> ja kiedyś byłam z moim ex na nietypowej randce...w
> kuchni. piwko,uczył mnie lepić pierogi,mógł się
> pochwalić swoimi umiejętnościami(faceci uwielbiają
> się chwalić tym,co umieją i widzieć podziw w
> oczach kobiety),do tego poczucie humoru i było
> świetnie. polecam. :-)
oo tak moj lubi gotowac dla nas jak jestesmy razem :) a jak go zachwalam to az rosnie w oczach :p
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
28 lipca 2011, 00:38
co robimy podczas spotkań [randkowanie mamy już daaawno za sobą]? gramy w gry, gotujemy, jemy, pijemy alkohol, tańczymy, śmiejemy się, bijemy poduszkami, przytulamy, leżymy, milczymy;) jak gdzieś wychodzimy, to robimy to co w tym miejscu się robi; chodzimy do kina, do pubów, do restauracji, na basen, pikniki uwielbiamy. często chodzimy na zwykłe spacery i dreptamy przez miasto trzymając się za ręce. lubimy się razem nawet nudzić... a może po prostu nigdy się nie nudzimy;)
Edytowany przez satoko 28 lipca 2011, 00:38
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
28 lipca 2011, 01:19
randek bylo malo;ale zawsze cos sie dzialo :) a teraz zazwyczaj mijamy sie w drodze kiedy ja z pracy on do pracy :) a jak jest wolny weekend wynajmujemy pokoj nad morzem i mamy super spacery i odpoczynek od telefonow radia i tv :)
- Dołączył: 2006-02-27
- Miasto: Plaża
- Liczba postów: 1639
28 lipca 2011, 01:27
Moze go zapytaj co chce na urodziny?
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Kraj
- Liczba postów: 719
28 lipca 2011, 07:00
Oj chciałabym mieć taki problem. Mojego nazwijmy to "niedoszłego męża" to wołami od 5 lat nie idzie słownie nigdzie wyciągnąć.
Już usiłowałam go zaciągnąć do kin na film o jego ulubionej tematyce (których ja notabene nie cierpię) i nic
Aha co do robienia czegoś razem np przytoczonego gotowania to naprawdę świetna sprawa.