- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 463
24 lipca 2011, 17:47
O co chodzi? Mianowicie o sytuacje gdy facet "zawraca nam głowę" (a raczej w głowie), daje wyraźnie do zrozumienia że jest zaaferowany, że zależy mu na znajomości, kontakcie, po czym zupełnie z minuty na minute ginie jak kamień w wodę i traci zainteresowanie. Spotkałam się już z czterema takimi sytuacjami w moim życiu- z pierwszym spotykałam się dobre trzy miesiące (znajomość na odległość) po czym przestał się odzywać i więcej go nie widziałam, z kolejnymi dwoma nawiązałam znajomość przez internet, długo rozmawialiśmy, jednak po pierwszym spotkaniu kończyli znajomość, ostatni z nich (świeża sprawa która zmusiła mnie do przemyśleń) to takie wakacyjne zauroczenie, widziałam że coś jest na rzeczy, jednak po powrocie do domu po wymianie jednej wiadomości (szalenie słodkiej i miłej z jego strony) zamilknął, tak po prostu. Mówię o tym ponieważ zupełnie tego nie rozumiem, w moim wrażliwym kobiecym umyśle się to po prostu nie mieści.Czasem mam wrażenie że muszę być naprawdę okropną babą skoro wszyscy uciekają ode mnie. Czy oni zupełnie nie mają serca? :P Może ktoś wie o co właściwie im chodzi?
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 359
24 lipca 2011, 17:49
..na trwałą wakacyjną miłość nie ma co liczyć ;/
- Dołączył: 2011-02-17
- Miasto: Mc
- Liczba postów: 2245
24 lipca 2011, 17:49
Znajomości na odległość i przez internet to lipa : p
Po spotkaniu widocznie coś im w Tobie nie pasowało np. wygląd.
No chyba ,że widzieli Cie wcześniej.
Faceci są dziwni i tyle : )
- Dołączył: 2011-04-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1530
24 lipca 2011, 17:50
> ..na trwałą wakacyjną miłość nie ma co liczyć ;/
święta prawda!
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
24 lipca 2011, 17:50
yy spokojnie, nie jesteś sama. też miałam kilka takich przypadków, ale moim zdaniem to świadczy tylko o niedojrzałości chłopaków, bo mieli wówczas ok 18 lat :) myślę, że to z czasem się zmienia.
24 lipca 2011, 17:51
Po co w ogóle się na tym zastanawiasz ? Właśnie tracisz swój drogocenny czas nad rozmyślaniem na ten temat, a własnie mogłabyś być gdzieindziej i poznawać fajnego przystojniaka, który będzie czuły kochany i nigdy nie porzuci ?
Jesli nie możesz polegac na facecie w prostej sprawie to nie jest wart uwagi.
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 463
24 lipca 2011, 17:51
To nie była taka typowo wakacyjna miłość, raczej miła znajomość (do niczego prócz kilku komplementów nie doszło) mieszkamy w miarę blisko siebie a w dodatku to był dość specyficzny wyjazd zrzeszający ludzi o dość konkretnych zainteresowaniach więc łączyło nas coś więcej :D
Edytowany przez Chmurq 24 lipca 2011, 17:51
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1796
24 lipca 2011, 17:53
no a tez mialm duzo takich sytuacji...samcee myslą fiutem a nie głową ?
masz odpowiedz
- Dołączył: 2011-04-04
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1530
24 lipca 2011, 17:56
chyba sobie tą myśl oprawię w ramkę i powieszę nad łóżkiem :D
24 lipca 2011, 17:57
Ja mam teraz taką sytuację- facet odzywa się wtedy kiedy chce, mąci mi w głowie, a potem znika...a potem znowu wraca! ale już sobie dziś z nim ostro porozmawiałam i mam nadzieję, że to rozwiąże mój problem :)