- Dołączył: 2010-04-03
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 22
23 lipca 2011, 20:58
Jesteśmy ze sobą już od 4 lat, ale mam problem. On codziennie pije piwo. Czasami jedno czasami więcej ale codziennie, nie da mu się przemówić do rozumu...co byście zrobiły na moim miejscu? jak rozstrzygnąć ten problem? dodam, że nie mieszkamy razem. Z góry dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 789
24 lipca 2011, 15:13
jeżeli nie umiesz się nawet do tego odwołać, to po co się udzielasz?
- Dołączył: 2009-04-28
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 375
24 lipca 2011, 15:15
Po Twojej wypowiedzi sądzę, że nie masz bladego pojęcia o uzależnieniu od alkoholu.
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 789
24 lipca 2011, 15:29
no to chyba dobrze, że nie jestem, prawda? kolejna, która miała męża alkoholika? :( mam to gdzieś
znowu to zrobiłaś, masz gówno do powodzenia, a jednak ciągniesz rozmowę, typowe. jak nie masz argumentów to lepiej się nie odzywaj
o tym, że ktoś jest alkoholikiem, gdy ktoś pije codziennie małe ilości napojów wyskokowych mówią tylko typowe programy kobiece i na spotkaniach z AA, ale uwaga! takie kłamstwa stosowane są specjalnie, bo gdy powie się prawdę to istnieje wielkie ryzyko, że alkoholik powie sobie "no dobra, czyli jedno piwo mi nie zaszkodzi, to wypiję", a wiadomo, że te spotkania służą, by tych ludzi całkowicie odciągnąc od alkoholu. nie wierz we wszystko, co ci podają na tacy
Edytowany przez TaKuu 24 lipca 2011, 15:33
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 789
24 lipca 2011, 15:36
dobra, nie widać posta, ale to może i lepiej. pójdę sobie stąd i nie będę niczego nikomu udowadniać. zresztą po co się męczyć, jeżeli ktoś jest tak ograniczony i nawet nie potrafi wyprowadzić kontrargumentów poza tymi, które są nieprawdą udowodnioną milion razy
25 lipca 2011, 11:08
No i jest tak jak myślałam, masa wpisów o uzależnieniu od alkoholu itd. Każde uzależnienie się od czegoś zaczęło, ale nie każdy pijący piwo dziennie będzie od razu alkoholikiem. Znam sporo facetów, którzy piją sobie piwko dziennie "dla zdrowia", robią to od kilku, kilkunastu lat i dalej jest to tylko JEDNO piwo.
Ja psychologiem nie jestem, nie studiuję nauk społecznych czy czegoś w tym stylu, więc się nie wymądrzam, ale mnie kiedyś lekarz powiedział, że uzależnienie polega przede wszystkim na braku umiaru i hamulców, nie na regularności. Problemem jest gdy ktoś pije i nie może przestać (choćby to było tylko raz czy 2 razy w miesiącu), a nie jak wypije sobie dziennie kufel piwa zamiast szklanki coli. Ja się z tym zgadzam i tego się trzymam.
Edytowany przez rebellious 25 lipca 2011, 20:50
- Dołączył: 2011-06-07
- Miasto: Andrychów
- Liczba postów: 210
25 lipca 2011, 17:47
jak juz pisalam jestem z moim mezem juz od przeszlo 6 lat od kad go znam zawsze pil piwo, zawsze. przechodzi z pracy wieczorem bo robi po 10 godzin dziennie i mialabym mu piwka zabronic wypic. jest bardzo dobrym mezem, zawsze pije piwko jak juz jest wszystko zrobione i nigdzie juz nie trzeba jechac. kiedys pod wplywem mojej mamy zrobilam mu awanture i szybko stwierdzilam ze nie bede kierowac streotypami bo mi to wcale nie przeszkadza nawet czasem ja z nim wypije szklanke, zawsze mi odstapi jak chce. ktos tam pisal ze obowiazki zchodza na dalszy plan- w takim razie moj maz to jakis dziwny fenomen bo swoje obowiazki wypelnia doskonale- ja nie pracuje wiec on musi chorowac aby nas utrzymac. moim zdaniemm sama musisz ocenic czy ci to przeszkadza czy nie. bo kazdy by chcial doradzic tylko niikt z naszymi facetami nie mieszka tylko m