Temat: Może Wy coś poradzicie

Mam ogromny problem z unormowaniem relacji między moim narzeczonym a moją mamą. Ona po prostu go nie trawi i powiedziała, że nigdy go nie zaakceptuje, bo twierdzi, że on mnie okłamuje i nie będę  szczęśliwa. Planujemy ślub, jest nam  razem dobrze, dużo ze sobą rozmawiamy, ale ze względu na  odległość i  różne przeciwności losu spotykamy się  bardzo rzadko. Nie wiem jak  przekonać mamę, że się myli. Nie wyobrażam sobie ślubu, wesela i całej tej otoczki w takiej atmosferze jaka panuje teraz:( Czasami zastanawiam się co lepsze, czy zerwanie zaręczyn ze względu na niezadowolenie rodziców czy  postanowienie na swoim i  po wspólnym zamieszkaniu kontaktowanie się z rodzicami "od święta". Może któraś z was miała podobny problem i udało  się go rozwiązać?
warto porozmawiać z mamą i wysłuchać jej argumentów. Miłość jest ślepa i często nie dostrzegamy istotnych rzeczy...
justysia niestety z tego co piszesz popieram frosię...
milosc jest slepa, moze mama ma sluszne obawy

ja mam sytuacje odwrotna, moj narzeczony nienawidzi mojej matki
nie warto niszczyć kontaktów z rodzicami oni Kochają Cie bezwarunkowo a facet jak z facetem może być różnie... ale najlepiej porozmawiaj z mamą o tym wszystkim i jak się z tym czujesz może częściej się razem spotykajcie < Ty, narzeczony i rodzice> może zmieni o nim zdanie. A może ma racje że Cie okłamuje wysłuchaj też jej argumentów.
Pasek wagi
mi niestety tez sie chyba szykujee ślub bez mojej rodziny...ale ty i on jestescie najwazniejsi a nie rodzice..:) 
Pasek wagi
Do mamy nie docierają żadne argumenty, jak zaczynam rozmowę od razu kończy mówiąc że ona ma  swoje zdanie na ten temat i wie lepiej. Fakt, że  wisi nad nami jakieś fatum, często  nam coś staje na drodze jak coś zaplanujemy. Ostatnio musieliśmy odwołać wyjazd nad morze, bo  miał problemy w pracy z przedłużeniem umowy, to  jak się dowiedziała, to  powiedziała, że kłamie, a później poza moimi plecami, że pewnie go wywalili na pysk bo coś przeskrobał. Ja go znam  ponad 5 lat i wiem jakim jest człowiekiem, dużo wyjeżdżamy razem więc  zdążyłam już  poznać jego charakter i nie należy do  oszustów. Jak był w szpitalu i się spotkaliśmy to  i tak uznała,że pojechałam, postałam na ulicy i wróciłam. To co ja mam   zdjęcia robić na każdym spotkaniu? Powiem wam, że wykańcza mnie  ta sytuacja. Z poprzednim facetem rozstałam się przez rodziców, teraz nie chcę popełnić tego błędu drugi raz.
Ja miałam podobną sytuację z moim byłym. Co prawda nie byliśmy zaręczeni, ale traktowałam ten związek bardzo poważnie a mama mówiła to samo, że nigdy nie zaakceptuje mojego związku, że facet nie jest mnie wart i że nigdy nie będę szczęśliwa. Jak się skończyło- okazało się, że mama miała rację, facet mnie zdradził i się rozstaliśmy. O jednej zdradzie wiem- ciekawe ile ich było wcześniej  Nie twierdzę, że w Twoim przypadku będzie podobnie, po prostu warto porozmawiać z mamą i spróbować postawić się w jej sytuacji, może ma racjonalne argumenty ( tak jak moja) a Ty masz klapki na oczach (tak jak ja wtedy). Możliwe też, że nie zna go zbyt dobrze, argumenty brzmią "ja jestem starsza, doświadczona więc wiem lepiej" i wtedy już będziesz musiała ja przekonać do tego, żeby dała mu szansę - przekonać tez argumentami, nie krzykiem.
 jesli o mnie chodzi to moja mama naprawde ma wyczucie do ludzi i zawsze widziala wiele rzeczy ktorych ja nie zauwazalam. Po czasie okazywala sie ze miala racje... aczkolwiek nigdy nie ingerowala w moje zycie, miala nadzieje za sama wkoncu otworze oczy. Takze radzilabym  dobrze sie przyjrzec waszemu zwiazkowi i oczywisci porozmawiac z mama.
Twoja mama jest typem osoby, która wie najlepiej, mimo tego, że nie jest tak ona tak uważa, nie można jej przegadać bo i tak jest najmądrzejsza. Znam takie osoby, dlatego rozmowa z Twoją mamą nie wiele tutaj poradzi. Jeśli piszesz, że rozstałaś się już z jakimś facetem przez rodziców to znaczy, że nie tylko jego nie akceptuje. Może przeszkadza jej w ogóle, że ktoś się koło Ciebie kręci?? Nie popełnij tego błędu drugi raz. Wiadomo, rodzice są bardzo ważni w naszym życiu, kochają nas ale czy z Nimi będziemy żyć do końca życia?? NIE.
Co z tego, że będziemy w dobrych stosunkach z rodzicami skoro będziemy samotni i nie będziemy mieli tej właśnie osoby, na całe życie.

Na Twoim miejscu wybrałabym faceta. Postaw na swoim!! Z mamą i tatą nie weźmiesz ślubu, nie zbudujesz domu i nie będziesz miała dzieci.
Dokładnie tak jak mówisz nicola. Najlepiej byłoby gdyby mama sama znalazła mi faceta, wtedy byłby dobry, bo każdy, którego poznam to według niej "żonaty i dzieciaty oszust". Planujemy kupno mieszkania i ślub. Ten argument do niej nie przemawia, bo twierdzi że mieszkanie można wynająć a ślub wziąć już teraz. My natomiast wiemy, że zaraz po ślubie chcemy postarać się o dziecko i jeśli wynajmiemy mieszkanie zamiast kupić, to  jeszcze długo nas nie będzie stać na kredyt, bo  ja nie będę mogła pójść do pracy a wydatki będą większe niż teraz. Ale niestety według mamy to  jakiś podstęp i chęć wykorzystania mnie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.