- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
20 lipca 2011, 20:09
Dziewczyny muszę się wygadać bo strasznie zżera mnie od środka pewne dzisiejsze wydarzenie.
Byłam z córką na spacerze - 4 latka - w pewnym momencie córka wypusciła sie do przodu i wybiegła na ulicę zanim do niej doszłam wołałam żeby zawróciła jest na tyle duża że wiedziała że jej nie wolno tego robić niestety nie posłuchała mnie wiec jak juz do niej dobiegłam cała w nerwach zestresowana i wściekła to ją nieźle szarpłam i wrzuciłam ja do wózka - dość ostro przyznaję. Jestem nerwowa i nerwy mi poszły oczywiście później ja przepraszałam i tłumaczyłam dlaczego tak zrobiłam. Ale świadkiem tego była pewna kobieta ktora przechodząc koło mnie powiedziała: nie zabije jej samochód to mamusia ją zabije.
Boże jak ja sie poczułam strasznie. Wiem że źle zrobiłam, ale ta kobieta mnie nie zna i nie powinna mi tak powiedzieć, jak może tak osadzać ona nic o mnie nie wie.
Z drugiej strony nie dziwie się jej bo pewnie nie wyglądało to dobrze i chyba fajnie ze zareagowała, mimo wszystko jest mi źle, cały czas o tym myślę. Czy naprawdę jestem taka zła? czy tylko mi sie zdarza wybuchnąć na dziecko?
Jaka byłaby prawidłowa reakcja na takie coś? chyba jestem złą matka :( Wychowuje ją sama czasami brak mi sił. Marze zeby odpocząc, rzucic to wszystko w cholerę i zapaść sie gdzies na kilka dni :(
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
20 lipca 2011, 20:31
4 latka to faktycznie troche duzo jak na wozek . Zazwyczaj do 3 latek sie dziecko wozi,ale z 2 strony jak chce dziecko siedziec w wozku? Wygodniej dla rodzica :)
Nie jestes zla mama :) tylko trzymaj nerwy na wodzy przy ludziach,bo moga Ci opinie zrobic....
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
20 lipca 2011, 20:31
Wózek biorę tylko wtedy kiedy ide z nią gdzieś daleko albo jak ide na wieksze zakupy i musze ją ze soba wziąśc wtedy zakupy do wózka i moge ja za roczke prowadzic albo wiem ze jak juz bedziemy wracac to nie da rady na nogach i bedzie chciala na rece.
I właśnie o to mi chodzi, nie zapytasz a juz tekst musisz przywalic
20 lipca 2011, 20:36
uroki macierzynstwa chcialas to masz.
ja od dwoch dni slysze donosny placz dziecka. a moj adam tylko komentuje "gratis od seksu"
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
20 lipca 2011, 20:37
Powinnaś pracować nad sobą, żeby nie być tak nerwową :P Potem dzieci mają schizy i jeszcze z Tobą w domu się będzie bała siedzieć, ja tak mam ze starym, a mam już ponad 20 lat, nie wiadomo, co mu odbije :P Rozumiem, że mogłaś się zdenerwować, ale bierz pod uwagę, że jesteś silniejsza i takie szarpanie nie jest przyjemne dla dziecka.
A pani, to w sumie dobrze, że zareagowała. Zwrócić uwagi nie zwrociła bezpośrednio, no bo nie wiadomo, czy byś jej nie zbluzgała (nie zna Cię, więc nie wiedziała, czy to raz tak się zdenerwowałaś, czy zawsze tak robisz). Swoją drogą, jak czasem widzę na mieście jakichś rodziców, którzy szarpią swoje dzieci i bluzgają do nich nawet, zdarza się, to mam ochotę podejść i zrobić im tak samo.
20 lipca 2011, 20:38
no takie zachowanie do dziecka według mnie nie jest prawidłowe no,ale cóż, zdarzyło Ci się , najważniejsze ze przeprosiłaś swoje dziecko i wytłumaczyłaś mu dlaczego tak zrobiłaś,to bardzo ważne,a co do uwagi tej kobiety, to ja bym się aż tak bardzo nie przejmowała,ludzie rożnie reagują i rzucają nieodpowiednie słowa,postaraj się jednak pracować nad nerwami,żeby nigdy więcej czegoś takiego nie usłyszeć no i nie robić dziecku :)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
20 lipca 2011, 20:42
Nie dziwę się Twoja reakcja była taka a nie inna.
Mój synek miał ok 2 lat.Szedł za rączkę,coś mi upadło na ziemię i chciałam to podnieść.On w tym momencie wybiegł na ulicę.Podbiegłam do niego i z tego stresu i nerwów strzeliłam 2 razy w pupę.Nie jestem z tego dumna!Ale uważam że lepiej czasami krzyknąć,dać małego klapsa niż ma dojść do tragedii.
W tej sytuacji też było wiele gapiów.Nikt się głośno nie odezwał.Ale gdyby ktoś coś mi powiedział odpowiedziałabym coś.
A Ty coś tej kobiecie powiedziałaś???
A co do wózka owszem to nie na temat,ale moja sąsiadka woziła swoje dziecko do 6 lat
Dziecko zawsze będzie zmęczone i chciało na ręce bo nie jest nauczone pokonywania większych dystansów :-)
Ale tak czy siak każda mama niech robi jak uważa.
20 lipca 2011, 20:44
Nie znam Cię ale myślę że nie jesteś złą matką każdej z nas puszczają nerwy a tą starą cip...a się nie przejmuj ja chyba też bym tak zareagowała przestraszyłaś się to było normalne.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
20 lipca 2011, 20:53
a masz możliwość moze porozmawiać z jakimś psychologiem odnośnie swojej nerwowości? albo wklep w wyszukiwarkę jak można sobie radzić z wybuchami złości
szczególnie jeśli to duży problem, bo najprawdopodobniej Twoje dziecko przechwyci tą cechę
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
20 lipca 2011, 20:55
Nerwy puszczają mi teraz bardzo rzadko w stosunku do mojego dziecka to byla wyjątkowa sytuacja i wyjasniona z moim dzieckiem.
Co do wózka juz wyjaśniłam i więcej sie tłumaczyć nie będę - totalny off topik .
Nic jej nie odpowiedziałam chociaż miałam ochotę powiedzieć jej ze ma [ciach] - sorki ale tak czułam wtedy.
Edytowany przez pyzia1980 (moderator) 21 lipca 2011, 08:13
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
20 lipca 2011, 20:57
nie powinno sie tak robic! bo dziecko tez nerwowe bedzie tak mowila moja babcia :) jednak czlowiek jest tylko czlowiekiem :)
ja mam teraz przez wakacje poltoramiesieczne dzieciatko i strasznie sie boje ze cos mu zrobie ze scisne za mocno..