Temat: Czy on jest uzależniony od gier?

Dostaję powoli szału na widok włączania się gry przez mojego męża jak go poznałam wiecznie grał w jedno i tą samą grę ,która nie ma końca po moich kłótniach i prośbach w końcu przestał ale zaczął w inną:( Proszę ,krzyczę,rozmawiam nic nie pomaga już jego matka mu dogaduje z tego powodu. On gra po kilka godz dziennie przychodzi z pracy i średnio 4 -5 godz gra nie umiem go odciągnąć ale jak mi się udaje to nie reaguje gniewem żeby nie było. Jak idziemy ,gdzieś mówi mi o grze jakby mnie to obchodziło już znam ,każdy tekst z tej głupiej gry na pamięć. Nie mówcie że nie dorósł do ślubu czy jest niedojrzały bo gry to jego jedyna wada ,która mi przeszkadza poza nimi jest dojrzały i nie mam się czego czepiać:( Musiałam to w końcu napisać bo oszaleje kiedyś w nerwach wziełam jego gry i pociełam na kawałki a on miał kopie na komputerze:(:(:( masakra ja się czesam modlę by ten komputer wiecie co trafił...
"(...)i mała rada, bo jestem juz pod tym względem doświadczona mocno. docinki i awantury nie pomagają. zamiast robić to, czego Ty chcesz (nie grać) on ucieknie w wirtualny świat."

Dokładnie.

Dużo też moim zdaniem zależy od gatunku gry i jej mechaniki. Bardzo uzależniające są mmorpg, bo totalnie wchłaniają w swój świat. Strzelanki też mogą wciągać. 

Ja przeszłam pewien okres ewidentnego uzależnienia od gry i choć nadal uwielbiam to robić, to panuję nad swoimi zapędami. Najważniejsze, to mieć alternatywne zajęcia, które w równym stopniu sprawiają przyjemność. A ruch na świeżym powietrzu powinien być wręcz nakazany ustawowo maniakom gier. :}
Witam!! Znam ten ból. Mój mąż tez potrafi cały czas przesiedzieć przed grą. Na początku mu pozwalałam bo rozumiem odstresowanie się od pracy ok. Gdy pojawiła się na świecie nasza córcia była bardzo krótka przerwa. Jednak z powrotem to samo. Więc jest Praca po Pracy kompóter w miedzy czasie znajdzie chwilke dla Mnie i dziecka.  Przyznaje sie ja też czasem se pogram ale maź godz i to moze raz na 2 dni.  Ale u niego to jak nałóg, Teraz to już w ogóle gdyż mieszkamy w innych miastach. Wiec każda wolna chwila to komputer. Nawet jak rozmawiam z nim przez tel to robi przerwy gdyż gra. Według Niego to nic takiego. '
Pozdrawiam!!!
Trzeba mu dac jakieś inne zajęcie, równie przyjemne. Awantury nic nie dadzą
Madeline, ile lat jesteście parą? czy przed ślubem nie wiedziałaś o jego 'nałogu'? mnie też czasem wkurza, jak mój chłopak gra i gra, ale przyznam: ja też gram (w tym roku przeszłam 4 tomb raidery xD)
niestety te wszystkie gry online straaasznie uzależniają, ale awanturując się pogarszasz sytuację. gry nie są złe, dopóki ma się poza nimi zajęcie. pracuje, więc po pracy odstresowuje się w grach (choć gry też są stresujące często.. :D)

musisz poważnie się zastanowić: co robisz w tym czasie? czy też pracujesz? ile czasu Ty siedzisz przy komputerze (np na vitalii)? 4 godz uwierz mi, to jeszcze nie nałóg. ;) my potrafimy siedzieć pół dnia przy kompie :)

jeśli zaniedbuje obowiązki domowe lub Ciebie, powiedz mu na spokojnie, że ok, niech gra, ale max. 2,5godz dziennie, bo 'tęsknisz' :] powodzenia ;)
pamiętaj: kłótnią niczego nie załatwisz
hahaha ;DD Mam podobnie :) ;/, ciesze sie ze nie jestem z tym problemem sama, tez dostaje czasem szalu, ale w sumie to nie gra jakos przy mnie, czasami cos zrobi ale to trwa pol godz. , a tak to jak sie nie widujemy, np. od rana... Kiedys bylo duuuzo gorzej, ale go ogarnelam jakos... teraz sie mniej czepiam, chociaz czasem mi odbija...
Ale ciesz sie ze jedynie na tym punkcie ma bzika, moj tez mi mowil  o swojej grze co i jak... wole to niz by mial sie ogladac za innymi laskami i chodizl pic z kolegami . :P
starcraft 2 ?
Pasek wagi
moj tez musi grac przynajmniej 3 godz dziennie ale mi to nie przeszkadza lubie ogladac jak gra (wszystkie procz LOLa) i sama sie wciagam w gry:D odciagam go od kompa i sama pykam ;D w Aiona i inne
> uzależnienie od gier jest bardzo powszechne. mój
> facet jest uzależniony, w zeszłym roku chodził
> nawet na terapię z tego powodu. gra kiedy ma za
> dużo obowiązków lub stresów. jak ma za dużo na
> głowie świadomość, że zbawił świat/zabił smoka czy
> zrobił cokolwiek innego daje mu poczucie, że coś w
> życiu zrobił. tylko daje mu to na chwilę, tzn jak
> odchodzi od komputera zdaje sobie sprawę, że
> zamiast zrobić czegoś w realnym życiu zmarnował
> czas.

Jejku, no to jestem uzależniona. 
Poczucie wygranej - to jest to :P 
mój też miał fazę na gry - wracał z pracy i  od razu konsola - szału można było dostać, na szczęście po paru tyg mu minęło (pewnie ją całą przeszedł :), teraz rzadko gra, bo go nic nie tak nie wciągnęło - ale we wrześniu ma wyjść 2 część tamtej, więc jeszcze 2 mies spokoju
moja rada - zajmnij się sobą - zakupy, koleżanki, książka, może też jakaś gra, czy inne hobby, poza tym ustalcie, że może grać np 2 razy w tyg lub po ileś tam godzin
zabierz mu komputer, kabel 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.