Temat: Związek z księdzem

Od razu mówię, że temat nie jest związany z moim wpisem w pamiętniku :)

jestem ciekawa czy znacie ze swojego otoczenia historie o związkach kobiet z księżmi.? i jak one się skonczyły? "deportacją" księdza w inne miejsce Polski? 

U mnie w miejscowosci jest probosz który zyje ze swoją kobietą i synem który jest w moim wieku.. wszyscy udają, że tego nie widzą czy jaka cholera  

Mój znajomy (jeszcze wtedy kleryk IV roku) poszedł na pielgrzymkę i tam poznał kobiete... długo sie bronił przed uczuciem ale w końcu zrzucił sultanne i jest szczęśliwym mężem i ojcem 3 dzieci :)

EDIT: Również uczęszczałam do PSM i wiem, że
> zapisy są od 6 roku życia. Stąd moje pytanie-
> dlaczego przyjęto pięciolatkę?


tez sie nad tym zastanawiam :) no ale malina napewno zaraz to wytlumaczy kolkejna sciema.




Już się pojawiło wyjaśnienie- jest genialna ;)

przecież już napisałam że malina to euGENIUSZ który wprowadza nas w maliny :)


> przecież już napisałam że malina to euGENIUSZ
> który wprowadza nas w maliny :)

dobre
malina porpstu zastanow sie nad soba. mysle ze nie tylko mnie  rozzloscilo to w jaki sposob opisywalas swoja radosc z niszczenia komus zwiazku. teraz ten ksiadz... drazni mnie (i wiele innych osob) twoje dziecinne zachowanie i podniecanie sioe na forum jaki to masz ubaw z igrania z ludzkimi uczuciami.  zachowujesz sie jak pusta malolata i zadne ukonczone szkoly tutaj nie dodadza Ci madrosci.

w realnym zyciu malo kogo bedzie obchodzilo to co robisz zawodowo ale za to ludzie postrzegac beda cie przez pryzmat twoich czynow...jak narazie masz na koncie  rozwalenie komus zwiazku (co zrobilas z nieklamana radoscia i satysfakcja) . teraz podniecasz sie na forum ze mozesz  umowic sie z ksiedzem.. ok umawiaj sie...tylko licz sie z konsekwencjami  gdy na forum zachowujesz sie jak napalona pusta laska.

JoanJett  rozumiem ze mozesz sie denerwowac i miec uraz do dziewczyn które spotykają sie z zajetymi facetami. ale po pierwsze nie rozwaliłam związku tego chłopaka.. on sam zerwał z dziewczyną bo okazało sie ze juz od dawno było miedzy nimi "cos nie tak". nie dlatego ze poznal mnie. naprawde nie wiem skąd sobie to wymyslilas.

i tez dziwi mnie naduzywanie słowa"podniecac". czasami sprawdzic trzeba zaczenie tego slowa.

Ja niestety nie cieszyłabym sie z tego gdyby jakis ksiądz powiedział mi ze sie zakochał we mnie.

i jeszcze jedna kwestia... czytaj uwaznie to co pisze. nie ukonczyłam tylko szkoły muzycznej. równiez studia licencjackie.

rozumiem doskonale ze dla niektórych dziewczyn borykających sie z nadwagą to forum to znaczna częśc ich zycia. U mnie tak nie jest. dlatego rzeczy które tu pisze pisze z radościa kogos kto ma 22 lata :) 

nie płacze za facetem który nie oddzwonił, nie rzucam sie z mostu bo ktos mi nie odpisał na smsa.. dlatego sprawy o których tu pisze sama traktuje z tym (100 raz powtórze :) ) przymużeniem oka :)

Myślę, że dla nikogo to forum nie jest znaczną częścią życia, troszkę przesadziłaś. Ty tutaj jesteś częściej niż którakolwiek, cały czas udzielasz się chociażby w swoich wątkach, piszesz pamiętnik (czego np ja nie robię).

Ty sobie sama wmawiasz, a przynajmniej wmawiałaś w wątku z zajętym facetem, że nic do niego nie czujesz, tylko kolega, spotykasz się z nim tylko jak z kolegą, a w rzeczywistości tak nie było. Potwierdza to chociażby Twój ostatni wątek, że go uwielbiasz :-)

Po prostu czasem pozujesz, starasz się być bardziej luzacka niż jesteś. Nie mówię tutaj, że przeżywasz wszystko tak jak inne dziewczyny ale masz maskę, którą widać nawet tutaj.

Dobrze, że traktujesz sprawy z przymrużeniem oka, to ułatwia Ci życie.
Wydaje mi sie ze niema co wierzyc w jej historyjki o ksiedzu  laska chce poprostu jakos zablysnac na vitalii
Pasek wagi
malina ty przyczynilas sie do rozpadu zwiaku tamtego faceta..to nie ulega watpliwosci. ..spotrykalas sie z nim za plecami jego dziewczyny, flirtowalas z nim, ..nie umywaj rak teraz. presledz sobie tamten watke raz jeszcze i zobaczysz ze nie mozesz sobie z czystym sumieniem powiedziec ze nie mialas nic wspolnego z ich zerwaniem.  wlasnie na tym polega odpowiedzialnosc i doroslosc..ze bierzesz na siebie konsekwencje swoich czynow i potrafisz sie przyznac do bledow.  nie zgrywaj teraz dziewicy orleanskiej ktora byla czysta i niewinna kiedy flirtowala z zajetym facetem.
Kiedyś już był podobny temat i wtedy wiekszosc dziewczyn wypowiadała się inaczej-że lepiej nie kusić losu,że uciekać bo z tego tylko problemy,ze wykorzysta itp.
Naiwnośc w stylu że zaprasza na kawe bo może chce coś niezwiązanego z randką mnie przeraża-gdyby chciał żeby np. posprzatała w kościele albo śpiewała w chórze powiedziałby jej to od razu bez kawy.
Na pewno chodzi o randke i koniec kropka.
Co masz robić?
Ja bym nie poszła.Przystojnych facetów jest na świecie pełnoPo co brac akurat tego z sutanną? Do tego dochodzą kwestie wiary-jesli jestes bardzo wierzaca-po prostu powinnas wiedziec ze to sie kłóci z religią.Jeśli nie jestes zbytnio praktykujaca to raczej i tak do siebie nie pasujecie.
A co fakt to fakt-celibat ksieży to głupota.Facet nawet w sutannie dalej jest facetem i rzadzi nim biologia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.