Temat: Związek z księdzem

Od razu mówię, że temat nie jest związany z moim wpisem w pamiętniku :)

jestem ciekawa czy znacie ze swojego otoczenia historie o związkach kobiet z księżmi.? i jak one się skonczyły? "deportacją" księdza w inne miejsce Polski? 

U mnie w miejscowosci jest probosz który zyje ze swoją kobietą i synem który jest w moim wieku.. wszyscy udają, że tego nie widzą czy jaka cholera  

Mój znajomy (jeszcze wtedy kleryk IV roku) poszedł na pielgrzymkę i tam poznał kobiete... długo sie bronił przed uczuciem ale w końcu zrzucił sultanne i jest szczęśliwym mężem i ojcem 3 dzieci :)

Nie wiem nie chodzę do koscioła i nie wiem co się dzieje, ale słodkie ploteczki do mnie dojdą zawsze, zresztą widzę...u nas ksiądz ma kobiete, ładniutka, studiuje, ułożone życie itp i sobie bimbają :D chyba tak jej dobrze, bo często On u niej siedzi- mieszka obok mnie :)
a wszystko przez celibat(ksiądz normalny facet, który prędzej czy później się zakocha...) a celibat.....juz pisałam co o tym  myślę
ksiądz, który przygotowywał mnie do pierwszej komunii, wyjechał na misje do kanady. po 3 latach wrócił z żoną i dzieckiem ;)
ojciec mojej znajomej, też był kiedyś księdzem. teraz jest kochającym ojcem 4 dzieci.
Pasek wagi
Przydałoby się w takim wypadku poinformować kogo trzeba o takich "wybrykach" :)

raamayana ... to proboszcz... takiego nie ruszą. 

Jeszcze z mlodym wikarym to można cos zdziałac... tak bylo w przypadku "mojego" księdza. Wysłali go w Polske zeby niczego nie wywinał. i tak co 3 lata bedzie pewnie zmienial parafie, dopóki sam nie zostanie proboszczem

Serce nie sługa, a krew nie woda
moim zdnaiem ksiądz ten powinien mieć kobietę i mieć do tego prawo, a nie celibat - ja w celibat księży i tak nie wierzę. Przecież mężczyzna to mężczyzna, każdy ma potrzeby, mimo że się oddał Bogu to jednak ma to coś w tym spodniach :P Czy znam z własnego otoczenia? Tak. Jak się skończyło? Nie skończyło, trwa cały czas. 
Ciocia dziewczyny mojego brata jest z księdzem mają 3 dzieci i oczywiście proboszcz się dowiedział i przeniósł go do innej parafii ( w tym samym mieście).

no to teraz mam pytanie do Was. (w pamiętniku opisałam dokladnie)

czy jezeli mlody przystojny  (o jeee ) ksiądz zaprosił mnie na kawe to mam isc czy lepiej nie kusic losu.. bo moze on akurat ma jakies załamanie albo diabeł wie co?

co byscie zrobiły na moim miejscu?


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.