- Dołączył: 2011-06-14
- Miasto: Romanów
- Liczba postów: 989
10 lipca 2011, 14:33
.
Edytowany przez kodaska 3 lipca 2013, 11:29
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
10 lipca 2011, 20:07
> Moja przyjaciółka uwaza, ze strasznie sie zneca
> psychicznie. A ja jestem jakas totalnie
> zaslepiona. Ja tego nie widzę, wiem ze on robi
> źle. Ale nie potrafię bez niego zyc. Wydaje mi sie
> ze wszyscy są tacy sami pod tym względem.
Mówisz, że to Twój pierwszy facet. Dlatego nie dziwię się, że wydaje Ci się, że tacy sa wszyscy...
Sama nie trafiłam jeszcze na ''tego jedynego'', ostatnio miałam do czynienia z palantem, ale jak patrzę po znajomym - już mężu mojej koleżanki to wiem, że istnieją ideały. Dba o nią i to ona jest zawsze na pierwszym miejscu, cokolwiek by się nie działo. Cholernie ją kocha i widać to już z daleka.
I taki powinien być każdy facet... On nie może Cie do niczego zmuszać!!!
Nie daj się zastraszać, nie nabieraj się na jego płacze i błagania!!!
Tak jak powiedziały dziewczyny - on nie ma do Ciebie szacunku!!
Zniszczy Cie psychicznie... Dlatego przerwij to teraz, bo dopiero później będzie żałować. Chyba nie chcesz, żeby tak wyglądało całe Twoje życie...??? Wyobrażasz to sobie?!
Męcząc się z nim tracisz swój cenny czas i psujesz sobie nerwy... a zasługujesz - jak każda z nas - na wartościowego faceta, dla którego to Twoje potrzeby będa na pierwszy miejscu!!!
Opamiętaj się Kochana, bo nie mówimy Ci tego na złość... nie możesz tak po prostu dawać mu się tak traktować...o_O
Edytowany przez akitaa 10 lipca 2011, 20:24
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
10 lipca 2011, 20:10
> nie wiem co to jest ta
> przyjemność, tyle osob na mnie krzyczy, ze z kim
> ja jestem. Ale boję się .. ze sobię nie poradzę ..
> dziękuję Wam, ze mozna Wam tyle rzeczy powiedziec
> ..
Poradzisz sobie. Ja Ci to mówię.
Większe gnoje chodzą po tym świecie, ale wśród nich na pewno jest taki facet na jakiego zasługujesz!
Rozbestwił się okropnie z tego co piszesz :/
tak to może z jakąś call girl postępować, a nie z własną dziewczyną... :O
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
10 lipca 2011, 20:16
> przestańcie, bo chce mi się ryczeć, ze ja tego nie
> widzę ..
jakbym była Twoja przyjaciółką i była gdzieś w pobliżu to pieprznęłabym Cię o ścianę i to tak porządnie.
centralnie.
a wiesz dlaczego? żebyś się opamiętała... bo potrzebujesz chyba czegoś, żebyś otrzeźwiała...
i to dla Twojego dobra!!!! dziewczyno... nie mam pojęcia czym on Cie tak omotał, że nie potrafisz tego skończyć x.x
ja na Twoim miejscu czułabym się fatalnie.... przecież to nawet w depresję można wpaść przez coś takiego...
proszę Cię, nie daj się tak traktować, bo to jest naprawdę aż przykre... ;(
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
10 lipca 2011, 20:23
> ja jestem szczęsliwa ; (bywa źle .. jak w kazdym
> związku .. ale bez niego moze byc jeszcze gorzej
> .. moze nikt mnie juz tak nie pokocha jak on ..
z takiego założenia nie możesz wychodzić....
to straszne, ale tak jest...
przecież jesteś młoda i jeszcze całe życie przed Tobą.
a jeszcze tak zapytam.. ile masz lat Kochana? a on ile?
10 lipca 2011, 20:23
jaki fajny temat o byciu z facetem, którego sie NIE kocha..
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
10 lipca 2011, 20:25
> Jesli kogos urazilam to oczywiscie przepraszam,
> nie to bylo moim zamiarem. Ale po prostu noz mi
> sie w kieszeni otwiera, jak to czytam. Kochane
> trudno wymagac od facetow szacunku do Was, skoro
> same dla siebie go nie macie... Ja bym w zyciu
> sobie na cos takiego nie pozwolila, wolalabym byc
> sama.
- Dołączył: 2010-02-14
- Miasto:
- Liczba postów: 566
10 lipca 2011, 21:34
Dziewczyny, stajecie się ofiarami na własne życzenie! Szanujcie siebie i wymagajcie tego szacunku od innych. Naprawdę nie chcecie być szczęśliwe?
A autorce tematu życzę dojrzałej decyzji. Może powinnaś porozmawiać szczerze z partnerem. Może wkradła się do waszej relacji rutyna. Pamiętaj, że nie tylko od chłopaka zależy jakość związku. A jeśli nadal będziesz czuła, że to nie "to", to nie oszukuj jego i siebie i nie szukaj kogoś nowego na siłę.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
12 lipca 2011, 13:01
> KobietaSzpila jestes taka glupia czy tylko
> udajesz? A moze to jakas marna prowokacja? Chyba
> nie ma takich dziewczyn w prawdziwym swiecie?
Ojjj saaa..... i to "gorsze"....:(
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
12 lipca 2011, 13:05
> on ma nade mną taką siłe perswazji, ja duzo do
> gadania nie mam.W sumie to moze juz o tym nie
> gadajmy .. bo czuję się ze sobą źle .. ja po
> prostu nie potrafię przedstawić mu jasnych i
> wyraźnych argumentów ..
Napisz mu list!
Ja tak 2 razy zrobilam. Wiedzialam,ze nie dam rady porozmawiac,ze na wielu rzeczach sie i zatne i poprotu nie powiem, wiec pisalam..pisalam duzo i dlugo...... :) Pomoglo.
Innym razem On napisal.
To jest moim zdaniem dobre wyjscie,nikt Ci nie przerywa,mozesz wylac wszytsko na papier, czego nie dalabys rady powiediec w oczy.
Edytowany przez FammeFatale22 12 lipca 2011, 13:05
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
12 lipca 2011, 21:29
Do autorki:
rozstancie, się, nie ma sensu, jeden z moich ex byl wlasnie takie do rany przyłóż, ciagłe komplementy, prezenty, kwiaty calkowita akceptacja, ale nie było tego czegoś, co sprawiało, że chciałabym z nim byc, co wiecej te wszystkie komplementy i ta cała dobroć sprawiały, że było mi wręcz mdło, mialam totalnie dosyc, nie lubilam siebie, ze to ze jestem taka zimna suka, bo jak moge tego nie doceniac, kuzynka mi mowila rzeczy w stylu, zobaczysz jak z nim zerwiesz to jeszcze do tego zatęsknisz. Zerwałam i nie zatęskniłam, spadł mi kamień z serca. Teraz jestem z najwspanialszym facetem na świecie, najszczęśliwsza za rok ślub, nie słodzi mi tak caly czas i ma swoje wady (jest potwornie marudny), ale widze w nim szczerą prawdziwą miłość i taką też mogę ja mu dać. Widzę, jak się cieszy mogąc sprawić mi przyjemność (i nie chodzi tylko o seks czy prezenty - chociazby w sobotę przetrwał ze mną cały festiwal filmowy(od 11 rano do 3 w nocy), chociaz przez caly tydzien spal po 3-4h i ledwie widzial na oczy ze zmeczenia)
Do KobietaSzpila i Sliciak to nie jest normalne, zasada 'niechby pił, niechby bił aby był' umarła sto lat temu z okładem.
Moj pierwszy facet, z ktorym byłam półtora roku był despotą, fakt nigdy mnie nie uderzył, ani nie znęcał się nade mną psychicznie poza tym, że mnie zmuszal do seksu, myslalam, ze tak powinno być, że to jest moj zasrany obowiazek mu zrobic dobrze, bo przeciez jest taki fajny i jestem taaaka szczesliwa ze go mam. Nie wyobrażałam sobie być z kims innym, w koncu przebrała się miarka i mimo placzow, blagan rozstalismy się. Bolało ze dwa miechy, tak strasznie mi go brakowalo, bylo mi bardzo zle, a potem przeszło, zaczęło do mnie dochodzic co tak na prawdę czułam - to była zwykła ulegosc i niemozność dopuszczenia do siebie mysli, że możliwa jest jakakolwiek inna opcja w moim zyciu. Wiele się nauczyłam, przede wszystkim szanować siebie, teraz zaden chlop do niczego nie nie zmusi, może niektorzy myślą, ze mam zbyt wysokie mniemanie o sobie, ale facetow potem mialam kilku, lepszych gorszych, ale zadnemu nie pozwolilam nad sobą zapanowac w taki sposob jak wasi mężczyźni panują nad wami.
1. zaden facet nie ma prawa was zmuszac do seksu, nie znaczy 'nie' - bez wymowek(glowa, palec, cisnienie), bez pretensji, nie działa to wyjąć portfel i dać mu na dziwkę.
2. Nie ma takiej siły, ktora pozwala facetowi złapać kobietę za kark i wepchnąc jej penisa do ust czy gdziekolwiek indziej, (chyba, że jest to część akceptowanej calkowicie przez oboje partnerów zabawy)
3. Zaden facet nie ma prawa uderzyć kobiety (kobieta nie ma prawa uderzyć faceta, chyba, ze w samoobronie), nie wazne z jakiej przyczyny, nie ma czegoś takiego jak ja go walnelam pierwsza to mi oddal. To nie jest logiczne, ze odda.
4. Ciocia, wujek, rodzina, znajomi nie mają obowiązku spędzać z facetem tyranem całego zycia, ani zaspokajać jego potrzeb seksualnych niech wiec nie decydują o tym, czy ten kandydat się nadaje, czy nie.
5. Do Sliciak, myslisz się każda ma szansę na wspanialego wyrozumialego faceta, to, że zarowno ty jak i twoja mama tak trafialyscie zalezy tylko od waszych wyborow, a paradoksalnie wybory twojej mamy sprawiają, ze ty tez takich wstretnych kolesi wybierasz. To psychologiczne, pogmatwane i najlepiej pomoze lekarz.
6. Do KobietaSzpila nie jestes ukochaną dziewczyną, jestes maszyna do robienia lodów (wybacz, nie chcę cię obrazić, tak traktuje Cię Twoj facet jak wynika z twoich postów), niech sobie placze i rozpacza, masz rację, nie kazda kobieta miewa orgazm, ale to nie znaczy, że nie czerpie z seksu przyjemności - ważne żebyście czuli się oboje dobrze i swobodnie. Nigdy nie zrobię facetowi dobrze dla świetego spokoju.
Też kiedyś byłam w podobnej relacji i wyszłam z niej całkiem dobrze. Czego i wam życzę.