- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
8 lipca 2011, 16:59
Jak sobie mam poradzić z tym, że chłopak wyjeżdza na 4 miesiące za granice do Niemiec? powiedział mi o tym w środę. zaczęłam płakać, a on, że skoro tak to zostaję. ale będzie tam miał świetną pracę, a tu wogóle nie ma więc doszłam do wnisku, że to jest dla niego jak i ogólnie dla nas jakaś szansa tym bardziej, że rodzice nie akceptują go bo nie ma stałej pracy. Zaczęłam go namawiać. Powiedziałam, że popłaczę i mi przejdzie. Przemęczę się jakoś. Ale no powiedział mi o tym w środę, a miał już jechać w poniedziałek. Zaplanowaliśmy jak najlepiej ten weekend, jakoś się z tym już pogodziłam, a tu się okazuje, że musi jechać już jutro wieczorem. No i kolejny powód by przepłakać całą noc. Jak dla mnie za szybko to się wszystko dzieje. Od roku jesteśmy nierozłączni a tu nagle z dnia na dzień dowiaduję się, że wyjeżdża za kilka dni. Za bardzo się przyzwyczaiłam do tego, że jest 24 na dobę i teraz jest problem, bo z dnia na dzień będzie mi to odebrane...
8 lipca 2011, 17:03
hmm przezyjesz
rodzice nie akceptuja go bo nie ma stałej pracy, a praca w niemczech 4-ro miesieczna jest stała?
8 lipca 2011, 17:05
Będzie ciężko, ale to tylko 4 miesiące
Nie możesz być dla niego stoperem, który zatrzyma go w miejscu. Popłacz w ciszy, ale jak ze względu na Ciebie nie pojedzie, kiedyś w końcu CI to wyszczeka
8 lipca 2011, 17:06
oj współczuje bardzo....ja wyjezdzałam na miesiac tylko( i była to jedyna rozłąka od 7 lat.....) i to ja ryczałam jak głupia:( przez cały ten czas tęsknilam niesamowicie...ale da się przezyc , słuchaj te 4 m zlecą.A jak wróci będziecie mieć troszkę kasy.Może razem Wam się uda pojechać na jakiś urlop:) poza tym taka rozłąka dobrze robi dla związku:) A I w tych czasach są telefony, maile, skype. Bedzie dobrze!
- Dołączył: 2011-03-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2633
8 lipca 2011, 17:06
wczoraj już był ten temat, nie? hm, nie wiem co ci doradzić, bo ja bym nie wytrzymała chyba takiej rozłąki ;p pojechałabym za nim ;p
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
8 lipca 2011, 17:06
no ale on ma tak że pracuje gdzieś po kilka tygodni i zostawia prace bo go nudzi. Tam pojedzie i musi podpisać umowę na 4 miesiące więc to już bedzie krok w dobrą stronę
- Dołączył: 2011-03-01
- Miasto: Chrzanów
- Liczba postów: 235
8 lipca 2011, 17:07
ciężka sprawa. Nie wiem jak to jest być z chłopakiem w wieku 18 lat 24h na dobę, ale my po 20 latach bycia razem mamy problem z rozstaniem się. Ostatnio jeździł w delegację przez 3 miesiące i na weekendy przyjeżdżał. Ale jak się musi to się da zrobić. I tego się trzymaj.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
8 lipca 2011, 17:08
gdybym mogl tez bym pojechala ale to nie jest takie proste. teraz mam prace na sezon, pozniej szkole..
8 lipca 2011, 17:09
planujecie być razem?
a nudzi mu się każda praca w ciągu kilku tygodni?
NIECH JEDZIE I UCZY SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI!!
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
8 lipca 2011, 17:10
będziesz tęsknić, ale nie zabieraj mi szansy na pracę swoim płaczem:) rozumiem Cię, bo mój facet od dziecka chciał jeździć po świecie na tirach, zrobił prawo jazdy, sypią się propozycję, a on póki co odmawia, bo ma teraz dobrze płatną robotę. ja owszem, nie chciałabym żeby jeździł, bo rozłąka itd, ale nie mogłabym mu tego zabronić. natomiast czasem słyszę, że on nie jeździ, bo by za mną tęsknił i trochę głupi się z tym czuję, tak jakbym to ja nie pozwalała mu się realizować:)