- Dołączył: 2010-07-25
- Miasto:
- Liczba postów: 495
1 lipca 2011, 17:31
Czy którejś z Was zdarzyło się, że zaczęłyście się podobać chłopakowi swojej najlepszej przyjaciółki? Że zostawił ją dla Was? Czy coś takiego jest możliwe do wybaczenia? Wiadomo, że człowiekowi zależy na prawdziwej przyjaźni, ale na miłości również. Byłyście kiedyś w podobnej sytuacji?
- Dołączył: 2010-04-27
- Miasto:
- Liczba postów: 1676
1 lipca 2011, 17:34
Nie byłam w takiej sytuacji i nie chciałabym być. Myślę, ze jakby mój facet zostawił mnie dla przyjaciółki to znienawidziłabym ich oboje i byłoby mi po prostu przykro. A przyjaciółka już by nią nie była, bo zabrałaby mi moje szczęście dla własnej satysfakcji, a chyba nie na tym polega przyjaźń
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 793
1 lipca 2011, 17:34
byłam, ale przerwałam w zarodku.Ja bym nie wybaczyła
1 lipca 2011, 17:35
zdarzyło się ale najpierw z nią zerwał a później po jakimś czasie był ze mną więc chyba dla mnie nie zerwał, a gdy ja z nim była ona do niego nic nie czuła już
1 lipca 2011, 17:41
mnie podrywa brat przyjaciółki, ale Ona jeszcze o tym nie wie :D
- Dołączył: 2010-07-25
- Miasto:
- Liczba postów: 495
1 lipca 2011, 17:46
Powiedzmy że są dwie dziewczyny, które są przyjaciółkami: X i Y. Chłopak dziewczyny X nazywa się Z. Jeśli Z poznaje Y i dogaduje się z nią dużo lepiej, niż ze swoją dziewczyną, jest wobec X w porządku, bo mówi jej o tym i kończy związek (a nie zdradza), bo sądzi, że lepiej mu będzie z Y, która też jest nim zauroczona, to czy X, jako prawdziwa przyjaciółka, mimo że bardzo zraniona, nie powinna im wybaczyć i cieszyć się ze szczęścia Y? Gdzie są granice tak zwanej "szczerej przyjaźni"?
- Dołączył: 2010-08-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 4631
1 lipca 2011, 17:50
Jeżeli przyjaciółka X bardzo kochałaby swojego chłopaka(Z) to wątpię w to,że nagle potrafiłaby się z nim rozstać i cieszyć się szczęściem swojej przyjaciółki(Y) i byłego(Z).
- Dołączył: 2009-07-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 522
1 lipca 2011, 17:51
chyba Ty jestes ta Panie Y bo chciałabys zeby X wybaczyła Y, ale jak ja bym była X to bym czuła sie bardzo zdradzona przez Y i nie wybaczyłabym. Natomiast gdybym była Y nigdy nie pozwoliła bym na taka sytacje i nie utzrymywałabym zadnych kontaktów z panem Z. Mysle ze przyjazn jest wazniejsza. O ile to prawdziwa przyjazn
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gościcino
- Liczba postów: 706
1 lipca 2011, 17:53
raczej ci tego nie wybaczy nie ważne co byś mówiła ona i tak będzie się czuła gorsza,porzucona, brzydsza i nie chciana,kiedyś to przeszłam nic miłego naprawde
1 lipca 2011, 18:08
Ja byłam w takiej sytuacji "za małolata", że facet przyjaciółki przystawiał się do mnie. Obie od razu go pożegnałyśmy.
I nie, nie wybaczyłabym.
Edytowany przez MissFinis 1 lipca 2011, 18:09