Temat: O facetach

ja jestem dla swojego za dobra.... a przesadzać nie można bo sie przyzwyczają.

Niestety mój nieznośny charakter nie zawsze pozwala mi się wykazać. Jako, że to ja raczej jestem tą "nieidealną" w związku, powinnam spędzać czas jedynie na docenianiu Ukochanego i odwdzięczanie się mu za wszystko!
Jednak wiadomo. Okazji do tego nie ma tysiąca, a i chęci nie zawsze się pojawiają. Jeśli chodzi o gesty i słowa, jestem dość wylewna i potrafiłabym się łasić całymi godzinami. Zazwyczaj jednak wykorzystuję swoją kreatywność i staram się bez okazyjnie umilić mu dzień. Poranne śniadanie, ulubiona przekąska, mały prezent własnoręcznie robiony (trzeba jednak pamiętać, że nie każdy facet doceni nasze wypociny - zależy od partnera) czy zafundowanie jakiegoś wyjścia (i tu jest problem, bo ciężko jest wyjąć przy Ukochanym portfel).

Jednak podejrzewam, że najlepszym docenieniem jego starań byłby dzień bez "burczenia, warczenia, marudzenia" lub spędzony na łożkowych zabawach. Faceci mają jednak konkretne wymagania...

Myślę, ze same słowa dużo dają. Ja często mówię 'świetnie to zrobiłeś kochanie' , 'tylko Ty tak potrafisz' czasem dla śmiechu 'Jestes moim bohaterem;P' Dla facetów to dużo. Oczywiście jakiś dobry obiad w nagrode albo fajnie 'naszykowany'stolik na ogladanie meczu piłkarskiego. Ale oczywiscie zgadzam się z azile 1987 nie ma co przesadzac i robić to barrdzo czesto- każda niech znajdzie złoty środek:)

piszesz to sylwia jakbys cokolwieK wiedziala o 'facetach'

lubie robic mu posilki/lub je odgrzewac, kupuje mu slodycze - zawsze to ja schodze do sklepu, 

mówie mu miłe słowa,gotuje jego ulubione potrawy,pieke 2 razy w tygodniu ciasto,bo lubi domowe wypieki...

Mmaniak może Ty nam powiesz co urzeka facetów :) 

Ja bardzo lubie zaskakiwać mojego męża:) I to różnościami od jakiegos super obiadku po jakiś prezencik.

a jakie prezenciki np ?:)