- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
30 czerwca 2011, 22:11
Hej, chciałabym się dowiedzieć i rozpocząć taki przyjemny temat :) Otóż pytanie do dziewczyn które zrzuciły sporo kg tak powyżej 10 powiedzmy :) Jak zareagowali wasi faceci na taka zmiane ? Co się zmieniło w waszym związku? Jak wasza super figurka wplyneła na wasze realcje? Faceci byli wniebiowziębi czy raczej kręcili nosami ... ?
30 czerwca 2011, 22:14
Mojemu podobałam się z i bez tych 9 kilogramów :D
W naszych relacjach nic się nie zmieniło, ale był dumny, że osiągnęłam zamierzony cel.
Edytowany przez Salemka 30 czerwca 2011, 22:14
30 czerwca 2011, 22:14
gdy miałam 10 kg więcej nie narzekał nie mówił "MASZ SCHUDNĄĆ" ale gdy schudłam był zadowolony
30 czerwca 2011, 22:16
Mój były to nawet nie zauważył, argumentując, że jak się spędza z kimś czas bez przerwy to nie widać, może i tak ale chyba zmianę w moim cielsku po rozebraniu chyba nie trudno przeoczyć??? najbardziej zauważył mój tata ale On się chyba nie liczy ;D
30 czerwca 2011, 22:17
my wiemy ze mam tendencje do tycia i od poczatku znajomosci mnie o to gonil ze mam dupsko brzuchol i baleron, nie ukladalo nam sie, partner wymagal tylko zebym sie zainteresowala zdrowszym odzywianiem (nie fasty i slodycze) i sportem. zaczelam to robic, i poprawialo sie w relacjach miedzy nami,
zeszlam 6, widac bylo roznice - brzuch, nogi, posladki sie poprawily, nie moglam od partnera uciec, a teraz mi sie poprawilo na niekorzysc (czyli sie zaokraglilam) i facet mnie goni o to ze musze cwiczyc i mniej sie objadac bo znow wroce do tego co bylo a tego bysmy nie chceli, co nie znaczy ze sttracil zainteresowanie
- Dołączył: 2009-11-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3696
30 czerwca 2011, 22:18
Mój niestety nie jest zadowolony, woli jak tu i ówdzie jest więcej a niestety za spadkiem wagi idzie mniejszy biust i pupa :/ Ale ja się tym nie przejmuję, odchudzam się dla siebie, żeby lepiej się czuć i już :)
30 czerwca 2011, 22:19
> my wiemy ze mam tendencje do tycia i od poczatku
> znajomosci mnie o to gonil ze mam dupsko brzuchol
> i baleron, nie ukladalo nam sie, partner wymagal
> tylko zebym sie zainteresowala zdrowszym
> odzywianiem (nie fasty i slodycze) i sportem.
> zaczelam to robic, i poprawialo sie w relacjach
> miedzy nami, zeszlam 6, widac bylo roznice -
> brzuch, nogi, posladki sie poprawily, nie moglam
> od partnera uciec, a teraz mi sie poprawilo na
> niekorzysc (czyli sie zaokraglilam) i facet mnie
> goni o to ze musze cwiczyc i mniej sie objadac bo
> znow wroce do tego co bylo a tego bysmy nie
> chceli, co nie znaczy ze sttracil zainteresowanie
ehm fajnie...???
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
30 czerwca 2011, 22:20
A po schudnięciu jakoś bardziej sie zaczeli starać? ZObaczyli was z innej strony jakby? Sprawy intymne si poprawiły ? A moze ponownie sie zakochali ? Wiadomo faceci-wzrokowcy...
- Dołączył: 2010-10-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1039
30 czerwca 2011, 22:24
oj, mój zaczął w końcu komplementować :) ciągle mówi, że jestem śliczna, piękna, cudowna, seksowna itp. czasami mówi do mojego tyłka "gdzieś ty się podział?"