Temat: Wiecznie zmieniający lub bez pracy facet

Mam problem z facetem. Nie  wyciągałabym brudów związkowych na forum lecz po prostu już nie wytrzymuje.
Jestem z chłopakiem prawie 2 lata a on od tego czasu albo zmieniał pracę ( najdłużej wytrzymał ze 3/4 miesiące a najkrócej 4 dni ). Można powiedzieć ,że pracuje na dwa etaty w budownictwie i  w tygodniu zdarza się inna robota.. nie bedę mówić co ale może wyrwać różną kase w zależności od zlecenia.. Jednak często zdarza się ,że ten 'drugi etat' nie starcza mu na utrzymanie się gdy braknie tego pierwszego etatu.
W trakcie gdy nie ma pracy staram się mu pomóc daje namiary jeżeli jakieś znajdę, pożyczam kasę ( różnie jest z tym oddawaniem), wspieram itp itd. . Te zmiany głownie wiążą się z tym,ze albo coś mu nie pasuje ( za małe pieniądze itp.) albo szef go wywala.
Mogę na niego liczyć w każdej kwestii... poza finansową. Piwo jest dla niego 'maximum' jeżeli chodzi o prezenty ale też robi owe zlecenie na mnie tylko muszę czasami oddawać kasę za materiały potrzebne do tego. Jest dobry ,czuły i ma co do mnie poważne intencje,a nawet uratował mi życie jakiś czas temu- stanął w mojej obronie.
I właśnie pojawia się problem boję się,że jeżeli będę chciała wiązać przyszłość z nim to skończy się tak,że on będzie siedział w domu a ja będę charować na całą rodzinę i z drugiej strony chcę mu pomóc żeby w końcu wyszedł na prostą (nawet dziś podesłałam mu kilka numerów, sam zaniósł papiery do szkoły policealnej ). 
Dziewczyny co byście w takiej sytuacji zrobiły?
Moja cierpliwość powoli się już kończy bo ten problem występuje praktycznie od początku naszego związku.
Masz dużo racji, może też tak być, że facet się przyzwyczaił...ale ja się cieszyłam gdy mój chłopak przynosił mi piwko, kwiaty zwiędną a wesoły wieczór z nim był cudowny( ale to moje odczucia) :))) i nie uważam, ze to jest chamskie czy bezczelne

Nie wieże że byłabyś zadowolona gdybyś od swojego chłopaka dostawała tylko PIWKO i wesołe wieczory. Wyobraź sobie, że mieliście małą sprzeczkę i w ramach przeprosin chłopak daje Tobie PIWKO (a nie kwiaty) albo masz złe dni, brak humoru, nerwy i wpada chłopak z zaproszeniem na PIWKO(a nie z czekoladkami czy drobnym upominkiem na poprawę nastroju)...itp.. Czasem fajnie jest ,,dostać piwko" ale w tym przypadku dziewczyna może liczyć tylko na PIWKO
> Oj tak, samotne mieszkanie z facetem potrafi
> skutecznie odwrócić uwagę od nauki ;) Daj mu czas,
> jeśli zobaczysz totalną zlewkę, kopnij go w dupę i
> nie marnuj sobie życia, ale dopóki się stara, a
> kochasz go, nie rozstawaj się z nim

a czas np. do września byłby odpowiedni? nie za krótki?
co do piwa i kwiatów- wcześniej robił to na przemian (badyl musiał byc przynajmniej raz w miesiącu) a teraz zapomniał o badylach więc pozostało mi tylko picie w jego towarzystwie .

Zaczęłam mu pomagać gdy złamał rękę ( byłam zdania,że jak już jestem jego dziewczyną to z zasady powinnam mu pomóc). Jestem trochę stratna ale czekam cierpliwie aż mi odda. Od jakiś 3 miesięcy nie pożyczam mu takich sum, których nie byłby w stanie oddać. I wbrew pozorom Nasturcja21 wcale nie zaczął mnie gorzej traktować.... ostatnio nawet stał się miły... za miły
A i Nasturcja fakt chciałabym dostać coś innego ale nie wiem czy nie przeczekać tej jego złej passy czy wprost poprosić
Za miły... Nie znam Ciebie, nie znam Twojego chłopaka ale z tego co piszesz jeśli dalej tak będziesz postępowała zaszkodzisz tylko sobie. Musisz mieć z nim i z tym jakiś problem skoro tu piszesz, gdybyś nie miała wątpliwości nie radziłabyś się tu. W każdym razie życzę Wam jak najlepiej. Ale uważam że pora coś zmienić

Nasturcja21 całą prawdę napisała tylko co jest najgorsze że boimy się samotności.

> Masz dużo racji, może też tak być, że facet się
> przyzwyczaił...ale ja
> się cieszyłam gdy mój chłopak przynosił mi piwko,
> kwiaty zwiędną a
> wesoły wieczór z nim był cudowny( ale to moje
> odczucia) :))) i nie
> uważam, ze to jest chamskie czy bezczelneNie wieże
> że byłabyś zadowolona gdybyś od swojego chłopaka
> dostawała tylko PIWKO i wesołe wieczory. Wyobraź
> sobie, że mieliście małą sprzeczkę i w ramach
> przeprosin chłopak daje Tobie PIWKO (a nie kwiaty)
> albo masz złe dni, brak humoru, nerwy i wpada
> chłopak z zaproszeniem na PIWKO(a nie z
> czekoladkami czy drobnym upominkiem na poprawę
> nastroju)...itp.. Czasem fajnie jest ,,dostać
> piwko" ale w tym przypadku dziewczyna może liczyć
> tylko na PIWKO

Ale uwierz, ja nie potrzebuję namacalnych przeprosin w postaci KWIATKA. Kwiatek ani piwko mnie nie udobruchają. Oczywiście fajnie jak chłopak ma ochotę coś dziewczynie sprezentować tak z braku laku ( nie z okazji urodzin itp) i jest to np kwiatek czy czekoladki, ale mnie cieszy bardzo to banalne piwko, które mogę w jego towarzystwie wypić. Oczywiście alkohol po zdradzie(np) jak dla mnie jest niewybaczalny( w postaci przeprosin) ale jeśli mówimy o zwykłych prezentach np facet mnie odwiedza i przynosi coś, tak po prostu, sam z siebie to tak, wolę piwo od kwiatów ale chcę też, żeby odróżniał poważne sytuacje od tych banalnych(o których mówię)
Dokładnie samotności boi się każdy... Jednak pocieszające jest to, że każdemu człowiekowi jest ktoś przeznaczony, pisany i w końcu musimy się odnaleźć.... I od tamtej pory już nigdy samotność nie grozi..
A w sumie jak sobie tak myślę ( a dość długo już jestem sama) to czasem fajnie jak facet da kwiatka i jest taki romantyczny :)
najpierw piszesz Piwo jest dla niego 'maximum' jeżeli chodzi o prezenty, więc wyczytać można że Ci to nie odpowiada skoro o tym piszesz, a teraz piszesz że jednak Ci to odpowiada, że lubisz dostawać PIWO, więc ja już nie wiem.. Więc albo odpowiada Tobie takie życie, albo teraz się bronisz przed prawdą która widocznie jest prawdą...
Do OLGA490

Dokładnie, fajnie jest dostać kwiatka, spędzać romantyczne wieczory a od czasu do czasu iść na piwo, bo to też jest potrzebne, ale dla kobiety zawsze miłe będzie dostawanie kwiatów..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.